Boże Narodzenie połączyło wrogów. Historia meczu z I Wojny Światowej
Boże Narodzenie w 1914 roku zastało setki tysięcy ludzi na froncie I Wojny Światowej. W tych dniach dzięki świątecznej atmosferze stali się przyjaciółmi. Do historii przeszły wydarzenia spod belgijskiego miasta Ieper. To tan na ziemi niczyjej została rozegrana seria meczów piłki nożnej między żołnierzami brytyjskimi i niemieckimi.
Boże Narodzenie od stuleci znany jest na świecie jako czas pokoju. W 1027 roku na synodzie biskupów w Toluges ustalono zasadę bezwzględnego zawieszenia broni, którą nazwano Treuga Dei, czyli Rozejm Boży. Ten miał trwać od Wigilii aż do poniedziałku po święcie Trzech Króli.
Boże Narodzenie połączyło wojennych wrogów
Kiedy na początku grudnia 1914 roku wciąż trwały walki na europejskich frontach I Wojny Światowej, ówczesny papież Benedykt XV także nawoływał do rozejmu na czas świąt. Tej prośby nie wysłuchali generałowie, ale za to wysłuchali jej zwykli żołnierze.
Do historii przeszły już wydarzenia ze świąt Bożego Narodzenia pod belgijskim miastem Ieper. Wieczorem 24 grudnia niemieccy żołnierze zaczęli przystrajać swoje okopy choinkami i lampkami świątecznymi. Później zaczęli śpiewać "Cichą Noc" i od tego rozpoczął się dwudniowy rozejm między stroną Niemiecką i żołnierzami brytyjskimi.
Żołnierze, którzy jeszcze zaledwie dzień wcześniej celowali i strzelali do siebie nawzajem, wyszli z okopów, rozmawiali, śmieli się i wymieniali prezentami. Niektórzy wymieniali się nawet swoimi adresami, które zapisywali w notatkach.
Niezwykły mecz w trakcie wojny
W pewnym momencie połączył ich także sport, a konkretnie piłka nożna. - Niemcy bardzo chcieli się przekonać, czy Anglicy naprawdę są takimi dobrymi piłkarzami, za jakich się ich uważa. Zachęcali nas okrzykami do rozegrania meczu - pisał we wspomnieniach R.S.M. Beck z Królewskiego Regimentu Warwickshire.
Już pierwszego dnia świąt doszło do pierwszych spotkań. - Anglicy przynieśli ze swoich okopów futbolówkę i rozpoczął się zacięty mecz - napisał w swoich wspomnieniach Kurt Zehmish. Bramki były zrobione z hełmów, a według różnych doniesień za piłką biegało nawet w jednym momencie ponad 200 zawodników.
- Wojskowe buty, które mieliśmy na sobie nie były chyba wcześniej wykorzystywane do takich celów. Pomimo zmęczenia wszyscy bawili się świetnie - napisał z kolei w liście angielski żołnierz Frederick W. Heath. Mecz się zakończył, kiedy piłka przebiła się na wystającym drucie kolczastym, przy wyniku 3:2 dla Niemców.
W trakcie rozejmu obie strony pochowały także swoich zmarłych we wspólnej mogile, a także odprawili wspólną mszę świętą. Początkowo zawieszenie broni miało trwać do 26 grudnia do godziny 8:30, ale trwał kilka godzin później. Został przerwany dopiero przez snajperów, którzy strzelali do żołnierzy próbujących ponownie wyjść z okopów.
Podobny rozejm nie powtórzył się w kolejnych latach wojny. Generałowie i oficerowie w przyszłości na ten czas zarządzali ostrzał artyleryjski. Do tej pory w miejscu, w którym zawarto Rozejm bożonarodzeniowy stoi pomnik upamiętniający tamte wydarzenia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Konkursy w Zakopanem odwołane? Niepokojące doniesienia ze stolicy Tatr
Radosław Kawęcki mistrzem świata. Piorunujący finisz i złoty medal Polaka