Sport.Goniec.pl > Tenis > Najgorszy wynik Świątek od lat. Przykre wieści nadeszły zaraz po porażce
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 15.02.2025 08:16

Najgorszy wynik Świątek od lat. Przykre wieści nadeszły zaraz po porażce

Iga Świątek
Fot. IMAGO/NOUSHAD/Imago Sport and News/East News

Polscy kibice wciąż nie mogą uwierzyć, że to koniec przygody Igi Świątek z WTA 1000 w Dausze. W półfinale Polka trafiła na Jelenę Ostapenko, z którą jeszcze nigdy nie wygrała w swojej karierze. Łotyszka ma prawdziwy patent na raszyniankę, co udowodniła już po raz piąty. Po porażce Świątek nadeszły przykre wieści w jej sprawie. Tak słabo nie było od blisko dwóch lat.

Iga Świątek pożegnała się z WTA 1000 w Dausze. Koniec marzeń

Iga Świątek przystępowała do rywalizacji w ramach WTA 1000 w Dausze z jedną misją - obronić 1000 punktów w rankingu WTA i dotrzymać tempa Arynie Sabalence, prowadzącej w zestawieniu. Ponadto, raszynianka miała chrapkę na czwarty tytuł wywalczony na katarskich kortach z rzędu. I wszystko szło naprawdę dobrze, do czasu…

Najpierw Polka mierzyła się z Marią Sakkari. W spotkaniu 2. rundy Świątek, pomimo lekkiego kryzysu w pewnym momencie pierwszego seta zdołała przełożyć szalę na swoją korzyść. Greczynka próbowała, jednak nie miała pomysłu na wiceliderkę rankingu WTA. Ostatecznie to nasza zawodniczka awansowała do kolejnej rundy, w której spotkała się z Lindą Noskovą. Czeszka nie dała taryfy ulgowej raszyniance. Co więcej, zdołała zwyciężyć pierwszego seta, przez co zakończona została fantastyczna seria Igi Świątek, która przez 1086 dni nie przegrała ani jednej partii.

Polka musiała się ocknąć i walczyć o powrót do gry. I to się udało, ponieważ w kolejnym secie doprowadziła do wyrównania. W trzeciej, decydującej odsłonie znów była górą i tym samym awansowała do ćwierćfinału. Tam czekała już na raszyniankę Jelena Rybakina.

Można było się spodziewać, że mecz ten będzie niezwykle wyrównany, a wszystko rozstrzygnie się w 3 setach. Wystarczyły jednak dwa, by Świątek rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść. W pierwszej partii 23-latka niue pozostawiła złudzeń, wygrywając gładko 6:2. Tak łatwo nie było jednak w drugiej, gdzie w pewnym momencie Kazaszka prowadziła 3:1. Ostatecznie Świątek udało się odwrócić losy tego seta i wygrać 7:5. Polka awansowała więc do półfinału, w którym spotkała się ze swoją “zmorą” - Jeleną Ostapenko.

Zmiotła Świątek z kortu. Trudno uwierzyć, co powiedziała o niej tuż po meczu, te słowa zabolą Polkę

Przykre wieści ws. Świątek. Tak źle nie było dawno

Mecz Igi Świątek z Jeleną Ostapenko ruszył w Walentynki, kilkanaście minut po godz. 15:00. Jeszcze przed początkiem rywalizacji polscy kibice mogli mieć powody do obaw. Chodzi o bilans starć bezpośrednich między zawodniczkami. Przed pojedynkiem w Dausze tenisistki mierzyły się ze sobą czterokrotnie i za każdym razem lepsza była Łotyszka. To prawdopodobnie jedyna zawodniczka na całym świecie, która grała ze Świątek co najmniej kilka razy i nie dała jej się ani razu pokonać.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

KAPIF_oryginal_K1007456F.jpg
Fot. KAPiF

Można było się więc obawiać, jaki przebieg będzie miało to starcie. I słusznie, ponieważ już na samym początku Ostapenko pokazała, że potrafi grać przeciwko Idze Świątek. Już przy pierwszym podaniu Polki zdołała ją przełamać, a za chwilę wykorzystać własny serwis. W efekcie Łotyszka szybko wyszła na prowadzenie 2:0. Do końca rundy Polce nie udało się nawet doprowadzić od wyrównania, a co dopiero mówić o wyjściu na prowadzenie. Ostatecznie, Ostapenko wygrała pierwszą partię 6:3 i zyskała tym samym komfortową sytuację przed kolejną odsłoną rywalizacji.

Iga Świątek chciała za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania w tej rywalizacji. Niestety, w drugim secie poszło jej jeszcze gorzej. Raszynianka zdołała zdobyć tylko jednego seta. 23-latka zupełnie nie wiedziała, co robić, w pewnym momencie przegrywając już 0:4. Ostatecznie skończyło się na wyniku 1:6 i awansie Ostapenko do finału WTA 1000 w Dausze. Tym samym, Iga Świątek ani nie obroni tytułu, ani 1000 punktów w rankingu, ani nawet nie przełamała impasu w bezpośredniej rywalizacji z Łotyszką.

Taki rezultat powoduje, że polska tenisistka ma powody do rozgoryczenia. Tak źle nie było od blisko dwóch lat…

ZOBACZ: Zaskakująca decyzja ws. przyszłości Szczęsnego. Zarząd Barcelony potwierdza

Najgorszy wynik Świątek od lat

Igę Świątek mocno trapiła frustracja, z powodu niekorzystnego dla siebie przebiegu spotkania z Jeleną Ostapenko. W pewnym momencie drugiego seta, kiedy raszynianka przegrywała 0:3, postanowiła wyładować swoją złość. 23-latka cisnęła rakietą o kort. Wszystkiemu przyglądała się Łotyszka, która wymownie zareagowała.

Wygrywając z Igą Świątek, Jelena Ostapenko została pierwszą tenisistką, której udało się wygrać z Polką 5 lub więcej meczów. Zrobiła to w ciągu… pięciu spotkań.

Porażająca jest statystyka przełamań. W starciu z Ostapenko Świątek straciła swoje podanie aż 5 razy. Z kolei jej samej tylko raz udało się zdobyć break pointa. To jednak nie koniec złych wieści.

Dotyczą one innej statystyki. Chodzi o liczbę zdobytych gemów przez raszyniankę. W pojedynku z Łotyszką zyskała ich zaledwie cztery, co jest rzadkością w jej wykonaniu. Okazuje się, że to najsłabszy wynik Polki od 2023 roku. 23-latka dała się tak bardzo zdominować ostatnio właśnie 2 lata temu, przy okazji rywalizacji w Indian Wells. Wtedy to Świątek przegrała z Jeleną Rybakiną 2:6, 2:6, również zdobywając tylko 4 sety.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Zrzut ekranu 2025-02-15 081150.png
Statystyki meczowe. Fot. screen Flashscore
Zrzut ekranu 2025-02-15 081223.png
Statystyki meczowe. Fot. screen Flashscore

Nasza reprezentantka nie ma jednak zbyt dużo czasu na przemyślenia i wyciąganie wniosków po tej porażce. Już jutro, a więc 16 lutego ruszy WTA w Dubaju, w którym Polka weźmie udział. Z kolei dziś Jelena Ostapenko przystąpi do finałowej rywalizacji w Dausze. Jej przeciwniczką w walce o tytuł będzie Amanda Anisimowa.