Haniebne zachowanie Collins po meczu, wszystko po aferze ze Świątek. Niebywałe sceny w Australian Open
Poza meczami na wysokim poziomie, w Australian Open nie brakuje skandalicznych incydentów. Jeden z nich wydarzył się ostatnio, z udziałem Daniiła Miedwiediewa, jednak teraz do głosu doszła kolejna zawodniczka. A chodzi o Danielle Collins, a więc Amerykankę, która w ostatnim czasie słynie z afer z Igą Świątek, której kilkukrotnie pokazała, że nie darzy jej zbyt wielką sympatią. W swoim ostatnim pojedynku przeszła jednak samą siebie. Kibice zebrani na trybunach nie mieli dla niej litości przez cały mecz.
Świątek walczy na korcie, tymczasem gwiazdy tenisa wszczynają kontrowersje
Australian Open rozkręca się w najlepsze. Przed nami już mecze 3. rundy tego Wielkiego Szlema, oczywiście z udziałem m. in. Igi Świątek. Raszynianka już zdążyła pokonać w pierwszej turze Katerinę Siniakovą, a w drugiej - Rebeccę Sramkovą. W obu spotkaniach nie straciła ani jednego seta, udowadniając, że będzie liczyć się w walce nawet o końcowy triumf.
Tymczasem, kiedy Iga Świątek rywalizuje na korcie i przechodzi kolejne rywalki, inne gwiazdy Australian Open nie zawsze potrafią trzymać nerwy na wodzy. Wywiązują się z tego mniej lub bardziej drobne kontrowersje, a jedna miała miejsce w pierwszej rundzie, w spotkaniu piątej rakiety rankingu ATP, Daniiła Miedwiediewa z Tajlandczykiem Kasiditem Samrejem. W pewnym momencie było bardzo blisko sensacji, ponieważ 418. zawodnik klasyfikacji generalnej prowadził w setach 2:1 z Rosjaninem. Miedwiediew był wyraźnie rozsierdzony i w końcu musiał dać upust emocjom. W trakcie tych trzech partii piąta rakieta rankingu ATP rozbiła rakietę o siatkę. Co więcej, poza zepsutym sprzętem, Miedwiediem uszkodził również mocowanie siatki i przyczepioną do niej kamerę, co kibice uznali za zachowanie karygodne. Zaczęli wygwizdywać Rosjanina.
Ostatecznie jednak Rosjaninowi udało się wygrać 3:2 i awansować do kolejnej rundy. Tam zmierzył się z 19-letnim Learnerem Tienem, sklasyfikowanym na 121. pozycji w rankingu ATP. I tutaj od sensacji Miedwiediew już się nie uchronił, ponieważ przegrał po pięciosetowym boju z Amerykaninem. To koniec zmagań piątego zawodnika klasyfikacji generalnej tenisistów w Australian Open.
Kibice wybuczeli Igę Świątek po meczu. Wystarczyło jedno zdanie, musiała się tłumaczyć Puchar Świata w Zakopanem już za kilka dni, a tu takie wieści ws. Kamila Stocha. Kibice będą zachwyceniDanielle Collins ponownie dała o sobie znać. Z afery ze Świątek nic sobie nie zrobiła
Tenisistów, których czasem emocje ponoszą za bardzo, jest więcej. Znana ze swojego kontrowersyjnego zachowania jest chociażby Danielle Collins. Amerykanka zasłynęła szczególnie ze swoich afer z Igą Świątek. Pierwsza z nich miała miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Po wspólnym pojedynku Collins z Polką, zakończonym kreczem 31-latki ta podeszła do raszynianki i powiedziała jej, że jest nieszczera.
Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera na temat mojej kontuzji. Jest wiele rzeczy, które widać w kamerze i wiele osób, które mają dużą charyzmę i inaczej zachowują się przed kamerą, a inaczej w szatni. Po prostu nie miałam najlepszych doświadczeń. Naprawdę nie sądzę, że ktokolwiek musi być nieszczery, każdy może być sobą i mogę to zaakceptować. Nie potrzebuję fałszu - tłumaczyła się Danielle Collins w strefie wywiadów.
Całkiem niedawno ponownie zrobiło się głośno o Amerykance. Cały świat obiegły obrazki pokazujące minę, jaką tenisistka zrobiła po przywitaniu z Igą Świątek. Sytuacja miała miejsce przed finałem United Cup, w którym górą ostatecznie byli Amerykanie.
Oliwy do ognia dodał fakt, że Collins ustawiła sobie ten kadr jako zdjęcie profilowe na Instagramie.
W swoim ostatnim pojedynku w Australian Open ponownie dała o sobie znać. Tym razem jednak postanowiła przeciwstawić się kibicom. Collins mierzyła się ze 195. rakietą rankingu WTA Destanee Aiavą. Ostatecznie wygrała z nią po trzysetowym starciu, jednak w jego trakcie “rywalizowała” również z obecnymi na trybunach fanami. Tych irytowało zachowanie Amerykanki, która co jakiś czas przesyłała sarkastyczne buziaczki w ich stronę. Kibice coraz częściej więc buczeli na 31-latkę, a także ją wygwizdywali. Po zakończeniu spotkania Collins przeszła jednak samą siebie.
ZOBACZ: Trudno uwierzyć, ile kosztują bilety na skoki w Zakopanem. Cena zwala z nóg
Collins przeszła samą siebie. Kibice nie mogli już tego znieść
Wymowna jest reakcja Danielle Collins, która po zagraniu ostatniej piłki i wygraniu spotkania z przeciwniczką z Australii postanowiła wykonać dosyć ostentacyjną celebrację. To tylko wzburzyło kibiców, którzy zaczęli gwizdać na nią jeszcze bardziej. Za chwilę jednak, tuż przy swoim boksie pokazała w ich kierunku jeszcze jeden, obrzydliwy gest. Postanowiła klepnąć się w pośladek, pokazując brak szacunku wobec fanów na trybunach.
Danielle Collins udzieliła również pomeczowego wywiadu. Na zakończenie mogliśmy usłyszeć słowa, które tenisistka wypowiedziała w ironicznym tonie: dziękuje wszystkim, kocham was. Nikt na trybunach nie zamierzał nawet klasnąć.