Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szczęsny będzie musiał sięgnąć do kieszeni. Wszystko w obliczu transferu do Barcy
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 25.09.2024 16:57

Szczęsny będzie musiał sięgnąć do kieszeni. Wszystko w obliczu transferu do Barcy

Wojciech Szczęsny
Fot. IMAGO/O.Behrendt/East News

Od kilku dni nie tylko polskie, ale i hiszpańskie media huczą nt. Wojciecha Szczęsnego i jego potencjalnego powrotu do gry w piłkę nożną. W obliczu dramatycznej kontuzji Marca-Andre Ter Stegena Polak był wskazywany jako ten, który mógłby zasilić szeregi Blaugrany. Golkiper, decydując się na taki ruch musiałby jednak sięgnąć głębiej do kieszeni, a chodzi o jeden zapis w kontrakcie.

Wojciech Szczęsny może trafić do Barcelony

Kilka dni temu, w meczu z Villarrealem Marc-Andre Ter Stegen doznał fatalnej kontuzji. Niemiec, przy jednej z interwencji w powietrzu upadł tak niefortunnie, że musiał opuścić plac gry. Jakiś czas później klubowe media FC Barcelony poinformowały, że golkiper przeszedł operację w związku z zerwaniem więzadła krzyżowego oraz uszkodzeniem ścięgna rzepki. Zatem, nikt w zespole się nie łudzi, że Ter Stegen wróci za chwilę na boisko. Rozpoczęła się walka z czasem o zakontraktowanie nowego bramkarza Dumy Katalonii, a na celowniku znalazł się emerytowany Wojciech Szczęsny.

Działacze FC Barcelony mieli już nawet prowadzić rozmowy z Polakiem. Potwierdzał to fakt, że sam Szczęsny bardzo ostrożnie odpowiadał na pytania dziennikarzy w kwestii potencjalnego powrotu do gry w piłkę. Na pytanie Mundo Deportivo zawodnik odpowiedział enigmatycznie:

Mam tylko nadzieję, że Marc wkrótce wyzdrowieje, jest dobrym przyjacielem i świetnym bramkarzem, życzę mu wszystkiego najlepszego.

O sprawę swojego brata został także zapytany Jan Szczęsny. W rozmowie z portalem Plotek.pl powiedział jednak, że nie może wypowiadać się na ten temat.

Wojciech Szczęsny przerwał milczenie ws. FC Barcelony. Te słowa mówią wszystko Trener zginął, ratując dzieci. Wzruszające sceny na pogrzebie

Szczęsny zapłaci za transfer do Barcelony? Wszystko przez zapis w umowie

Ostatnim klubem w karierze Wojciecha Szczęsnego był, jak do tej pory, Juventus. Z włoskim klubem Polak miał jeszcze ważny kontrakt, jednak został on rozwiązany za porozumieniem stron. Bramkarz nie mógł liczyć na grę, ponieważ Stara Dama zatrudniła 27-letniego Włocha, Michele Di Gregorio.

W związku z zerwaniem kontraktu, Juventus wypłacił Szczęsnemu 6 milionów euro jako pieniądze, które zarobiłby, jakby cały czas był zawodnikiem klubu z Turynu. Przy tym w umowę wpisano jednak pewną klauzulę na wypadek, gdyby golkiper chciał wznowić karierę. I tak teraz, w obliczu możliwych przenosin do Barcelony, Szczęsny musiałby z własnej kieszeni wyciągnąć 2 miliony euro z otrzymanych wcześniej środków. Możliwe, że jest to ostatnia przeszkoda na drodze Wojciecha do Dumy Katalonii

ZOBACZ: Trudno uwierzyć, co Hubert Hurkacz zrobi dla powodzian. Ogłosił to tuż przed meczem

Wyjaśnia się przyszłość Wojciecha Szczęsnego

Jak informuje kataloński Sport, FC Barcelona miała nawet rozmawiać z Juventusem ws. obniżenia kwoty, którą Szczęsny musiałby zwrócić swojemu byłemu klubowi. Do tego, zdaniem Radio Catalunya, Polak postawił nawet jeden istotny warunek. Bramkarz związałby się z Barceloną roczną umową, ale nie chciałby pełnić w zespole drugorzędnej roli.

Pierwsze opinie, jakie Barcelona otrzymała od Szczęsnego, były pozytywne, ale potrzebuje on czasu do namysłu. Jest zainteresowany tym pomysłem + klub chce mu zaproponować roczny kontrakt, ale bramkarz nie chce pełnić „drugorzędnej” roli - czytamy we wpisie na X.