Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Hansi Flick wprost po czerwonej kartce Szczęsnego. To koniec Polaka w FC Barcelonie?
Michał Pokorski
Michał Pokorski 13.01.2025 09:17

Hansi Flick wprost po czerwonej kartce Szczęsnego. To koniec Polaka w FC Barcelonie?

Wojciech Szczęsny
fot. HAITHAM AL-SHUKAIRI/AFP/East News

W finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona rozgromiła Real Madryt aż 5:2. Niestety oprócz gradu pięknych bramek, głośno zrobiło się oczywiście o czerwonej kartce Wojciecha Szczęsnego. Polak wyleciał z boiska już w 56. minucie meczu, a jego pechowa interwencja obiegła świat. Na pomeczowej konferencji prasowej Hansi Flick szczerze skomentował tę sytuację. Czy to już koniec występów 34-latka w FC Barcelonie?

FC Barcelona wygrała z Realem Madryt

FC Barcelona zmierzyła się wczoraj z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii. Spotkanie dwóch piłkarskich gigantów przyciągnęło uwagę kibiców na całym świecie, a piłkarze dostarczyli widowiska na najwyższym poziomie, pełnego emocji i spektakularnych akcji.

Już w 5. minucie meczu Kylian Mbappé otworzył wynik, popisując się błyskawiczną kontrą i fenomenalnym dryblingiem, który zdezorientował defensywę Barcelony. Francuz precyzyjnym strzałem prawą nogą pokonał Wojciecha Szczęsnego, dając Realowi prowadzenie 1:0.

Barcelona szybko odpowiedziała, wyrównując w 22. minucie. Robert Lewandowski zagrał precyzyjne podanie do Lamine Yamala, który fantastycznie wykończył akcję w polu karnym, zdobywając bramkę na 1:1. Blaugrana nie zwalniała tempa – kwadrans później Lewandowski wykorzystał rzut karny i zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie 2:1.

Kolejna bramka dla Barcelony padła po doskonałym dograniu Julesa Koundé z prawej strony boiska. Na szóstym metrze idealnie znalazł się Raphinha, który pewnym uderzeniem głową podwyższył wynik na 3:1. Brazylijczyk w końcówce pierwszej połowy zanotował również asystę – jego podanie wykończył Alejandro Balde, ustalając wynik do przerwy na 4:1.

Druga połowa była równie emocjonująca. Już w 48. minucie Raphinha ponownie wpisał się na listę strzelców, kończąc indywidualny rajd i podwyższając prowadzenie Barcelony na 5:1. Niestety, w 58. minucie doszło do dramatycznej sytuacji, która rzuciła cień na triumf Barcelony.

Jude Bellingham zagrał kapitalne podanie za linię obrony do Kyliana Mbappé. Francuz wyprzedził defensorów i znalazł się sam na sam z Wojciechem Szczęsnym. Polski bramkarz zdecydował się na desperacki wślizg, próbując powstrzymać rywala, lecz niefortunnie zahaczył jego nogę. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut wolny dla Realu i pokazał Szczęsnemu czerwoną kartkę. Na boisku zastąpił go Inaki Peña, ale niestety już w pierwszej akcji wpuścił gola – Rodrygo świetnym strzałem z rzutu wolnego zmniejszył stratę na 5:2.

Ostatecznie FC Barcelona triumfowała, zdobywając Superpuchar Hiszpanii po emocjonującym meczu. Mimo zwycięstwa szerokim echem odbił się incydent z udziałem Wojciecha Szczęsnego, którego czerwona kartka wzbudziła liczne komentarze w świecie piłki nożnej.

Świątek wygrała mecz, a później bez ogródek wypaliła do kamery. Takie słowa po ważnym triumfie

Pechowa interwencja Wojciecha Szczęsnego

Niefortunna interwencja Wojciecha Szczęsnego zakończyła się czerwoną kartką i wyrzuceniem polskiego bramkarza z boiska. Choć decyzja arbitra nie niesie za sobą zawieszenia (kary w Superpucharze nie przekładają się na inne rozgrywki), może mieć poważne konsekwencje dla 34-letniego golkipera.

Szczęsny musiał długo czekać na swoją szansę w Barcelonie, gdyż Hansi Flick przez większość sezonu stawiał na Inakiego Penę jako pierwszego bramkarza. Dopiero w styczniu Polak zadebiutował w meczu z czwartoligowym Barbastro. W półfinale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Athletic Bilbao Szczęsny zaprezentował się fenomenalnie, notując kilka kluczowych interwencji. Niestety, finał z Realem Madryt będzie dla niego wspomnieniem, które chciałby jak najszybciej wymazać z pamięci.

Wielu ekspertów uważa, że feralna sytuacja w finale może wpłynąć na pozycję Polaka w drużynie. Hansi Flick, znany z twardej ręki i wysokich wymagań wobec zawodników, może zdecydować się na odsunięcie Szczęsnego od gry w najbliższych meczach. Spekuluje się również o możliwych konsekwencjach dyscyplinarnych. Niemiecki szkoleniowiec odniósł się do całej sytuacji podczas pomeczowej konferencji prasowej.

ZOBACZ TEŻ: Świątek wygrała mecz, a później bez ogródek wypaliła do kamery. Takie słowa po ważnym triumfie

Hansi Flick zapytany o czerwoną kartkę Wojciecha Szczęsnego

Na pomeczowej konferencji prasowej w obozie FC Barcelony panowała w pełni zrozumiała radość z osiągniętego wyniku i kolejnego zdobytego trofeum. Hansi Flick, jak na niego przystało, nie okazywał jednak pełnej euforii, skupiając się na obiektywnej ocenie spotkania. Szkoleniowiec podkreślił, że kluczem do sukcesu była nie tylko znakomita skuteczność zawodników w ofensywie, ale również umiejętne wykorzystanie błędów Realu Madryt. Według trenera, precyzyjne egzekwowanie założeń gry oraz szybkie reakcje na wydarzenia boiskowe odegrały kluczową rolę w odniesieniu zwycięstwa.

Myślę, że dziś wykonaliśmy wielką pracę i uważam, że oni popełnili dużo błędów, co bardzo dobrze wykorzystaliśmy do kontroli meczu. Tak jak można zobaczyć, bardzo dobrze poszło nam także z wpuszczonymi z ławki piłkarzami. To jest najważniejsze (…) - stwierdził Flick.

Oczywiście na konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytania o czerwoną kartkę Wojciecha Szczęsnego. Media zastanawiały się, czy szkoleniowiec zdecyduje się skomentować zachowanie polskiego bramkarza, jednak Hansi Flick postanowił skupić się głównie na późniejszych działaniach drużyny. Niemiecki trener błyskawicznie uciął temat, unikając szczegółowej analizy incydentu, i krótko odpowiedział:

Kiedy Wojtek dostał czerwoną kartkę, to nie było łatwo. To była bardzo skomplikowana sytuacja. Chcę jednak wszystkim podziękować, zwłaszcza wszystkim na ławce, którzy byli gotowi do gry. Ostatecznie najważniejsze i z czego jestem najbardziej dumny to defensywa. Dobrze sobie radziliśmy, ale też widzieliście gole, które strzeliliśmy. Były piękne (…) - przyznał Hansi Flick.