Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Pekin 2022. Dramat norweskiej biathlonistki. Komentatorzy nie wiedzieli co się dzieje
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 13.02.2022 18:20

Pekin 2022. Dramat norweskiej biathlonistki. Komentatorzy nie wiedzieli co się dzieje

Ingrid Landmark Tandrevold
Peng Ziyang/Xinhua News/East News

Dramat 25-letniej biathlonistki na Igrzyskach w Chinach. Norweżka przez długi czas utrzymywała dużą przewagę nad rywalkami i na wyciągnięcie ręki miała brązowy medal, jednak na ostatnim podjeździe zupełnie opadła z sił i ukończyła bieg na 14. pozycji. Sytuacja ta zaskoczyła komentatorów Eurosportu, którzy po jakimś czasie zorientowali się dopiero, co się wydarzyło.

Dzisiejszy biathlonowy bieg pościgowy dostarczył kibicom wielu emocji. Choć oczy Polaków skierowane były na Monikę Hojnisz-Staręgę, prawdziwą bohaterką dnia okazała się być 25-letnia Norweżka, która swoją postawą zaskoczyła nawet komentatorów.

Trudne zawody w Zhangjiakou

Rywalizacja między paniami od początku nie była łatwa ze względu na trudne warunki, jakie towarzyszyły biegowi. W Zhangjiakou mocno prószył śnieg, ponadto trasa położona była wysoko w górach, co w znacznym stopniu utrudniało zawodniczkom oddychanie.

Mimo trudów, walka nie ustawała, a mocną pozycję wypracowała sobie m.in. 25-letnia Ingrid Landmark Tandervold, która po ostatnim strzelaniu utrzymywała się na 3. miejscu w tabeli. Dość powiedzieć, że na kilometr przed metą miała przewagę 18 sekund nad biegnącą na czwartej lokacie rywalką.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Niestety, sport tak samo jak piękny, jest i brutalny. Tuż przed ostatnim, niezbyt długim podbiegiem Tandervold zupełnie opadła z sił i ledwo dobiegła do mety. Po drodze minęły ją będące w tyle zawodniczki, w tym Polka, która ostatecznie zajęła dobre 9. miejsce.

Finiszująca Norweżka wyglądała tak, jakby za chwilę miała upaść. Ostatkiem sił przekroczyła linię mety, plasując się dopiero na 14. pozycji, a tam opiekę nad nią przejęli czekający na końcu trasy medycy, którzy znieśli ją ze śniegu.

Komentatorzy zaskoczeni wynikiem wyścigu

Początkowo komentujący zawody eksperci Eurosportu nie zorientowali się, że 25-latka zaniemogła i do ostatniej chwili byli pewni, że zdobyła upragniony brązowy medal.

- Kto tak wolno sobie biegnie? - pytał Tomasz Sikora. Z kolei jego partner snuł domysły, że ledwo biegnącą biathlonistką jest Austriaczka lub Słowaczka.

Dopiero po jakimś czasie obaj zdali sobie sprawę z tego, że trzecie miejsce przypadło koleżance Tandervold z kadry - Tirili Eckhoff, a murowana faworytka do brązu przeceniła swoje możliwości.

O tym, jak trudne warunki panują w Chinach mówiła wcześniej w TVP Sport nasza reprezentantka, która zdradziła, że co druga zawodniczka w szatni mdleje po wyścigu.

Ostatecznie, złoty medal - już trzeci taki w igrzyskach w Pekinie - zdobyła Norweżka Marte Olsbu Roeiseland. Druga była Szwedka Elvira Oeberg.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Eurosport, WP