Przykre, co spotkało psycholog Igi Świątek. Bolesne wyznanie, mało kto o tym wiedział

Daria Abramowicz to znane nazwisko w polskim sporcie

Obecność Darii Abramowicz w sztabie Igi Świątek od lat budzi duże zainteresowanie i jest przedmiotem licznych dyskusji w świecie tenisa. Współpraca psycholożki z najlepszą polską tenisistką owiana jest wieloma mitami i kontrowersjami. Część osób twierdzi, że Abramowicz ma ogromny wpływ na decyzje dotyczące kariery Świątek, co prowadzi do spekulacji na temat jej zbyt dużego uzależnienia od wsparcia mentalnego. Inni z kolei uważają, że rola 37-latki jest przeceniana, a kluczowe dla sukcesów Igi są jej talent oraz intensywna praca na korcie.

ZOBACZ: Gol za golem Barcelony. Kosmiczne osiągnięcie Lewandowskiego, tego nikt się nie spodziewał

Jedno jednak pozostaje niezaprzeczalne – Daria Abramowicz w pełni odpowiada za przygotowanie mentalne Igi Świątek. W tej sferze ma całkowitą autonomię i skupia się na budowaniu psychicznej odporności zawodniczki, co w sporcie na najwyższym poziomie jest często kluczem do sukcesu.

Efekty tej współpracy są widoczne gołym okiem. Świątek niejednokrotnie podkreślała, jak ważna jest dla niej harmonia między przygotowaniem fizycznym a psychicznym, a także wsparcie, jakie otrzymuje od swojego sztabu. Dzięki temu podejściu tenisistka osiąga stabilność, która pozwala jej rywalizować na najwyższym światowym poziomie, nawet w obliczu ogromnej presji.

Gol za golem Barcelony. Kosmiczne osiągnięcie Lewandowskiego, tego nikt się nie spodziewał Czytaj dalej

Daria Abramowicz w sztabie Igi Świątek. Efekty współpracy są widoczne gołym okiem

Daria Abramowicz odgrywa kluczową rolę w sukcesach Igi Świątek, co szczególnie uwidoczniło się podczas ostatniego Australian Open. Psycholożka sportowa nie tylko wspierała tenisistkę pod kątem mentalnym, ale również aktywnie udzielała jej wskazówek z trybun, pomagając w podejmowaniu strategicznych decyzji na korcie.

Jednak jej praca wykracza daleko poza same turnieje – to długie godziny przygotowań, rozmów i treningów mentalnych poza kortem pozwalają Świątek utrzymać koncentrację i odpowiednie nastawienie. Sama zawodniczka wielokrotnie podkreślała, jak ogromne znaczenie ma dla niej aspekt psychologiczny. Już w dzieciństwie zmagała się z trudnościami w utrzymaniu skupienia, dlatego współpraca z Abramowicz stała się fundamentem jej profesjonalnej kariery.

Chciałam współpracować z psychologiem już w wieku 14 lat. Na początku po prostu chciałam być w stanie lepiej się koncentrować. Czułam, że praca nad mentalnymi umiejętnościami, ćwiczenie pamięci i tego typu rzeczy, to coś istotnego w życiu (…)

Ktoś polecił mi Darię (Abramowicz - red.). Ona chciała oglądać moje mecze na żywo. Przyjechała na kilka turniejów. I to znacznie ułatwiło sprawę, ponieważ czasami nie byłam w stanie opisać i wytłumaczyć, co dzieje się ze mną w czasie spotkań. A gdy ona tam była, sama to rozumiała. Od tego momentu wszystko poszło już gładko - mówiła Iga Świątek w podcaście Caroline Garcii na początku tego roku.

W nowoczesnym sporcie coraz większy nacisk kładzie się na przygotowanie mentalne, a Świątek jest doskonałym przykładem zawodniczki, która rozumie jego znaczenie. Dzięki regularnej pracy z psycholożką potrafi radzić sobie z presją, kontrolować emocje i lepiej reagować na trudne momenty podczas meczów. To właśnie stabilność mentalna często decyduje o zwycięstwach na najwyższym poziomie, a w przypadku Świątek jej rozwój psychologiczny idzie w parze z imponującymi osiągnięciami sportowymi.

W ostatnich miesiącach rola Darii Abramowicz w sztabie Igi Świątek znalazła się w centrum licznych spekulacji i kontrowersji. W obliczu burzliwych wydarzeń, a zwłaszcza zakończenia współpracy tenisistki z Tomaszem Wiktorowskim, pojawiło się wiele teorii i plotek. Niektórzy sugerowali, że to właśnie psycholożka miała kluczowy wpływ na decyzję Świątek, a nawet, że aktywnie doradzała jej taki krok.

Narastające spekulacje doprowadziły do fali krytyki i hejtu skierowanego w stronę Abramowicz. Część kibiców zaczęła kwestionować jej rolę w zespole liderki światowego rankingu, a niektórzy wręcz domagali się jej odejścia. Dyskusje na temat jej wpływu na karierę Świątek rozgorzały na nowo, budząc skrajne emocje.

Teraz sama Daria Abramowicz postanowiła odnieść się do całej sytuacji. W najnowszej wypowiedzi psycholożka nie owijała w bawełnę i wprost skomentowała ostatnie wydarzenia. 

ZOBACZ TEŻ: Polak ujawnił skandal na MŚ w Trondheim. Trener polskich skoczków od razu zareagował

Daria Abramowicz szczerze o trudnościach minionych miesięcy. Psycholożka nie owijała w bawełnę

Minione miesiące były niezwykle trudne dla Darii Abramowicz, czego psycholożka nie ukrywała w ostatniej rozmowie z Joanną Gutral. Psycholożka postanowiła otwarcie skomentować ten wymagający okres i szczerze opowiedziała o trudnościach, z jakimi musiała się zmierzyć. Jak podkreśliła, był to dla niej wyjątkowo ciężki czas, a krytyczne opinie kierowane w jej stronę mocno na nią wpłynęły. Wiele osób zarzucało jej nadmierny wpływ na decyzje Igi Świątek, co wywołało falę spekulacji i nieprzychylnych komentarzy.

W ostatnim czasie było mi cholernie przykro. Ja się poczułam ogromnie zmęczona, tak jakby mi ktoś skrzydła podciął. Bardzo mi poleciało po motywacji, ale nie do pracy, gdyż uwielbiam swoją pracę. Oczywiście, że najważniejsze są dla mnie informacje od osób, z którymi pracuję i moich bliskich. Ale tak było - powiedziała Daria Abramowicz.

Daria Abramowicz przyznała, że w utrzymaniu dobrej kondycji psychicznej pomogły jej codzienne aktywności. Szukała spokoju i sposobów na rozładowanie napięcia, m.in. poprzez regularne treningi na siłowni. Jak zauważyła, dzięki swojemu wieloletniemu doświadczeniu w sporcie jej organizm nauczył się radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Mimo wszystko, jak przyznała, hejt, który na nią spadł, był dla niej bolesnym doświadczeniem. Podkreśliła również, że w tego typu sytuacjach kluczowe jest wsparcie najbliższego otoczenia, które pomogło jej przetrwać najtrudniejsze chwile. 

Jak sobie z tym radziłam? Trzymałam się takich prostych, moich rzeczy, które dają mi przyjemność dnia codziennego. Chodziłam na siłownię, żeby w miarę regularnie zrzucać to napięcie. Od 30 lat jestem w sporcie, więc jest to coś, co mój organizm doskonale zna i sprawia mi to dużo przyjemności. Dużo rozmawiam z bliskimi. Przypominałam sobie też bardzo często, co zrobiłam, jak zrobiłam. Potwierdzałam sobie, że to była dobrze wykonana robota - powiedziała Daria Abramowicz w rozmowie z Joanną Gutral.