Sport.Goniec.pl > Tenis > Pilne wieści ws. dalszych losów Świątek. Tuż po wielkim zwycięstwie organizatorzy ogłosili
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 12.02.2025 20:43

Pilne wieści ws. dalszych losów Świątek. Tuż po wielkim zwycięstwie organizatorzy ogłosili

Iga Świątek
Fot. MAHMUD HAMS/AFP/East News

Stało się! Iga Świątek jest już w ćwierćfinale WTA w Dausze. Mecz z Lindą Noskovą był dla raszynianki niezwykle wyczerpujący, aczkolwiek podołała zadaniu i już teraz może się szykować na kolejne starcie. A tam już czekała na Polkę Jelena Rybakina. Niespodziewanie nadeszły pilne wieści od organizatorów, wszystko tuż po wielkim zwycięstwie Świątek.

Thriller w meczu Świątek

W 3. rundzie WTA 1000 w Dausze Iga Świątek spotkała się z Lindą Noskovą. Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego pojedynku można było zauważyć, jaki jest bilans bezpośrednich starć. Polscy kibice mają przede wszystkim w głowie porażkę raszynianki w 3. rundzie Australian Open 2024. Czeszka sprawiła wówczas wielką sensację, odprawiając jedną z faworytek do końcowego triumfu. Ostatecznie w tamtej edycji Noskova zakończyła swój udział na ćwierćfinale.

To była jednak jedyna porażka raszynianki z Czeszką. W pozostałych meczach z Noskovą Świątek najpierw wygrała w Warszawie w 2023 roku, a następnie triumfowała w zeszłym roku w Indian Wells, Miami i Billie Jean King Cup. Teraz ten bilans uległ zmianie, wszystko po starciu w ramach WTA 1000 w Dausze.

Samo spotkanie do najłatwiejszych dla naszej tenisistki nie należało. W pierwszym secie żadna z zawodniczek nie chciała dać się przełamać, a więc szły ze sobą punkt za punkt. Blisko zdobycia break-pointa były obie tenisistki, jednak ostatecznie ta sztuka im się nie udała. A więc, doszło do rywalizacji w tie-breaku.

Tam Polka została przełamana czterokrotnie, przy czym ona sama tylko raz była w stanie to zrobić wobec Noskovej. Ostatecznie Czeszka wygrała 7:1 i wyszła w setach na prowadzenie. W tej odsłonie Noskova szczególnie imponowała serwisem. Tylko w pierwszym secie zdobyła aż 9 asów serwisowych. Jednego gema zdołała wygrać, tylko i wyłącznie w oparciu o ten element gry.

Świątek musiała ruszyć w pogoń za odrabianiem strat. Raszyniance udało się przełamać na 3:2, jednak za chwilę rywalka odpowiedziała tym samym. Nasza zawodniczka nie chciała jednak odpuścić i za chwilę znów zdobyła break-pointa i zrobiło się 4:3. Całe szczęście, Polka już nie odpuściła prowadzenia i wygrała seta 6:4, doprowadzając do wyrównania w meczu.

Trzecią partię raszynianka rozpoczęła od przełamania. Prowadzenie nie trwało jednak długo, ponieważ Noskova zdobyła break-pointa na 2:2, po czym objęła nieznaczne prowadzenie w gemach. Kluczowa sytuacja dla ostatecznego wyniku spotkania wydarzyła się przy stanie 4:4. Wtedy to Świątek udało się po raz ostatni przełamać przeciwniczkę, dzięki czemu tylko jeden punkt dzielił ją od wygranej. Mając swoje podanie wykorzystała drugą piłkę meczową, czym potwierdziła swój awans do kolejnej rundy WTA 1000 w Dausze.

Zaskakujące statystyki, a za chwilę taka informacja od organizatorów

Spotkanie Igi Świątek z Lindą Noskovą zapewniło kibicom mnóstwo emocji. W tym spotkaniu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. To była próba nerwów, którą ostatecznie wygrała raszynianka.

Warte uwagi są jednak pomeczowe statystyki. Wspomnieliśmy już, że tylko w pierwszym secie Czeszka zaliczyła aż 9 asów serwisowych. Na przestrzeni całego pojedynku zebrała ich aż 16. W tym aspekcie chowa się wynik Igi Świątek, który wynosi 4. To świadczy o tym, jak świetnym serwisem dysponuje Noskova.

Na uwagę zasługuje także inna statystyka, a mowa o zagranych winnerach (tzw. uderzeniach kończących, w których rywal nie jest w stanie dobiec do piłki). Łącznie obie zawodniczki zdobyły ich 75. Serwis analityczny OptaAce przyznał, że to najwyższa liczba tego typu zagrań w jednym spotkaniu w dotychczas trwającym Qatar Open.

Pozostałe statystyki znajdują się poniżej:

Zrzut_ekranu_103_71f17ca1ba.png
Fot. screen Canal+ Sport

W tej najważniejszej statystyce, pokazującej wynik meczu, Iga Świątek okazała się być bezkonkurencyjna. Tuż po tym spotkaniu organizatorzy wydali pilne ogłoszenie, istotne w kontekście dalszych losów raszynianki.

ZOBACZ: Świątek nagle ruszyła w stronę kibiców. Łapali się za głowy, nie wierzyli w to, co zrobiła po kilku sekundach

Ogłoszenie nadeszło tuż po meczu Świątek

W ćwierćfinale Iga Świątek zmierzy się z Jeleną Rybakiną. Kazaszka pokonała już na swojej drodze Peyton Stearns i Rebeccę Sramkovą. Z obiema rywalkami rozprawiła się w dwóch setach. Zapewne to samo będzie chciała zrobić w starciu przeciwko raszyniance.

Jednak bilans ostatnich starć z Polką nie jest dla Rybakiny najlepszy. Ostatnio zawodniczki mierzyły się ze sobą w United Cup, gdzie Świątek wygrała z Kazaszką 2:0. Nieco wcześniej, w pojedynku w ramach towarzyskiego World Tennis League także lepsza była nasza zawodniczka. Ostatnie zwycięstwo nad Świątek Rybakina uzyskała w kwietniu zeszłego roku, kiedy to wyeliminowała ją z turnieju w Stuttgarcie na etapie półfinału.

Jeszcze do niedawna Kazaszka była jedną z nielicznych tenisistek, która mogła pochwalić się lepszym bilansem starć bezpośrednich od Świątek. Ostatnio jednak wynik ten został wyrównany przez Polkę. Aktualnie, na przestrzeni 10 meczów obie zawodniczki wygrywały po 5 razy. A więc, najbliższy ich pojedynek w ramach WTA 1000 w Dausze będzie toczył się nie tylko o awans do półfinału, lecz również o prowadzenie w spotkaniach rozgrywanych między sobą.

Świątek i Rybakina znają już smak wspólnej rywalizacji na katarskich kortach. Pamiętamy, jak obie zawodniczki rywalizowały między sobą w finale w zeszłym roku. Wówczas to bardzo emocjonujący był pierwszy set, w którym doszło do tie-breaka. Zawodniczki szły ze sobą łeb w łeb od samego początku, przez co zwyciężczyni musiała zostać wyłoniona przez grę “na przewagi”. Tę wojnę nerwów wygrała Iga Świątek, stosunkiem 10:8.

Drugi set był bez historii. Polka dosyć szybko wygrała w nim 6:2, tym samym pieczętując trzeci w swojej karierze triumf w Dausze. Mimo rozstrzygnięcia losów rywalizacji w dwóch setach, mecz trwał ponad 2 godziny.

Dalsza część artykułu pod zamieszczonymi materiałami.

EN_01611619_3051.jpg
Fot. KARIM JAAFAR/AFP/East News

Tuż po meczu Świątek z Noskovą, organizatorzy WTA 1000 w Dausze wydali pilne ogłoszenie. Dotyczy ono meczu Polki z Rybakiną. Do publicznej wiadomości podano, kiedy dojdzie do rywalizacji 7. rakiety rankingu WTA z wiceliderką z Polski.

Zakomunikowano, że odbędzie się ona już jutro 13 lutego. Do spotkania Świątek z Rybakiną dojdzie po zakończeniu meczu między Jekateriną Aleksandrową a Jessicą Pegulą, który rozpocznie się ok. godz. 13:30. Zatem, możemy przewidywać, że Polka oraz Kazaszka rozpoczną spotkanie w okolicach godz. 15:00.

Tuż po meczu z Lindą Noskovą Świątek wypowiedziała się na temat swojej kolejnej rywalki. Wyraziła wprost, że nie będzie to łatwy mecz.

Jelena jest doświadczoną zawodniczką i musisz grać na 100 procent, jeżeli chcesz wygrać. Użyję tego doświadczenia, ale to nie będzie łatwy mecz - zapowiadała Świątek.