Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Spektakularna porażka Marcina Najmana. Wystarczyło 16 sekund [WIDEO]
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 06.08.2023 21:21

Spektakularna porażka Marcina Najmana. Wystarczyło 16 sekund [WIDEO]

Najman w starciu z Fonfarą
twitter.com/Clout MMA (zrzuty ekranu)

Marcin Najman zanotował kolejną kompromitującą walkę. "El Testosteron" poległ w pojedynku z Andrzejem Fonfarą podczas gali Clout MMA. Dla byłego mistrza świata IBO był to spacerek. Do uporania się z kontrowersyjnym byłym pięściarzem potrzebował zaledwie 16 sekund. 

Bolesna klęska Marcina Najmana. Walka trwała jedynie 16 sekund

Jedną z najważniejszych walk w trakcie pierwszej gali Clout MMA było starcie Marcina Najmana z byłym mistrzem świata IBO w wadze półciężkiej, Andrzejem Fonfarą. Zdecydowanym faworytem pojedynku był drugi z byłych pięściarzy.

Walka zakończyła się w mgnieniu oka. Fonfara zwycięstwo odniósł już po 16 sekundach! Starcie zakończył techniczny nokaut Marcina "El Testosterona" Najmana. Dla kontrowersyjnego byłego boksera była to już kolejna wstydliwa porażka w klatce.

Pogodowa anomalia. Zrobiło się biało, pługi śnieżne wyjechały na ulice

Andrzej Fonfara po walce z Marcinem Najmanem. "Nie ma się za bardzo z czego cieszyć"

Andrzej Fonfara po gładkim zwycięstwie nie tryskał radością. Miał świadomość klasy swojego przeciwnika. – Nie przeliczam tego na sekundy czy pieniądze. Wyszedłem i zrobiłem swoje. Plan był trochę inny, ale wszystko wyszło w ferworze walki. Zeszła ze mnie presja, bo przegrana czy głupia akcja to byłby przypał. Fajnie, że wygrałem i wracam do domu – mówił w rozmowie z portalem przegladsportowy.onet.pl.

Marcin Najman w jednym z wywiadów skupił się na ciosie, który na samym początku pojedynku trafił Fonfarę. – Opowiada różne rzeczy. Trafił, ale ja chciałem przyjąć cios i poczuć kontakt. Później już było z górki. Cieszę się, że zeszła ze mnie presja. Tylko oczywiście to był Najman, nie ma się za bardzo z czego cieszyć. Jeśli już się z czegoś cieszę, to z tego, że zaraz wracam do domu i rodziny. We wtorek ruszam do Chicago, nie mogę się doczekać – wyjaśniał były pięściarz.

Andrzej Fonfara nie zamierza wracać do klatki

Tuż po zakończeniu kariery w boksie Andrzej Fonfara oznajmił, że nie planuje wracać do sportu. Sytuacja uległa zmianie, gdy na horyzoncie pojawiła się walka z Marcinem Najmanem. Po pierwsze miał z nim pewne sprawy do wyjaśnienia. Po drugie, były mistrz świata IBO nie ukrywał, że oferta była niezwykle korzystna pod względem finansowym.

Załatwiłem z nim swoje sprawy na "solówce", do tego mam z tego finansowy zastrzyk, który mnie skusił. Poklepałem Najmana po łysinie, przybiliśmy piątkę i tyle. Pogodziliśmy się i wszystko jest w porządku – tłumaczył.

Chyba już nie wracam do klatki. Kariera bokserska mi wystarcza. Zresztą nie ma mam już z nikim nic do wyjaśnienia – śmiał się Andrzej Fonfara w rozmowie z wspomnianym portalem.

Źródło: przegladsportowy.onet.pl