Sport.Goniec.pl > Tenis > Iga Świątek rozpłakała się w szatni. Wytłumaczyła, co było tego powodem
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 03.06.2024 14:59

Iga Świątek rozpłakała się w szatni. Wytłumaczyła, co było tego powodem

Iga Świątek
fot. Rex Features/East News

W ostatnim czasie media obiegło nagranie Igi Świątek, która po meczu drugiej rundy Rolanda Garrosa z Naomi Osaką rozpłakała się w szatni. Najlepsza rakieta świata została zapytana o tę sytuację podczas konferencji prasowej po kolejnym spotkaniu. Świątek wyjaśniła, co było powodem jej wzruszenia. 

Iga Świątek idzie jak burza w Roland Garros

Iga Świątek w tegorocznym turnieju wielkoszlemowym Rolanda Garrosa na francuskich kortach radzi sobie doskonale. Polka zagwarantowała kibicom prawdziwy thriller emocji w meczu z Naomi Osaką. 

Spotkanie zdecydowanie nie szło w początkowej fazie po myśli Świątek, jednak ostatecznie najlepsza rakieta świata zdołała zwyciężyć 7:6(1), 1:6, 7:5. W decydującej partii Polka przegrywała już 2:5 i 0:30 i broniła piłki meczowej. Kibice co chwilę wstrzymywali oddech.

Tuż po zakończonym spotkaniu pełnym zwrotów akcji, kamery Eurosportu zarejestrowały Igę Świątek płaczącą w szatni. Polka na konferencji prasowej po kolejnym meczu Rolanda Garrosa wytłumaczyła, co było powodem jej łez.

Iga nie rzuca tak, jak odbija. Zabawna wpadka mistrzyni tenisa

Iga Świątek wytłumaczyła powód swoich łez

Iga Świątek w trzeciej rundzie rozprawiła się z Czeszką Marie Bouzkovą 6:4, 6:2. Tuż po spotkaniu podczas konferencji prasowej została zapytana przez jednego z dziennikarzy o sytuację, którą zarejestrowały kamery po meczu z Naomi Osaką.

ZOBACZ: Iga Świątek otrzymała niezawodny prezent od dziennikarzy. “Game changer”

Byłam przytłoczona emocjami. Szczerze mówiąc, w trakcie meczu myślałam, że odpadnę z turnieju. To wszystko uderzyło mnie później. Byłam szczęśliwa, że wygrałam, ale wciąż czułam, jak blisko byłam krawędzi - powiedziała Świątek.

Iga Świątek w 40 minut rozprawiła się z Rosjanką

Iga Świątek podkreśliła, że spotkanie z Naomi Osaką kosztowało ją wiele sił. Jak zaznaczyła, czuła, że była w naprawę "wielkich tarapatach".

To trochę sprawiło, że było po nim dużo emocji. Zawsze będę zawodniczką, która lubi wygrywać w komforcie, więc powiedziałabym, że ciężkie mecze inspirują, dają pozytywnego kopa, jeśli wyjdzie się z opresji, ale fajnie jest mieć kontrolę i wygrywać zgodnie z założeniami - mówiła liderka rankingu WTA.

Iga Świątek w niedzielę 2 czerwca w spotkaniu czwartej rundy Rolanda Garrosa nie dała żadnych szans Rosjance Anastazji Potapowej, z którą błyskawicznie wygrała 6:0, 6:0. Polka do zwycięstwa potrzebowała zaledwie 40 minut. Kolejną rywalką 23-letniej Świątek będzie Czeszka Marketa Vondrousova.