Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Godziny do ostatniego meczu na Euro, a tu takie sceny. Polacy znów na ustach całego świata
Michał Pokorski
Michał Pokorski 25.06.2024 15:47

Godziny do ostatniego meczu na Euro, a tu takie sceny. Polacy znów na ustach całego świata

reprezentacja Polski
fot. KAPiF; screen X/ koza.

Do meczu Polski z Francją pozostały już ostatnie godziny. Biało-Czerwoni pomimo odpadnięcia z Euro 2024, znowu są na ustach piłkarskiego świata. Kibice naszej reprezentacji po raz kolejny nie zawiedli i stworzyli prawdziwe święto w Dortmundzie.

Reprezentacja Polski zagra z Francją

Polacy po przegranym spotkaniu z Austrią i remisie Holandii z Francją, stracili szanse na awans z grupy. Na pożegnanie z Euro 2024 “Biało-Czerwoni” zmierzą się z… Francją.

Jeśli reprezentacja Polski nie zdobędzie w dzisiejszym meczu choćby punktu, to zanotuje najgorsze mistrzostwa Europy w historii. Na każdym poprzednim turnieju Polacy zdobyli przynajmniej jeden punkt. Przed Biało-Czerwonymi piekielnie trudne zadanie, zważywszy na to, że ostatni mecz Euro 2024 zagramy z Francją. Co gorsza, Trójkolorowi notują słaby początek turnieju i ich kibice domagają się bramek i lepszej gry.

Internautka zaczepiła mamę Lewandowskiego. Otrzymała mistrzowską odpowiedź

Polacy kibicują w Dortmundzie

Pomimo fatalnych wyników i piekielnie trudnego spotkania przed nami, polscy kibice pozostają w świetnych humorach. Cały Dortmund zalały biało-czerwone barwy, a nasi kibice świętują na ulicach niemieckiego miasta. Jak widzimy na jednym z nagrań, Polacy zaprosili do wspólnej zabawy również Francuzów.

ZOBACZ TEŻ: Francuz zapowiada mnóstwo bramek w starciu z Polakami

Pożegnalny mecz Polaków na Euro 2024

Biało-Czerwoni swój ostatni mecz na Euro 2024 zagrają już dzisiaj, o godzinie 18:00. Transmisję ze spotkania "o honor" będzie można obejrzeć na TVP1 oraz w aplikacji TVP Sport. 

Starcie z Francuzami będzie okazją do rewanżu za 1/8 Mistrzostw Świata w Katarze. Wówczas Polacy przegrali 1:3 po trafieniach Oliviera Giruod i Kyliana Mbappe. Jedyną bramkę dla naszej reprezentacji zdobył wtedy Robert Lewandowski po rzucie karnym.