Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Kolejna porażka Polek stała się faktem. Dunki zwyciężyły w Gdyni
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 09.04.2024 22:56

Kolejna porażka Polek stała się faktem. Dunki zwyciężyły w Gdyni

Katarzyna Kiedrzynek i Ewa Pajor
Fot. East News/Rex Features

To nie był udany wieczór dla reprezentacji Polski kobiet. Podopieczne Niny Patalon przegrały z Danią 1:3 przed własną publicznością i w efekcie odniosły drugą porażkę w przeciągu kilku dni. To zła informacja dla polskich piłkarek w kontekście walki o awans na Euro 2025.

Nastawienie przed meczem z Danią

Reprezentantki Polski rozpoczęły eliminacje do mistrzostw Europy od porażki z reprezentacją Islandii. Polki przegrały starcie w Reykjavíku aż 3:0, chociaż stworzyły kilka groźnych sytuacji pod bramką gospodyń. 

Po porażce z Islandią, Polki miały zmierzyć się z reprezentacją Austrii. Selekcjoner reprezentacji Polski, Nina Patalon, podkreśliła na konferencji prasowej przed tym spotkaniem, że zawodniczki z Austrii będą faworytkami do zwycięstwa i wskazała ich mocne strony.

Austria regularnie gra na turniejach dużych, przede wszystkim Mistrzostwach Europy. To zespół solidny z większością piłkarek grających w Bundeslidze. Są tam także trzy koleżanki klubowe Tanji Pawollek, która do nas nie dołączyła, bo w meczu z Barceloną w fazie grupowej Ligi Mistrzyń zerwała więzadła krzyżowe. Mam nadzieję, że wróci jak najszybciej. Będziemy na pewno na nią czekać, bo to było spore wzmocnienie z naszego zespołu.

Wojciech Szczęsny na wylocie z Juventusu. Włosi już szukają mu nowego klubu

Piękny gol Eweliny Kamczyk

Polki podjęły na stadionie w Gdyni reprezentantki Austrii we wtorkowy wieczór. Spotkanie rozpoczęło się od dobrej akcji Klaudii Jedlińskiej, która wywalczyła rzut wolny i stworzyła dla gospodyń pierwszą okazję do zagrożenia bramce przeciwniczek. Próba zakończyła się niepowodzeniem, a Dunki odpowiedziały zdecydowanym atakiem na bramkę Katarzyny Kiedrzynek. W 14. minucie spotkania, Polki popełniły rażący błąd w defensywie, co doprowadziło do stuprocentowej sytuacji dla Sary Puntingam. Zawodniczka gości zakończyła akcję strzałem i zdobyła bramkę na 0:1.

Taki wynik utrzymał się do przerwy, a po wznowieniu gry w drugiej połowie, Polki ruszyły do odrabiania strat. W 55. minucie spotkania kapitalnym strzałem z dystansu popisała się Ewelina Kamczyk. 28-letnia zawodniczka podjęła odważną decyzję i posłała piłkę do bramki z odległości ponad 20 metrów. Fenomenalne trafienie Kamczyk doprowadziło do wyrównania stanu gry.

ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski w wyjątkowym wydaniu. Doczekał się kolejnej podobizny

Porażka na stadionie w Gdyni

Polki cieszyły się z wyrównania przez niecałe 11 minut. W 66. minucie gry na listę strzelców wpisała się Lilli Purtscheller. Piłka skierowana do bramki Kiedrzynek była jeszcze wybijana przez polskie zawodniczki, jednak zdaniem arbiter głównej tego spotkania, Stephanie Frappart, futbolówka przekroczyła linię całym obwodem i gol na 1:2 został uznany.

Zawodniczki reprezentacji Polski próbowały wrócić do gry i odrobić straty, jednak w końcówce meczu otrzymały kolejny cios ze strony gości. Ewelina Kamczyk posłała niedokładne podanie do Sylwii Matysik, co skończyło się odbiorem ze strony Eileen Campbell. Dunka uderzyła na bramkę z ostrego kąta, ale dała radę pokonać Katarzynę Kiedrzynek i ustaliła wynik spotkania na 1:3. Porażka w Gdyni była drugą klęską reprezentacji Polski w eliminacjach do Euro 2025.