Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Szeremeta przed kamerą nagle wypaliła o rywalce. Jej słowa słyszeli wszyscy Polacy
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 12.08.2024 12:45

Szeremeta przed kamerą nagle wypaliła o rywalce. Jej słowa słyszeli wszyscy Polacy

Julia Szeremeta
Fot. X/Telewizja Republika

Julia Szeremeta oficjalnie została wicemistrzynią olimpijską w boksie kobiet do 57 kg. Niektórzy jednak twierdzą, że jest mistrzynią, tym samym zadając pstryczek finałowej rywalce Polki, której przynależność płciowa poddawana jest w wątpliwość. Została o to zapytana sama 20-latka, gdy udzielała wywiadu dla TV Republika.

"Julia Szeremeta, mistrzyni olimpijska", czyli kontrowersje wokół płci rywalki

Julia Szeremeta przebojem przebiła się do finału IO w Paryżu w boksie do 57 kg. Tam jednak nie była w stanie dominować nad Tajwanką Lin Yu-ting. Przeciwniczka miała lepsze warunki fizyczne od Polki, które to skrzętnie wykorzystywała. Lepszy zasięg i siła ciosów rywalki sprawiały, że ta nic nie robiła sobie z prowokacyjnego stylu walki Julii Szeremety. Lin punktowała Polkę i ostatecznie to ona jednogłośnie triumfowała w finale igrzysk olimpijskich i zgarnęła złoty medal.

Jednak, zdaniem niektórych to Polka jest mistrzynią olimpijską wśród kobiecych pięściarek. Wszystko dlatego, że płeć Lin Yu-ting poddawana jest w wątpliwość. Wraz z Imane Khelif została zdyskwalifikowana podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Nowym Delhi, ponieważ zanotowano u nich zbyt wysoki poziom testosteronu oraz obecność męskich chromosomów XY. Nie wiadomo jednak, jakie testy wykonano w IBA, dlatego też nie jest pewne, czy faktycznie były one wiarygodne.

O Julii Szeremecie jako olimpijskiej mistrzyni mówili m. in. kibice Widzewa Łódź, w trakcie ostatniego spotkania w Ekstraklasie ze Śląskiem Wrocław. Wywiesili oni baner o treści Julia Szeremeta, olimpic games champion in women's boxing, co oznacza Julia Szeremeta, mistrzyni olimpijska w boksie kobiet.

Ludzie zobaczyli Świątek i się zaczęło. Polka zachwyciła tłum, nagranie robi furorę Minęły godziny od finałowej walki, a tu takie wieści. Szeremeta nie wystąpi w kolejnych igrzyskach?

Zapytali Szeremetę o płeć rywalki. Odpowiedź zaskakuje

Występ Lin Yu-ting na igrzyskach w Paryżu był mocno kwestionowany. Mimo dyskwalifikacji ze strony IBA, MKOI nie poszło tą samą drogą i ostatecznie dopuścił Tajwankę do zmagań w boksie kobiet w ramach olimpiady we Francji. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w ostatecznym rezultacie, gdyż to właśnie jej przypadł złoty medal IO. Jeszcze przed walką sama Julia Szeremeta udostępniała na swoim Instagramie memy, które traktowały w humorystyczny sposób o niepewnej płci jej rywalki.

Po zdobyciu srebrnego krążka, Julia Szeremeta porozmawiała ze stacją TV Republika. 20-latka została zapytana o to, czy Lin Yu-ting w ogóle powinna walczyć na tych zawodach.

Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Ciężki temat, na razie nie będę się wypowiadać - przyznała polska pięściarka.

Reporter dopytał naszą zawodniczkę jednak o to, czy jej zdaniem MKOI powinno przyjrzeć się tej sprawie dokładniej. Tym razem Szeremeta bez wahania przyznała, że tak.

Powinien, na pewno. Jeżeli została zdyskwalifikowana w IBA, to MKOl powinien zainteresować się sytuacją - powiedziała dla TV Republika.

W sprawie niepewnej płci Lin Yu-ting, przeciwniczki Julii Szeremety w finale IO wypowiedział się trener Polki Tomasz Dylak. Przyznał, że jego podopieczna zauważyła, że jej rywalka wygląda nie do końca kobieco, jednak zachowała odwagę.

Nie przeszła badań płci na mistrzostwach świata. Wystartowała tylko w kwalifikacjach i na igrzyskach. Nie wiemy za wiele. Jedyne co, to widzieliśmy ją na żywo. Julka widziała, że rywalka wygląda trochę inaczej, ale się tego nie przestraszyła - powiedział trener dla TV Republika.

Cały materiał dostępny tutaj:

ZOBACZ: Nagranie ujrzało światło dzienne tuż po ceremonii zamknięcia IO. Imane Khelif w roli głównej

Julia Szeremeta zachowała klasę po przegranej w finale IO

Julia Szeremeta zdecydowanie przegrała z Lin Yu-ting w finale igrzysk olimpijskich. Nie miałą zbyt wielu kontrargumentów na zagrania przeciwniczki z Tajwanu, której warunki fizyczne także były lepsze. Biorąc pod uwagę kontrowersje, można powiedzieć, że to nie jest żaden niuans, jednak warto się powstrzymać, ponieważ o tej sprawie z pewnością będzie jeszcze głośno i z czasem będą wychodziły nowe fakty.

Mimo wszystko, Julia Szeremeta zachowała klasę i po przegranej Polka pogratulowała swojej przeciwniczce zdobycia złotego medalu. Ponadto, w rozmowie z TV Republika przyznała jeszcze, jak bardzo ważne było dla niej wsparcie kibiców. 

Kibice mi dali duży doping także na arenie. Bardzo się cieszę, jak głośno o tym było - powiedziała.