Iga Świątek zdradziła swoją receptę na sukces. To dzięki temu Polka czuje się na korcie lepiej

Iga Świątek zdradziła, co pozwala jej wygrywać kolejne mecze

Iga Świątek po zwycięstwie w Roland Garros umocniła się na pozycji liderki światowego rankingu. Teraz Polka celuje w kolejny triumf w wielkim szlemie i na ten moment jest na dobrej drodze do osiągnięcia wymarzonego rezultatu. 22-latka awansowała już do trzeciej rundy Wimbledonu, w której zmierzy się z Petrą Martić.

W jednym z ostatnich wywiadów polska tenisistka oznajmiła, co sprawia, że na korcie czuje się znacznie lepiej. - Nie wybiegam w przyszłość, raczej jestem skoncentrowana tylko na kolejnym meczu. Zawsze na turniejach, gdy robiłam wszystko krok po kroku, to przynosiło mi najlepsze rezultaty - powiedziała w rozmowie z Polsat Sport. 

Jak tłumaczyła, to właśnie takie podejście gwarantuje jej lepszą koncentrację na korcie w każdym, następnym meczu. - Trzeba być gotowym w 100 proc. na kolejny mecz i tak staram się robić na każdym turnieju - dodała.

Paulina i jej 7-letni syn zginęli w Bałtyku. Na jaw wyszło, czym zajmowała się kobieta Czytaj dalej

Iga Świątek powalczy o najlepszy rezultat na Wimbledonie w karierze

Raszynianka przyznała również, że nie skupia się na pozycjach rankingowych swoich rywalek. Wychodzi na kort zrobić swoje, dając z siebie zawsze sto procent. I jak widzimy, przynosi to oczekiwane rezultaty. 22-latka stoi przed szansą na uzyskanie najlepszego wyniku na Wimbledonie w swojej karierze.

Przypomnijmy, że w angielskim turnieju polska tenisistka rywalizuje już po raz czwarty. W przeszłości odpadała tam w pierwszej, czwartej i trzeciej rundzie. W przypadku zwycięstwa nad Petrą Martić Iga Świątek wyrówna swój dotychczas najlepszy wynik na kortach Wimbledonu.

Ekspert ocenił szanse Igi Świątek na triumf w Wimbledonie. "Iga może zajść bardzo daleko"

Apetyty polskich kibiców rosną z każdym kolejnym meczem. Nasza tenisistka potwierdza swoją coraz lepszą dyspozycję na kortach trawiastych. Szanse 22-latki na triumf w Wimbledonie ocenił Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".

- Iga zaczęła świetnie turniej, ale jeszcze trudno wyrokować. Większość najgroźniejszych rywalek znalazła się po drugiej stronie drabinki, w połówce Aryny Sabalenki, dzięki czemu Iga może zajść bardzo daleko. Wydaje mi się, że tak się stanie, ale nie wyrokuję, bo na to za wcześnie. Istnieje duża szansa, że jeśli Iga awansuje do czwartej rundy, to zagra w niej z Belindą Bencić, która będzie bardzo groźna. Taki pojedynek powie nam wiele więcej - wyjaśniał w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

Źródło: polsatsport.pl