Sport.Goniec.pl > Tenis > Wydali wyrok po meczu Świątek. O tych słowach będzie głośno
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 15.02.2025 09:25

Wydali wyrok po meczu Świątek. O tych słowach będzie głośno

Iga Świątek
Fot. KARIM JAAFAR/AFP/East News

To nie było dobre walentynkowe popołudnie dla Igi Świątek. Polka przegrała, i to dosyć znacząco, z Jeleną Ostapenko 3:6, 1:6 i odpadła z WTA 1000 w Dausze. Po meczu w półfinale padły słowa o Świątek, o których będzie głośno. 

Smutna prawda po meczu Świątek z Ostapenko w WTA 1000 w Dausze

Iga Świątek walczyła o czwarty triumf w WTA 1000 w Dausze. Pamiętamy, jak Polka wygrywała na katarskich kortach w 2022, 20023 i 2024 roku. Wtedy to jednak zdołała uniknąć starć z prawdopodobnie najbardziej niewygodną dla siebie rywalką, jaką jest Jelena Ostapenko. Wystarczy wspomnieć, że w poprzednich 4 bezpośrednich starciach Łotyszka nie dawała szans wyżej notowanej raszyniance.

Na drodze do półfinału Iga Świątek wygrywała z Marią Sakkari, Lindą Noskovą i Jeleną Rybakiną. Ostapenko z kolei rozprawiała się kolejno z Aoi Ito, Ludmiłą Samsonową, Jasmine Paolini i Ons Jabeur. Co więcej, w przeciwieństwie do Świątek, w żadnym z tych meczów Łotyszka nie straciła seta. To zapowiadało naprawdę trudne dla naszej zawodniczki starcie.

I takie też było. Polka nie spodziewała się jednak, że zostanie aż tak zdominowana. Już przy pierwszym podaniu Świątek zdołała ją przełamać, a za chwilę wykorzystać własny serwis. W efekcie Łotyszka szybko wyszła na prowadzenie 2:0. Do końca rundy Polce nie udało się nawet doprowadzić od wyrównania, a co dopiero mówić o wyjściu na prowadzenie. Ostatecznie, Ostapenko wygrała pierwszą partię 6:3 i zyskała tym samym komfortową sytuację przed kolejną odsłoną rywalizacji.

Iga Świątek chciała za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania w tej rywalizacji. Niestety, w drugim secie poszło jej jeszcze gorzej. Raszynianka zdołała zdobyć tylko jednego seta. 23-latka zupełnie nie wiedziała, co robić, w pewnym momencie przegrywając już 0:4. Ostatecznie skończyło się na wyniku 1:6 i awansie Ostapenko do finału WTA 1000 w Dausze. Tam zmierzy się z Amandą Anisimową.

Łotyszka wygrała z Igą Świątek po raz piąty w karierze i pod tym względem jest najlepsza ze wszystkich. Żadna inna zawodniczka nie wygrała bowiem z polską tenisistką pięciu lub więcej pojedynków. Niestety, same za siebie mówią też statystyki pomeczowe. W kluczowych aspektach Ostapenko wyraźnie zdominowała raszyniankę.

Najgorszy wynik Świątek od lat. Przykre wieści nadeszły zaraz po porażce

Po meczu Świątek wydali wyrok

Jelena Ostapenko była lepsza w niemal wszystkich ważniejszych statystykach od Igi Świątek. Choć nas interesuje najbardziej sam wynik, który zupełnie nie jest korzystny dla Polki. Te bardziej szczegółowe dane także nie są najlepsze.

Porażająca jest statystyka przełamań. W starciu z Ostapenko Świątek straciła swoje podanie aż 5 razy. Z kolei jej samej tylko raz udało się zdobyć break pointa. To jednak nie koniec złych wieści. Chodzi o liczbę zdobytych gemów przez raszyniankę. W pojedynku z Łotyszką zyskała ich zaledwie cztery, co jest rzadkością w jej wykonaniu.

Pozostałe statystyki widoczne są poniżej.

Dalsza część artykułu pod zdjęciami.

Zrzut ekranu 2025-02-15 081150.png
Fot. screen Flashscore
Zrzut ekranu 2025-02-15 081223.png
Fot. screen Flashscore

Po hitowym starciu w WTA 1000 w Dausze Ostapenko udzieliła krótkiego, pomeczowego wywiadu. Przyznała, że na katarskich kortach czuje się bardzo dobrze. Stwierdziła również, że wiedziała, jak grać przeciwko Idze Świątek.

Dziękuję, że tu byliście. Czuję, że ten kort ma specjalną energię i zawsze cieszę się, że mogę tu grać. Dziś byłam pewna siebie wychodząc na kort. Wiedziałam jak zagrać przeciwko Świątek, dlatego skupiałam się bardziej na sobie - mówiła Łotyszka.

Jelena Ostapenko znalazła również czas dla Joanny Sakowicz-Kosteckiej z Canal+ Sport. Wprost przyznała przed polskimi kamerami, że to, co mogliśmy zobaczyć na korcie, nie było jej najlepszą wersją. A przypomnijmy, że pokonała wiceliderkę rankingu WTA 6:3, 6:1, jakby grała przynajmniej z rywalką klasyfikowaną kilkanaście pozycji niżej.

Wydaje mi się, że ta najlepsza wersja mnie dopiero nadejdzie niebawem. Jest w drodze. Czuję, że mogę grać lepiej. Dziś byłam bliska perfekcji, ale wiem, że mogę grać lepiej. Dziś zrobiłam to, co musiałam zrobić - podkreśliła Łotyszka.

To jednak nie koniec słów podsumowujących to starcie.

ZOBACZ: Świątek nie wytrzymała, Polce puściły hamulce. Widział to cały świat, reakcja rywalki mówi wszystko

"Nie dała Idze wejść w mecz"

Dziennikarze serwisu Sport.pl postanowili zwrócić się do swoich łotweskich odpowiedników i zapytać ich o spostrzeżenia po meczu Jeleny Ostapenko z Igą Świątek. Dziennikarz sportowy Uldis Strautmanis powiedział, co zadecydowało o końcowym wyniku na korzyść Jeleny Ostapenki. Przyznał, że Łotyszka zdominowała Igę Świątek.

Zadecydowała gra samej Jeleny. Wielokrotnie to mówiono i brzmi banalnie – jeśli Ostapenko zagra na swoim najwyższym poziomie, może pokonać każdą przeciwniczkę. Dzisiaj dominowała od pierwszej minuty i nie dała Idze wejść w mecz, załapać się na wymiany, to była istna dominacja - powiedział, cytowany przez Sport.pl.

Podobne spostrzeżenie ma dziennikarz Łotewskiej Telewizji Publicznej Reinis Osenieks. Przyznał, że najtrudniejszy pojedynek, jaki toczy Ostapenko, to ten z samą sobą. W formie jest jednak nie do zatrzymania.

Na Łotwie mówi się, że Jelena nigdy nie przegrywa z rywalkami, a jeśli to tylko z samą sobą. Jeśli ma dobry dzień czy tydzień, to nikt jej nie zatrzyma - powiedział.

Jelena Ostapenko zajmuje dopiero 37. miejsce w rankingu WTA. Choć, można być pewnym, że jej sytuacja po WTA 1000 w Dausze się zmieni na lepsze. Dziwi jednak fakt, że tenisistka, zajmująca tak niską pozycję w klasyfikacji tenisistek tak łatwo radzi sobie z jedną z najlepszych zawodniczek ostatnich lat. Reinis Osenieks tak widzi powody, dla których Świątek nie ma pomysłu na pokonanie Ostapenki.

Sukcesy Jeleny w meczach z Igą polegają chyba na tym, że gra tak agresywnie, że Polka nie znajduje czasu na reakcję. Jest to na pewno fenomen, że mamy do czynienia z topową tenisistką, obecnie numer dwa na świecie, a nie jest w stanie w pięciu spotkaniach pokonać ani razu Jeleny. Na pewno dla naszej tenisistki to występy, w których czuje dodatkową motywację - mówi dziennikarz Łotewskiej Telewizji Publicznej, cytowany przez Sport.pl.

A tak natomiast widzi to Uldis Strautmanis. Przyznał, że Łotyszka jest “niewygodnym przeciwnikiem” dla raszynianki. Po 5 porażkach w 5 bezpośrednich meczach, jego zdaniem, kluczową rolę odgrywa psychika. Tym samym przywołał wybuchy frustracji Igi Świątek, m. in. jak rzuciła rakietą o kort.

W sporcie używa się czasem określenia "niewygodny przeciwnik". To może być jeden z takich przypadków. Świątek jeszcze nie znalazła sposobu na grę z Ostapenko. Sportowcy mówią, że każdy mecz jest inny, ale mimo to podświadomie pamiętasz, że nie pokonałeś konkretnego rywala. I w takich momentach działa już głównie psychika. Dzisiaj widać było wyraźnie, że chwilami Iga wściekała się, że nic nie mogła zrobić. Stąd uderzenie rakietą i proste błędy - mówi Strautmanis w rozmowie ze Sport.pl.

Można więc zadawać sobie pytanie, dlaczego Jelena Ostapenko znajduje się tak nisko w klasyfikacji generalnej tenisistek. Łotewscy dziennikarze nie są tego w stanie wyjaśnić. Może jednak chodzić o stabilność w jej grze.

Słowem kluczem jest stabilność. Nie wiemy, co dzieje się w drużynie Ostapenko i jaka jest tam atmosfera, pozostaje to tajemnicą. Jeśli Jelena czuje się dobrze na korcie i poza nim, bez stresu, trudno ją pokonać. W sobotę zagra w finale, na papierze powinna wygrać ten turniej. Ale nie wiemy, jak będzie spała, może coś wpłynie na jej zwykły rytm dnia i straci koncentrację. Jeśli w jakiś sposób nie czuje się dobrze, może przegrać np. w dwóch setach 2:6, 2:6. Tego nigdy nie da się przewidzieć - mówi Uldis Strautmanis.

EN_01644687_1593.jpg
Fot. KARIM JAAFAR/AFP/East News