Polski zespół ma nową bohaterkę. Jej wejście odmieniło grę Polek
Polskie siatkarki błyskawicznie otrząsnęły się po zaskakującej porażce w meczu z Tajkami. Podopieczne Stefano Lavariniego w meczach "o wszystko" pokonały Niemki oraz Amerykanki. Pierwszoplanową rolę w tych spotkaniach odegrała siatkarka, która w ostatnim czasie najczęściej zasiadała na ławce rezerwowych. Teraz przed Polkami kluczowe starcie z Włoszkami.
Rozczarowujący początek kwalifikacji w wykonaniu Polek
Po sukcesie w Lidze Narodów oraz porażce w ćwierćfinale ME z Turczynkami Polki przystąpiły do rywalizacji o awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zmagania polskie siatkarki rozpoczęły od zwycięstw ze Słowenkami, Koreankami oraz Kolumbijkami. Gra naszych zawodniczek daleka była jednak od satysfakcjonującej Stefano Lavariniego.
Następnie przydarzyła się niespodziewana porażka w meczu z Tajlandią, która utrudniła w dużym stopniu szanse naszego zespołu na awans. Podopieczne włoskiego szkoleniowca zostały postawione pod ścianą. Musiały zwyciężyć w kluczowych, ostatnich meczach.
Polska - USA. Prawdziwy pokaz pięknej gry Polek, co się tam działo. Piękne sceny w ŁodziPolskie siatkarki górą w najważniejszych meczach
Pierwszym poważnym sprawdzianem dla zespołu był pojedynek z Niemkami. Polki wygrały z zachodnimi sąsiadkami po pięciosetowej batalii! W następnych dniach czekało je starcie z jeszcze silniejszym przeciwnikiem. Kolejnym rywalem polskich siatkarek były Amerykanki.
Nasze zawodniczki zaprezentowały się w tym spotkaniu ze swojej najlepszej strony. Po fenomenalnej grze pokonały reprezentantki USA 3:1, przybliżając się do awansu na przyszłoroczne igrzyska. Kluczową postacią polskiego zespołu była Katarzyna Wenerska, która utrzymała nerwy na wodzy i poprowadziła drużynę do cennego zwycięstwa.
Katarzyna Wenerska cichą bohaterką polskiego zespołu
Polska rozgrywająca w ostatnim czasie została "wygryziona" z podstawowego składu przez wracającą po kontuzji Joannę Wołosz. Gdy otrzymywała jednak swoje szanse, nie zawodziła trenera. Tak też było w meczu z Amerykankami. Wówczas o grze w wyjściowej szóstce dowiedziała się dopiero na rozgrzewce.
- Na pewno nie było to dla mnie łatwe wejście, ale mecz z Niemkami dodał mi trochę pewności i to mi pomogło. Miałam w sobie gdzieś tam spokój. Wiedziałam, że nie mogę panikować, bo to na pewno nie pomoże drużynie. Wiem, co potrafię i grało mi się tego dnia całkiem dobrze - tłumaczyła skromnie po meczu.
Katarzyna Wenerska wspomniała o motywacji obecnej w polskim zespole przed spotkaniem z USA. - Wygrałyśmy 3:1, ale oczywiście nie było wcale tak z górki. Cieszy zaś, że wyszłyśmy bardzo zmotywowane. Wiedziałyśmy, o co gramy i to było bardzo dobre spotkanie z naszej strony. Myślę, że już od pierwszego seta - choć wtedy jeszcze było u nas trochę nerwowo - było widać tę naszą pewność, która poprowadziła nas do zwycięstwa - mówiła polska rozgrywająca.
Przed naszymi siatkarkami ostatnie starcie w trakcie turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi. W niedzielę o godz. 20:30 Polki zmierzą się z Włoszkami. Wygrana da im upragniony awans. Transmisja spotkania na antenach TVP Sport oraz Polsat Sport.
Źródło: sport.pl