Polscy siatkarze z piekła przeszli do nieba. Czwarty set to prawdziwy pokaz dominacji
Polacy nie najlepiej rozpoczęli spotkanie z Iranem i przegrali dwa pierwsze sety, ale potem z piekła znaleźli się w niebie. W czwartym secie pokazali prawdziwą dominację. Tie-break był niezwykle zacięty, ale udało się zwyciężyć. Co za mecz!
VNL. Mecz Polska - Iran
Mecze Polski i Iranu zawsze wiązały się z trudnymi emocjami, szczególnie, gdy rozgrywane były na terytorium Persów. Z obu zespołów zniknęli jednak najwięksi awanturnicy i zdawało się, że nie ma prawa dojść do żadnych nerwowych sytuacji, tym bardziej, że mecz rozgrywany był z Nagoyi.
Nie oznacza to jednak, że Irańczycy stali się łatwymi przeciwnikami. Wręcz przeciwnie - końcówka pierwszego seta i cały drugi idealnie pokazał, że trzeba okazać respekt przed zespołem z Azji.
Dziś zna go cała Polska. Poznajecie, kto jest na zdjęciu z młodości?VNL. Polska - Iran. Z nieba do piekła i znów do nieba
Początek meczu wydawał się dla Polaków wyjątkowo łaskawy. Polacy rozkręcali się z akcji na akcję i wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Niestety, końcówka seta pokazała, jak ważne jest utrzymywanie zdobytych punktów. Irańczycy ze stanu 22:22 przeszli do 23:25. Kibice nie mogli uwierzyć w to, co widzą.
W drugim secie to Polacy wyraźni musieli gonić Iran. Pod koniec partii udało się doprowadzić do wyrównania, ale set ponownie skończył się wynikiem 23:25. Widać było, że nie działa przede wszystkim atak. Brakowało również gry blokiem - zarówno pasywnej, jak i punktowej.
Trzeci set pokazał, że odpowiednie zmiany mogą czynić cuda. Zmiana Karola Butryma na Dawida Dulskiego odmieniła polski atak. Bardzo pomogła również obecność Karola Kłosa. Polacy wygrali 25:21.
Czwarta partia pokazała, że polscy siatkarze mają jeszcze coś w zapasie. Wypracowana 9-punktowa przewaga nie poszła na marne. Widać było, że drużyna gra o wiele lepiej, a Persowie nie wiedzą, co robić. Zapowiadało się na bardzo ciekawy tie-break.
Tie-break wyglądał również bardzo dobrze w wykonaniu polskich siatkarzy. Prawdziwy pokaz siły dali Dawid Dulski i polscy środkowi - Karol Kłos i Mateusz Bieniek. Najlepsze zostawiono jednak na koniec - pojawiły się wreszcie punkty z zagrywki. Doszło jednak do niepokojącego stopnienia 4-punktowej przewagi. Ostatecznie udało się jednak wygrać 15:13.
VNL. O której w piątek grają Polacy?
Trwa turniej w Nagoyi. Polacy rozegrają w jego ramach jeszcze dwa mecze - pierwszy z Bułgarią, a drugi z Serbią. Liga Narodów ruszyła już pełną parą i wszystkie reprezentacje próbują swoich sił w jednej z najważniejszych imprez sezonu.
W piątek polscy siatkarze rozegrają spotkanie przeciwko Bułgarom. Mecz zaplanowany jest na godzinę 9:10 i może się okazać, że nie będzie miał tak dużej widowni, jak spotkania o godzinie 11. Transmisja w Polsacie Sport.