Iga Świątek zwróciła się z ważnym apelem. Znany tenisista zareagował na słowa Polki
Od lat trwa gorąca debata na temat nierówności płac w damskim i męskim tenisie. Podczas gdy panowie zarabiają krocie, panie za takie same osiągnięcia dostają o wiele mniejsze nagrody. Na taki stan rzeczy nie zgadza się m.in. nasza "jedynka" w rankingu WTA Iga Świątek. Tenisistka, nie mogąc stać bezczynnie, zaapelowała do władz dyscypliny o bardziej sprawiedliwe wynagradzanie sportowców, ale póki co na jej postulat odpowiedział jedynie były półfinalista Wimbledonu Denis Shapovalov.
Iga Świątek walczy o równouprawnienie w tenisie
Ostatni turniej tenisistek w Dubaju był inny niż wszystkie pozostałe i nie chodzi tu wcale o to, że nasza rakieta nr 1 musiała w końcu ugiąć się pod pręgierzem silniejszej rywalki i oddać na chwilę (choć nie w rankingu) palmę pierwszeństwa.
Podczas konkursu rozgrywanego na Bliskim Wschodzie ponownie wybrzmiały tak bardzo potrzebne postulaty o to, by tenisistki nareszcie zaczęły zarabiać tyle co ich koledzy z kortu, a wszystko za sprawą właśnie Igi Świątek i Jessici Peguli.
- Chciałabym zobaczyć, jak WTA się rozwija, zyskuje na popularności, zmniejsza różnicę między WTA i ATP pod względem nagród pieniężnych i przyciąga fanów. Nasz tenis budzi te same emocje, co ATP. Jest coś, co można znaleźć w kobiecym tenisie, czego nie znajdziesz w ATP - mówiła Świątek.
Górale stanęli murem za Janem Pawłem II. Lata temu przyrzekli papieżowi ważną rzeczOdważny głos Denisa Shapovalova
To przykre, że w dzisiejszych czasach kobiety wciąż muszą walczyć o realizację tak popularnego przecież hasła "równouprawnienie", ale jeszcze bardziej przykre jest to, iż nie mają w tym aspekcie wyraźnego wsparcia męskiej części tenisowego świata.
Tym bardziej docenić należy gest kanadyjskiego tenisisty Denisa Shapovalova, który jak na razie jako jedyny skomentował odezwy swoich koleżanek, a zrobił to na łamach theplayerstribune.com.
- Byłem naiwny. Gdy zaczynałem grać, myślałem, że zawodowi tenisiści i tenisistki są traktowani w ten sam sposób. Potem poznałem moją dziewczynę Mirjam Bjoerklund, która naprawdę otworzyła mi oczy. Również jest profesjonalną tenisistką - napisał 24-latek.
W dalszej części swojego tekstu Kanadyjczyk przypomniał o niewyobrażalnych kosztach, jakie wiążą się z karierą tenisową i zaznaczył, że martwić o nie nie muszą się tylko największe gwiazdy. - Niestety wygląda na to, że jeśli jesteś tenisistką, twoje szanse na przetrwanie są dużo mniejsze, bo jesteś kobietą - skomentował.
"Potencjalne gwiazdy po prostu odejdą"
Słowa Shapovalova nie są jedynie odczuciami czy też wrażeniami jednej osoby, bowiem opierają się na twardych faktach. Na takie same nagrody w tenisie mogą liczyć jedynie triumfatorzy turniejów wielkoszlemowych oraz rozgrywek reprezentacyjnych. Pozostałe imprezy rządzą się swoimi prawami, co doprowadziło do tego, że średnio kobiety zarabiają aż o 34 proc. mniej niż mężczyźni.
- Niektórzy mogą myśleć o równości płci jako o zwykłej poprawności politycznej. W głębi duszy nie czują, że kobiety zasługują na tyle. I to jest straszne. Jeśli chodzi o nagrody pieniężne, wszystko inne niż całkowita równość jest nie tylko niesprawiedliwe, ale także blokuje dostęp do tenisa. (…) Potencjalne gwiazdy po prostu odejdą. A wtedy kobiecy tenis naprawdę stanie się mniej popularny - uważa zawodnik.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca .
Źródło: sport.pl