Nie żyje 16-letnia sportsmenka. Jej koszmar zaczął się od kaszlu
Świat piłki nożnej okrył się żałobą. Nie żyje 16-letnia piłkarka, która była bardzo zaangażowana w działanie klubu, dla którego grała. Relacje jej rodziców poruszają do łez, a wszystko zaczęło się od zwykłego kaszlu.
Nie żyje 16-letnia piłkarka. Zaczęło się od zwykłego kaszlu
Prawdziwy dramat przechodziła od blisko miesiąca 16-letnia piłkarka i jej rodzina. Była uznawana w swoim otoczeniu za jedną z najlepszych zawodniczek w klubie. Pełniła nawet funkcję kapitan drużyny.
Koszmar zaczął się jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Wówczas to zawodniczka zaczęła poważnie skarżyć się na kaszel. Z początku nie wydawało się, by miał on doprowadzić do wielkiej tragedii, wszak to rzecz, z którą ludzie zmagają się praktycznie na co dzień.
Kaszel wiąże się zazwyczaj z chorobami układu oddechowego. To odruch obronny, którego celem jest oczyszczenie dróg oddechowych z nadmiaru wydzieliny lub innych substancji. Okazuje się jednak, że poszczególne rodzaje kaszlu mogą wiązać się z innymi dolegliwościami.
Jak możemy przeczytać na stronie mp.pl w artykule lek. Magdaleny Wiercińskiej, tzw. kaszel ostry to objaw zakażenia wirusowego górnych dróg oddechowych. Jest również kaszel przewlekły, który może sygnalizować nawet raka płuc. Pomiędzy nimi znajduje się również kaszel podostry (trwający dłużej niż ostry, a także krócej niż przewlekły).
Ze względu na charakter możemy za to wyróżnić kaszel suchy i mokry. Różnica polega na tym, że w drugim typie odkrztuszana jest wydzielina (plwocina), a w pierwszym nie. Z pewnością nie należy bagatelizować żadnego z rodzajów kaszlu i najlepiej od razu udać się do lekarza. Przedstawiona tutaj historia powinna uzmysłowić wszystkim, że nawet najmniejszy kaszel może przynieść ze sobą tragiczne skutki.
Kamery pokazały, jak zachował się trener Świątek po porażce. Od razu ruszył do PolkiMłoda piłkarka odeszła na zawsze. Kilka tygodni przed śmiercią otrzymała wielką nagrodę
Tak jak zostało napisane, koszmar młodej piłkarki zaczął się tuż przed Bożym Narodzeniem. Mimo że o jej życie walczono do ostatnich chwil, nie udało się. Niestety, zawodniczka szkockiej drużyny młodzieżowej Turriff United odeszła w wieku 16 lat. W rozmowie z Press & Journal swoją córkę wspominali zrozpaczeni rodzice.
Kochała piłkę nożną. Bardzo zachęcała wszystkich do gry. Sama przyjęła rolę głównego trenera w swojej poprzedniej szkole Fyvie Primary. Bardzo nam jej brakuje - mówił ojciec piłkarki.
Na upamiętnienie swojej zawodniczki zdecydował się jej klub, Turriff United. Jak czytamy w mediach społecznościowych, drużyna zastrzegła numer 4, z którym grała Orla Taylor.
Orla miała uśmiech na twarzy i była wspaniałym wzorem do naśladowania dla naszych młodszych zawodniczek. Ta tragiczna wiadomość jest bardzo bolesna dla naszych drużyn dziewcząt i całego klubu. Staramy się ich wspierać w tym smutnym czasie. Nigdy nie jesteś tylko piłkarzem lub kolegą z drużyny. Jesteś częścią rozszerzonej rodziny, a Orla z pewnością była jedną z nas - czytamy w oświadczeniu.
Dalsza część tekstu pod materiałem.
Na kilka tygodni przed śmiercią Orla Taylor dostała nagrodę, z której ona oraz jej najbliżsi mogli być dumni. Mianowicie, Turriff United uznało ją zawodniczką roku 2024. Porażające są jednak przyczyny odejścia 16-latki.
ZOBACZ: Pierwsze słowa Igi Świątek po porażce w Australian Open. Wszyscy to słyszeli
Tragedia 16-letniej piłkarki i jej rodziny
Kiedy to przed Bożym Narodzeniem Orla Taylor zaczęła skarżyć się na kaszel, od razu rodzice udali się z nią do lekarza. Okazało się, że konieczne było rozpoczęcie leczenia na grypę. Niestety, jej stan się pogarszał do tego stopnia, że konieczna była wizyta w szpitalu.
Powiedziano nam, że ma grypę. Do Hogmanay (31 grudnia - red.) jej stan znacznie się pogorszył, więc wezwaliśmy pomoc doraźną - mówiła mama Orli Taylor w rozmowie z Press & Journal.
Kolejne doniesienia budziły coraz większy niepokój. W wyniku reakcji organizmu na infekcję wytworzyła się u 16-latki sepsa. Konieczne było wprowadzenie młodej piłkarki w stan śpiączki farmakologicznej. Stało się to w Sylwestra.
Sepsa nie jest chorobą, a raczej zespołem objawów pojawiających się w odpowiedzi na silne zakażenie organizmu. Według informacji podanych na stronie zwrotnikraka.pl, każdego roku na świecie dotyka ona 47-50 milionów osób. Aż 40% przypadków stanowią dzieci poniżej 5. roku życia.
Orla Taylor otrzymała profesjonalną opiekę w szpitalu Aberdeen Royal Infirmary. Mimo starań lekarzy, jej życia nie udało się uratować.
Ani przez chwilę nie śniło nam się, że ją stracimy - mówiła mama piłkarki dla Press & Journal.
Spoczywaj w pokoju (*)