Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Wygrała z Szeremetą, teraz zabrała głos tuż po finale. Nie do wiary, co powiedziała
Michał Pokorski
Michał Pokorski 11.08.2024 13:17

Wygrała z Szeremetą, teraz zabrała głos tuż po finale. Nie do wiary, co powiedziała

Julia Szeremeta
fot. MOHD RASFAN/AFP/East News; screen/ Eurosport

Julia Szeremeta przegrała w finale igrzysk olimpijskich z Lin Yu-Ting. Polka zdobyła tym samym srebrny medal igrzysk olimpijskich. Niestety wokół rywalki narosło wiele kontrowersji związanych z jej… płcią. Teraz Tajwanka zabrała głos po walce. Nie do wiary, co powiedziała. 
 

Julia Szeremeta na igrzyskach olimpijskich

Tydzień temu Julia Szeremeta zapewniła sobie medal olimpijski w boksie. 20-letnia bokserka pokonała w ćwierćfinale Ashleyann Lozadę Motta z Portoryko i awansowała do półfinału igrzysk olimpijskich. Tym samym, Polka zapewniła sobie podium igrzysk olimpijskich w Paryżu (nie rozgrywa się walki o trzecie miejsce). Dzięki temu Polka była już pewna olimpijskiego podium. W półfinale Biało-Czerwona walczyła “tylko” o kolor medalu. 

W walce o wejście do finału na drodze 20-latki stanęła mistrzyni olimpijska - Nesthy Petecio. Bardzo mądrze swoją walkę rozegrała wówczas Julia Szeremeta. Polka przegrała pierwszą rundę, ale kolejne należały już do niej. Dzięki temu zwyciężyła 4:1 i awansowała do wielkiego finału. Tam czekała na nią Tajwanka - Lin Yu-ting.

Niestety, w pojedynku od początku dominowała przeciwniczka. Rywalka przeważała zasięgiem rąk i siłą swoich ciosów. Taktyka i postawa Julii Szeremety nie miała prawa spisać się w tym pojedynku. Podchodzenie do Tajwanki z opuszczonymi rękami było szalone, ale przyzwyczaiła nas do tego Polka. W efekcie Lin punktowała naszą zawodniczkę i jednogłośnie wygrała całą walkę. 

Tym samym Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich. Dla reprezentacji Polski był to dziewiąty medal w Paryżu. Nasza pięściarka odczuwała niedosyt, o czym wspominała w wywiadach. Teraz Tajwanka skomentowała finałową walkę. Jej słowa już niosą się po świecie.
 

Nie zdobyła medalu i wypaliła do kamery. "Zatkajcie dzieciom uszy"

Rywalka Julii Szeremety zabrała głos

Podczas dekoracji medalowej Lin Yu-Ting bardzo się wzruszyła. Z jej oczu popłynęły łzy, a sama pięściarka była bardzo przejęta. Stanie na podium olimpijskim to przecież marzenie każdego sportowca. Tajwanka na konferencji prasowej zdradziła, jakie emocje jej towarzyszły:

Płakałam, bo byłam tak wzruszona. Podczas walki widziałam migające obrazy i myślałam o początkach mojej kariery, kiedy zaczęłam boksować. Były chwile wielkiego bólu i radości - powiedziała mistrzyni olimpijska.

Wokół Lin pojawiło się również wiele kontrowersji związanych z jej… płcią. Internauci i niektóre zawodniczki podważali kobiecość Tajwanki. Oskarżenia były związane m.in. z decyzją IBA z zeszłego roku, kiedy to federacja wykluczyła pięściarkę z mistrzostw świata. Niestety była to polityczna zagrywka, która mocno odbiła się na reputacji zawodniczki. Tak mistrzyni olimpijska skomentowała oskarżenia w jej stronę:

Dla profesjonalnego sportowca w trakcie zawodów ważne jest, aby odciąć się od mediów społecznościowych i skupić się na swoim występie. Oczywiście, słyszałam niektóre opinie na mój temat od trenera, ale nie zwracałam na nie zbytniej uwagi. Zostałam zaproszona przez MKOl do udziału w igrzyskach i na tym się skupiłam - skomentowała Lin.

Igrzyska olimpijskie dobiegają końca

XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu dobiegają końca. W ramach najważniejszej imprezy czterolecia zostało rozegranych aż 329 konkurencji, w 32 dyscyplinach sportu. W stolicy Francji wystartowało łącznie 10 500 sportowców. 

Reprezentacja Polski liczyła w tym roku 210 sportowców. Biało-czerwone barwy reprezentowało 113 kobiet i 97 mężczyzn. Nasza kadra była najliczniejsza w historii, ale nie zobaczyliśmy najwięcej medali. Aktualnie w naszym dorobku medalowym znajduje się 9 krążków, co daje nam 40. miejsce w klasyfikacji ogólnej igrzysk.