Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po swoim "wybryku" w El Clasico. Te słowa usłyszał cały świat
Michał Pokorski
Michał Pokorski 14.01.2025 11:04

Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po swoim "wybryku" w El Clasico. Te słowa usłyszał cały świat

Wojciech Szczęsny
fot. Rex Features/East News

W finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona rozgromiła Real Madryt aż 5:2. Niestety oprócz gradu pięknych bramek, głośno zrobiło się oczywiście o czerwonej kartce Wojciecha Szczęsnego. Polak wyleciał z boiska już w 56. minucie meczu, a jego pechowa interwencja obiegła świat. Teraz 34-latek przerwał milczenie i zabrał głos. Piękne przesłanie naszego bramkarza.

FC Barcelona wygrała z Realem Madryt. Fatalny błąd Wojciecha Szczęsnego

W emocjonującym finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona stanęła naprzeciw Realu Madryt, a widowisko dostarczyło fanom futbolu niezapomnianych wrażeń. Spotkanie pełne intensywnych akcji, błyskotliwych zagrań i zwrotów akcji potwierdziło klasę obu drużyn.

Już na początku meczu Real Madryt objął prowadzenie. Kylian Mbappé, po dynamicznym rajdzie i efektownym dryblingu, w 5. minucie precyzyjnym strzałem pokonał Wojciecha Szczęsnego, dając swojej drużynie prowadzenie 1:0. Ten szybki cios tylko podsycił emocje na boisku.

Barcelona nie zamierzała jednak pozostać dłużna. W 22. minucie Robert Lewandowski popisał się fantastycznym podaniem, które precyzyjnie wykończył Lamine Yamal, wyrównując stan gry na 1:1. Katalończycy zaczęli coraz śmielej atakować, a efekty przyszły jeszcze przed przerwą. Lewandowski pewnie wykorzystał rzut karny, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie 2:1. Niedługo później Jules Koundé precyzyjnie dograł do Raphinhi, który podwyższył wynik na 3:1. Przed zejściem do szatni Raphinha ponownie błysnął, tym razem asystując Alejandro Balde, który podwyższył wynik na 4:1.

Po zmianie stron Barcelona nie zwalniała tempa. W 48. minucie Raphinha po raz kolejny znalazł się w centrum uwagi, zdobywając piątą bramkę dla swojego zespołu po imponującym indywidualnym rajdzie. Wydawało się, że Blaugrana kontroluje przebieg meczu, ale w 58. minucie wydarzyła się sytuacja, która mogła odmienić losy spotkania.

Jude Bellingham zagrał świetne prostopadłe podanie do Mbappé, który znalazł się w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym. Polski bramkarz zdecydował się na desperacką interwencję, jednak jego wślizg zahaczył o nogi Francuza. Sędzia, po konsultacji z VAR, ukarał Szczęsnego czerwoną kartką. Na bramkę Barcelony wszedł Inaki Peña, ale nie zdołał uchronić drużyny przed precyzyjnie wykonanym rzutem wolnym przez Rodrygo, który zmniejszył stratę na 5:2.

Pomimo gry w osłabieniu, Barcelona zdołała utrzymać przewagę do końca meczu i pewnie sięgnęła po trofeum. Mimo sukcesu Katalończyków, wydarzenie z udziałem Szczęsnego wzbudziło wiele kontrowersji i stało się tematem licznych dyskusji w środowisku piłkarskim.

Kamil Stoch
Tajner się wygadał! Wtedy Kamil Stoch i Piotr Żyła skończą kariery, wielki smutek w Polsce

Czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego

Niefortunna interwencja Wojciecha Szczęsnego zakończyła się czerwoną kartką, co zmusiło polskiego bramkarza do opuszczenia boiska. FC Barcelona przez większość drugiej połowy musiała grać w osłabieniu, co znacząco wpłynęło na przebieg meczu i wymusiło szybkie przeorganizowanie taktyki.

Trener Blaugrany, Hansi Flick, odniósł się do tej sytuacji podczas konferencji prasowej:

Kiedy Wojtek dostał czerwoną kartkę, to nie było łatwo. To była bardzo skomplikowana sytuacja. Chcę jednak wszystkim podziękować, zwłaszcza wszystkim na ławce, którzy byli gotowi do gry. Ostatecznie najważniejsze i z czego jestem najbardziej dumny to defensywa. Dobrze sobie radziliśmy, ale też widzieliście gole, które strzeliliśmy. Były piękne (…) - przyznał Hansi Flick.

Hiszpańska prasa w swoich ocenach Wojciecha Szczęsnego zachowała dużą delikatność. Większość redakcji podkreślała, że polski bramkarz zaprezentował się solidnie, a jego występ można uznać za ponadprzeciętny. Jednocześnie zauważono, że czerwona kartka była niefortunnym, lecz kluczowym momentem meczu, którego mógł uniknąć.

Mimo tego incydentu dziennikarze ocenili Szczęsnego na 6 lub 7 w 10-stopniowej skali, co świadczy o uznaniu dla jego dotychczasowych interwencji i wkładu w przebieg spotkania. Te noty pokazują, że błąd nie przekreślił ogólnego pozytywnego odbioru jego gry.

Polski bramkarz pozostał między słupkami i zagrał w finale superpucharu, chociaż w środę wystąpił w półfinale dlatego, że Inaki Pena spóźnił się na odprawę. Spisał się dobrze. Nie zawinił przy golu Mbappe, a przy pozostałych interwencjach podejmował trafne decyzje. Zwłaszcza przy strzale Tchouameniego z 25. minuty - pisała “Marca”.

Teraz głos postanowił zabrać sam Wojciech Szczęsny. 34-latek opublikował w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym zdecydował się na kilka głębokich refleksji. Te słowa obiegły świat.

ZOBACZ TEŻ: Od triumfu Igi Świątek minął dzień, a tu taki cios. Polka na końcu rankingu

Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po El Clasico

Wojciech Szczęsny w godzinach porannych opublikował na swoim Instagramie wpis, w którym szczerze odniósł się do wydarzeń ostatniego El Clásico. Polski bramkarz zaskoczył fanów nie tylko refleksyjnością swoich słów, ale także otwartością, która rzadko pojawia się w komunikatach sportowców tej rangi.

Szczęsny rozpoczął swój wpis w typowy dla siebie sposób – od szczerego i nieco brutalnego komentarza:

Tak, podjąłem złą decyzję i zostałem wysłany do szatni w moim pierwszym w historii El Clasico! – napisał.

W dalszej części wpisu bramkarz przyznał, że w swojej karierze wielokrotnie stawał przed trudnymi decyzjami i nie bał się ich konsekwencji. Przypomniał również, że jeszcze kilka miesięcy temu był na sportowej emeryturze, a teraz powrócił na boisko, by zmierzyć się z jedną z najbardziej prestiżowych rywalizacji w świecie futbolu. Swoje rozważania zakończył pięknym przesłaniem:

Życie bez strachu może czasem cię zranić, ale uwierz mi, w zamian otrzymujesz niesamowitą przygodę!

Kocham tę grę! - napisał Wojciech Szczęsny na swoim Instagramie.

Pełna treść komunikatu Wojciecha Szczęsnego:

Tak, podjąłem złą decyzję i zostałem wysłany do szatni w moim pierwszym w historii El Clasico!

Tak, to nie jest szczególnie miłe uczucie. Ale doświadczenie pozwala mi spojrzeć na rzeczy z innej perspektywy.

We wrześniu skończyłem z futbolu i cieszyłem się życiem na plażach i polach golfowych w Marbelli. 4 miesiące później grałem w grę, którą wcześniej mogłem oglądać tylko w telewizji lub grać na Fifie. I nigdy nie zamierzałem się ukrywać i grać w tę grę, bojąc się podejmowania trudnych decyzji i podejmowania ryzyka.

Można by pomyśleć, że to właśnie przez to podejście moja czerwona kartka. Wolę myśleć, że to właśnie ta postawa doprowadziła mnie do tego, gdzie jestem teraz i to dzięki mojej czasem nierozsądnej odwadze mogę teraz cieszyć się moim pierwszym trofeum jako gracz Barcelony!

Życie bez strachu może czasem cię zranić, ale uwierz mi, w zamian otrzymujesz niesamowitą przygodę!
Kocham tę grę! - napisał na swoim Instagramie Wojciech Szczęsny.