Domaga się dożywotniej dyskwalifikacji dla Świątek. Te słowa obiegły świat, potężna riposta
Sprawa Igi Świątek wywołała w świecie tenisa gorącą dyskusje, którą przepełniły skrajne opinie. Wśród komentujących nie brakuje osób żądających dla polskiej zawodniczki surowych konsekwencji. Jedna z legend tego sportu stwierdziła nawet, że 23-latka powinna zostać dożywotnio zdyskwalifikowana. Słowa te spotkały się z błyskawiczną ripostą.
Afera wokół Igi Świątek
Sprawa Igi Świątek wywołała w świecie tenisa prawdziwą burzę. Przypomnijmy, że piątek, 8 listopada Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) ogłosiła, że w organizmie Polki wykryto niewielkie stężenie zakazanej od 2014 roku substancji - trimetazydyny. Po przedstawieniu zeznań 23-latka została uniewinniona, jednak otrzymała od ITIA symboliczną karę miesięcznego zawieszenia. Okazało się, że trimetazydyna mogła znaleźć się w jej organizmie przypadkowo, jako zanieczyszczenie suplementu melatoniny, który stosuje, aby poprawić jakość snu.
Warto dodać, że sprawa Świątek wyszła na światło dzienne niedługo po głośnym skandalu z udziałem innego tenisisty Jannika Sinnera. W sierpniu ujawniono, że po marcowym Indian Wells wykryto u niego niski poziom clostebolu. Sportowiec tłumaczył wówczas, że substancja dostała się do jego organizmu za sprawą sprayu na skaleczenia. Jego również ITIA uniewinniła.
To jeszcze nie koniec afery dopingowej Igi Świątek. Tenisistkę czeka dłuższe zawieszenie? Kolejne wielkie zmiany w sztabie Igi Świątek. Właśnie odeszła kluczowa postaćRosyjski mistrz chce dożywotniej dyskwalifikacji dla Świątek
Oba przypadki stały się przedmiotem gorącej dyskusji w świecie tenisa. Pojawiło się wiele głosów, że Świątek i Jannik zostali potraktowani zbyt łagodnie. Najwięcej w tej sprawie miał do powiedzenia Jewgienij Kafelnikow, były lider rankingu ATP w singlu.
To wstyd, co dzieje się teraz w tenisie. Powinien być dożywotni zakaz dla każdego, kto zostanie przyłapany na stosowaniu zakazanych substancji! - stwierdził Kafelnikow.
Odpowiedź na jego słowa przyszła szybciej, niż mógł się spodziewać. W potyczkę słowną wszedł z nim inny utytułowany tenisista Andy Roddick.
Mocna riposta na słowa Kafelinikowa
Mistrz US Open z 2003 roku odniósł się do całej sprawy podczas swojego podcastu "Served". "Nie mogę tego nazywać dopingiem. Wzięcie melatoniny na jetlag o 2:30 w Cincinnati... To było po prostu niefortunne dla niej. Negatywny test w Paryżu, negatywny podczas igrzysk, negatywny test w Nowym Jorku, więc to nie jest coś, co trwa. To jest po prostu do bani, ponieważ nagłówki i najgłupsi ludzie w naszym sporcie mówią "doping!" - mówił Roddick.
ZOBACZ: Nie żyje wielka legenda tenisa. Tragiczne wieści obiegły świat z samego rana
Następnie Roddick odniósł się do wypowiedzi Kafelnikowa wyśmiewając opinię Rosjanina. "Niektórzy mówią, że "masz pozytywny wynik. Dożywotnia dyskwalifikacja!". Jewgienij Kafielnikow powiedział: "dożywotnia dyskwalifikacja!". Dożywotnia dyskwalifikacja za melatoninę. Tak. Niektórzy mówią, że “nasz sport jest skończony” - ironizował.
To jest jak desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi. Szczególnie że wiele osób - nie mam nikogo konkretnego na myśli - spodziewa się zrozumienia i wybaczenia za sytuacje w ich życiu, w których naprawdę dali ciała. A następnie sami nikomu tego nie okazują - podsumował Amerykanin.