Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nie żyje legendarny piłkarz. Zasłabł zaraz po wyjściu ze szpitala
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 24.01.2025 18:20

Nie żyje legendarny piłkarz. Zasłabł zaraz po wyjściu ze szpitala

świeczka
fot. Pixabay/Arcaoin

Tragiczne informacje napływają ze świata futbolu. Zmarł legendarny piłkarz. W ostatnich dniach trafił do szpitala, jednak nie chciał w nim pozostać. W drodze do domu jeszcze na terenie kliniki doszło do tragedii. - To dzień żałoby dla klubu - napisano w mediach społecznościowych.

Nie żyje legendarny piłkarz

Nie żyje legendarny piłkarz, jeszcze 22 stycznia obchodził swoje urodziny. Tragedia wydarzyła się w ostatnich dniach na terenie kliniki, do której trafił w związku z pogarszającym się stanem zdrowia. Legendarny zawodnik nie chciał pozostać w szpitalu pomimo zaleceń lekarzy. W drodze do domu jeszcze na terenie kliniki doznał zawału serca. Zmarł w piątek 24 stycznia. Teraz przekazano szczegóły. Smutny komunikat opublikował klub, w którym występował przez lata.

Świątek nie wytrzymała, niespodziewanie zwróciła się do swojej pogromczyni. O geście Polki mówi cały świat Obrażała Igę Świątek, a teraz znów dała "popis". Wszystko tuż po klęsce Polki, widział to cały świat

Poruszający komunikat klubu

Rodzina Panathinaikosu opłakuje dziś stratę najlepszego z najlepszych, Mimisa Domazosa. To dzień żałoby dla klubu. Symboliczny generał Panathinaikosu odszedł do wieczności - napisano w komunikacie.

Dimitris "Mimis" Domazos, legenda reprezentacji Grecji i Panathinaikosu Ateny zmarł w wieku 83 lat. Jeszcze w środę 22 stycznia obchodził 83. urodziny.

Domazos nad ranem źle się poczuł i trafił do szpitala w Atenach. Lekarze po przeprowadzeniu szeregu badań wykryli u niego problemy z sercem i obrzęk płuc, w których gromadził się płyn. Nakazali byłemu piłkarzowi konieczną hospitalizację i pozostanie w szpitalu. Ten jednak kategorycznie odmówił. Nie chciał zostawać w klinice. Zaledwie kilkadziesiąt minut później doszło do tragedii.

ZOBACZ: Trener FC Barcelony bez ogródek ws. Wojciecha Szczęsnego. Takie słowa tuż po kiksach Polaka

Nie żyje legenda reprezentacji Grecji

Dimitris Domazos jeszcze na terenie szpitala doznał rozległego zawału serca. Obecni na miejscu ratownicy medyczni natychmiast rzucili mu się na pomoc. Medykom udało się przywrócić mu funkcje życiowe. Były piłkarz znajdował się jednak w stanie krytycznym. Przez dwa ostatnie dni przebywał w szpitalu, niestety w piątek przekazano tragiczne wieści o jego śmierci. Dimitris Domazos miał 83 lata.

Domazos był legendą greckiego futbolu. Niemal całą karierę piłkarską związany był z Panathinaikosem. Grał w tym klubie ponad 20 lat. W tym czasie rozegrał blisko 500 meczów, strzelając 134 gole. Jego waleczne serce i charakter na boisku sprawiły, że nadano mu przydomek „Generał”. Z biegiem czasu został kapitanem Panathinaikosu. Opaskę tego klubu nosił przez 15 lat.

W reprezentacji Grecji Dimitris Domazos rozegrał 50 spotkań, w których zdobył 4 gole.