Dramat Jastrzębskiego Węgla w finale Ligi Mistrzów. To był nokaut
Jastrzębski Węgiel nie dał rady pokonać włoskiego Trentino w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski byli wyraźnie słabsi w ostatecznym starciu i przegrali wszystkie trzy sety 20:25, 22:25, 21:25. Nie tak to sobie wyobrażali kibice jastrzębian.
Długa droga Jastrzębskiego Węgla do finału Ligi Mistrzów
Jastrzębski Węgiel rozpoczął rozgrywki Ligi Mistrzów w znakomitym stylu. Zajęli pierwsze miejsce w grupie D, przegrywając tylko jedno spotkanie. Dzięki temu awansowali bezpośrednio do ćwierćfinału, gdzie zmierzyli się z włoską Piacenzą. Pierwszy mecz przegrali 3:2, ale już w rewanżu nie dali im szans, zwyciężając 3:0.
W półfinale stawili czoła tureckiemu Ziraatowi Bankasi Ankara i wygrali oba spotkania, pierwsze 3:0, drugie 3:2. W finale zmierzyli się z włoskim Trentino, które zostało mistrzem fazy zasadniczej SuperLegi i zajęło czwarte miejsce w rundzie play-off.
Potężny zarobek Igi Świątek w Madrycie. To absolutna fortunaTrentino postawiło trudne warunki Jastrzębskiemu Węglowi
Start finałowego pojedynku nie układał się po myśli Jastrzębskiego Węgla. Rywale szybko uciekli na cztery punkty i dopiero przy stanie 8:4 wzięli sprawy w swoje ręce. Udało im się doprowadzić do wyrównania, jednak nie wyszli na prowadzenie. Po chwili wyrównanej rywalizacji Trentino znów wypracowało sobie przewagę i nie oddało jej do samego końca seta, wygrywając 25:20.
W drugim secie wydawało się, że siatkarze Marcelo Mendeza wyciągnęli wnioski, ponieważ wygrali trzy punkty z rzędu, ale błędy przyszły z czasem. Zawodnicy z Włoch znakomicie odrobili straty i przy stanie 7:7 wyszli na prowadzenie. Nie potrwało to długo, ponieważ mistrzowie Polski dogonili wynik i długo szli “łeb w łeb”. Wszystko posypało się pod koniec drugiej partii. Włosi mieli trzy piłki setowe i wygrali 25:22.
ZOBACZ TEŻ: Niezwykle ważny gol Roberta Lewandowskiego. Nie uchronił zespołu przed blamażem
Trentino zwycięzcą siatkarskiej Ligi Mistrzów
W trzecim secie sytuacja nie uległa zmianie. Włosi dyktowali warunki gry od samego początku i utrzymywali jednopunktowe prowadzenie. Dopiero przy stanie 6:6 Polacy przejęli inicjatywę, lecz nie utrzymali jej długo. Tablica wyników pokazywała 10:8 dla Trentino i w tej chwili siatkarze Marcelo Mendeza zdobyli cztery punkty z rzędu i wyszli na dwupunktowe prowadzenie 15:13.
Niestety polska ekipa nie potrafiła utrzymać takiego stanu rzeczy. Do stanu 19:19 gra była wyrównana, jednak w tej chwili włoska ekipa wzięła sprawy w swoje ręce i zdobyła cztery punkty z rzędu. Polacy zdobyli jeszcze dwa “oczka”, jednak Trentino zamknęło sprawę blokiem, wygrywając seta 25:21, a co za tym idzie, mecz oraz cały turniej. To dla nich czwarty triumf w Lidze Mistrzów.