Artur Boruc zawieszony. Potężna grzywna i spora liczba meczów, które opuści
Artur Boruc został zawieszony i będzie musiał zapłacić potężną grzywnę - to wynik jego zachowania podczas meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań. Legendarnemu polskiemu bramkarzowi puściły nerwy i na boisku uderzył w głowę jednego z zawodników drużyny przeciwnej.
Legia Warszawa nie radzi sobie najlepiej w Ekstraklasie. Po porażce z Wartą Poznań, zespół spadł na 17. miejsce w ligowej tabeli. Artur Boruc z pewnością nie zostanie zapamiętany jak bohater tego meczu.
Artur Boruc ukarany. Potężna grzywna i zawieszenie
Około 70. minuty meczu Artur Boruc przejął piłkę we własnym polu karnym po rzucie rożnym wykonanym przez piłkarzy Warty Poznań. Bramkarz chciał szybko wznowić grę, ale nie pozwalał mu na to stojący blisko zawodnik Warty Dawid Szymanowicz. Artur Boruc podszedł i uderzył go w głowę.
Sędziowie przyjrzeli się powtórce VAR po tym, jak Szymanowicz zaczął zwijać się z bólu na boisku. Na jej podstawie zdecydowali o tym, by usunąć agresywnego bramkarza z gry. Gdy Boruc schodził z murawy, nikt nie przewidywał, że nagrabi sobie jeszcze bardziej.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Na boisku zastąpić go miał kolega, Cezary Miszta. Kiedy chcieli przybić sobie piątki podczas wymiany, na drodze Artura Boruca stanął operator kamery. Bramkarz odepchnął go gwałtownie, a wideo z tego zdarzenia zaczęło szybko krążyć po sieci.
Komisja Ligi podjęła decyzję dotyczącą kary dla piłkarza. Zdecydowano, że będzie musiał zapłacić 25 tys. zł grzywny oraz zostanie zdyskwalifikowany na trzy mecze ligowe.
- Komisja Ligi uznała, że agresywne zachowanie zawodnika nosiło znamiona naruszenia nietykalności cielesnej. Tego typu zachowania muszą być piętnowane w adekwatny sposób, bowiem są sprzeczne z Regulaminem Dyscyplinarnym i Kodeksem Etycznym PZPN. Komisja Ligi w wymiarze kary uwzględniła także zachowanie zawodnika, którego dopuścił się wobec operatora kamery. Przypadkowo zaszedł on drogę Arturowi Borucowi, a odepchnięcie pracownika produkcji TV było nieadekwatne do zaistniałej sytuacji - tłumaczył Jarosław Poturnicki przewodzący Komisji Ligi w wydanym komunikacie.
Ponadto w grę weszła również sprawa związana z oceną przez Boruca tamtych wydarzeń. Jego wpis w mediach społecznościowych krytykował pracę sędziego, co wpłynęło znacznie na wymiar jego kary.
- Komisja Ligi zajęła się także wpisem dokonanym po meczu przez zawodnika w mediach społecznościowych. Uznaliśmy, że po raz kolejny nieodpowiednio ocenił pracę sędziego. Artur Boruc dopuścił się już podobnego przewinienia w tym sezonie. Działał zatem w warunkach recydywy, co miało wpływ na zaostrzenie kary - przekazał Poturnicki.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Częstochowa: Zaginiona matka i córka prawdopodobnie nie żyją. Prokuratura komentuje
Dawid Kubacki wraca do Polski. Wiemy, kiedy postawi nogę na ojczystej ziemi
Wiceszef MON: Inwazja nie jest przesądzona. Wojna to tylko instrument, a nie cel
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Goniec.pl