Świątek pokłóciła się ze swoją psycholog. Wszystko nagrały kamery, poważne spięcie w sztabie tuż przed meczem

Iga Świątek i Daria Abramowicz. Wyjątkowa praca psycholożki Polki

Obecność Darii Abramowicz w sztabie Igi Świątek od lat wzbudza duże zainteresowanie i często staje się tematem debat w środowisku tenisowym. Współpraca psycholożki z polską mistrzynią jest uznawana za jeden z kluczowych elementów jej sukcesów, jednak nie brakuje wokół niej również kontrowersji i spekulacji.

Niektórzy uważają, że rola Abramowicz wykracza poza standardowe wsparcie mentalne i że jej wpływ na decyzje dotyczące kariery Świątek jest wręcz dominujący. Według tej narracji, może to prowadzić do nadmiernej zależności zawodniczki od psycholożki, co rodzi pytania o jej samodzielność w kluczowych momentach kariery. Część obserwatorów zastanawia się, na ile Świątek polega na własnej intuicji, a na ile kieruje się wskazówkami swojego sztabu, w którym Abramowicz odgrywa ważną rolę.

Z drugiej strony, są również głosy, które podkreślają, że znaczenie pracy psycholożki bywa przeceniane. W opinii niektórych ekspertów to przede wszystkim talent, ciężka praca i codzienne treningi sprawiają, że Polka osiąga tak imponujące wyniki. Podkreślają oni, że choć odpowiednie przygotowanie mentalne jest istotne, to ostatecznie to umiejętności techniczne, fizyczne przygotowanie i taktyczne podejście na korcie mają decydujące znaczenie.

ZOBACZ: Trener Barcelony popełnił błąd ws. Szczęsnego. Klub musi interweniować, kosztowna pomyłka

Jedno jednak pozostaje niezaprzeczalne – Daria Abramowicz w pełni odpowiada za przygotowanie mentalne Igi Świątek. W tej sferze ma całkowitą autonomię i skupia się na budowaniu psychicznej odporności zawodniczki, co w sporcie na najwyższym poziomie jest często kluczem do sukcesu.

Efekty tej współpracy są widoczne gołym okiem. Świątek niejednokrotnie podkreślała, jak ważna jest dla niej harmonia między przygotowaniem fizycznym a psychicznym, a także wsparcie, jakie otrzymuje od swojego sztabu. Dzięki temu podejściu tenisistka osiąga stabilność, która pozwala jej rywalizować na najwyższym światowym poziomie, nawet w obliczu ogromnej presji.

Trener Barcelony popełnił błąd ws. Szczęsnego. Klub musi interweniować, kosztowna pomyłka Czytaj dalej

Daria Abramowicz w sztabie Igi Świątek

Rola Darii Abramowicz w sukcesach Igi Świątek jest niezwykle istotna, co doskonale uwidoczniło ostatnie Australian Open. Psycholożka sportowa wielokrotnie podczas turnieju wspierała tenisistkę nie tylko mentalnie, ale także udzielała jej wskazówek z trybun, podpowiadając, jakie decyzje powinna podejmować na korcie. Jednak praca Abramowicz nie ogranicza się do turniejowych zmagań – równie ważne są długie godziny wspólnej pracy poza kortem, które pomagają Świątek w utrzymaniu odpowiedniego nastawienia i koncentracji. Sama tenisistka nigdy nie ukrywała, jak wielkie znaczenie ma dla niej aspekt mentalny. Już w dzieciństwie Iga miała trudności z utrzymaniem koncentracji, dlatego współpraca z psycholożką stała się jednym z kluczowych elementów budowania jej profesjonalnej kariery.

Chciałam współpracować z psychologiem już w wieku 14 lat. Na początku po prostu chciałam być w stanie lepiej się koncentrować. Czułam, że praca nad mentalnymi umiejętnościami, ćwiczenie pamięci i tego typu rzeczy, to coś istotnego w życiu (…)

Ktoś polecił mi Darię (Abramowicz - red.). Ona chciała oglądać moje mecze na żywo. Przyjechała na kilka turniejów. I to znacznie ułatwiło sprawę, ponieważ czasami nie byłam w stanie opisać i wytłumaczyć, co dzieje się ze mną w czasie spotkań. A gdy ona tam była, sama to rozumiała. Od tego momentu wszystko poszło już gładko - mówiła Iga Świątek w podcaście Caroline Garcii na początku roku.

Do tej pory wydawało się, że relacje obu pań są wręcz wzorowe. Tymczasem podczas meczu z Jeleną Rybakiną między nimi doszło do spięcia. Wszystko nagrały kamery, to ogromne zaskoczenie.

ZOBACZ TEŻ: Świątek świętowała awans, a tu pytanie o rywalkę. Polka się nie wahała, te słowa obiegły świat

Spięcie Igi Świątek z Darią Abramowicz. Wszystko nagrały kamery

Pojedynek z Jeleną Rybakiną był dla Igi Świątek prawdziwą próbą wytrzymałości i odporności psychicznej. Choć pierwsza partia przebiegła pod dyktando Polki, w drugim secie sytuacja zaczęła się komplikować. Raszynianka popełniała błędy, które Rybakina bezlitośnie wykorzystywała, utrzymując wysoki poziom gry i nie pozwalając liderce światowego rankingu na narzucenie własnych warunków.

Decydujący moment frustracji nastąpił w piątym gemie drugiego seta, przy stanie 3:2 i 40:15 dla Kazaszki. Świątek, wyraźnie podenerwowana, nagle zwróciła się w stronę trybun, gdzie siedzieli jej trener Wim Fissette oraz psycholożka Daria Abramowicz. Prawdopodobnie usłyszała jakąś uwagę ze strony swojego sztabu, która ją zirytowała. Nie wytrzymała i głośno krzyknęła w ich kierunku:

Przestań! - krzyknęła.

Reżyser transmisji natychmiast skierował kamerę na Abramowicz, która wyglądała na wyraźnie poruszoną i przez chwilę milcząco obserwowała dalszy przebieg spotkania. Widać było, że sytuacja ją zaskoczyła, a jej reakcja sugerowała zdenerwowanie. Wim Fissette, w przeciwieństwie do psycholożki, pozostał niewzruszony, zachowując pełen spokój.

Mimo tych nerwowych chwil Świątek zdołała wrócić do gry i ostatecznie pokonała Rybakinę, pokazując, że nawet w trudnych momentach potrafi opanować emocje i odwrócić losy spotkania.