Historyczny sukces Igi Świątek. Polka w ćwierćfinale Wimbledonu
Historyczny wyczyn Igi Świątek. Polka po niezwykle emocjonującym meczu pokonała Szwajcarkę Belindę Bencić 6:7, 7:6, 6:3 w czwartej rundzie Wimbledonu. 22-latka obroniła dwie piłki meczowe i po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału angielskiego turnieju.
Emocjonujący pierwszy set. Przegrany tie-break Igi Świątek
W gemie otwierającym spotkanie Idze Świątek brakowało regularności przy pierwszym serwisie. Pomimo trudności Polka obroniła własne podanie. Bencic również potrzebowała dłuższej chwili by "wstrzelić" się z zagrywką. Szwajcarka popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i Polka prowadziła już 40:15. Po chwili poprawiła podanie, doprowadzając do remisu 1:1.
Po zwycięskim drugim gemie doszło do niepokojących scen. Iga Świątek poprosiła o przerwę medyczną. Polscy kibice zamarli. Na szczęście po chwili Polka wróciła na kort, a po urazie nie było już śladu. Co jakiś czas tenisistki popisywały się skutecznymi returnami, jednak nie były w stanie uzyskać przełamania. Po niespełna 30 minutach gry było 3:3.
Ósmy gem Szwajcarka rozpoczęła od trzeciego już podwójnego błędu z pola serwisowego. Błyskawicznie wróciła jednak na optymalne tory i pewnie wygrała kolejny gem przy własnym podaniu. Efektowne akcje kibice oglądali w dziewiątym gemie. As serwisowy Polki, skuteczny lob w wykonaniu Bencic przy siatce, aż w końcu potężny return Szwajcarki. To jednak nie wystarczyło do pierwszego w meczu przełamania.
W niezwykle emocjonującym dziesiątym gemie Iga Świątek miała dwie piłki setowe. Polka nie wykorzystała dogodnej okazji do zwycięstwa w pierwszym secie. Rywalka skutecznie wybroniła się z kryzysowej sytuacji i zwyciężyła kolejnego gema przy własnym serwisie. Spotkanie było niezwykle wyrównane. Do wyłonienia zwycięzcy pierwszego seta potrzebny był tie-break. W nim więcej "chłodnej głowy" zachowała Bencic, która zwyciężyła 7:4. Szwajcarka wyszła na prowadzenie w meczu.
Niemowlę spędziło 9 godzin w nagrzanym aucie, nie żyje. Rodzice zapomnieli o dzieckuIga Świątek obroniła dwie piłki meczowe. Zwycięstwo Polki w tie-breaku
Podrażniona porażką w pierwszym secie Iga Świątek od początku drugiej partii przystąpiła do ofensywy. Polka już w pierwszym gemie przełamała Szwajcarkę. 22-latka poszła za ciosem i po chwili prowadziła już 2:0. Szwajcarka odpowiedziała przełamaniem w szóstym gemie, czym doprowadziła do wyrównania stanu gry. Było już 3:3.
Bencić utrzymywała swoje podanie w kolejnych gemach, stawiając Polkę pod ścianą. 22-latka przegrywała 4:5. Iga Świątek nie uległa presji i pewnie wygrała swój gem serwisowy. Po chwili Polka po raz kolejny została wystawiona na próbę nerwów. W pewnym momencie Szwajcarka miała dwie piłki meczowe. Wydawało się, że jest już po meczu. Polka zdołała jednak wybrnąć z arcytrudnej sytuacji i obroniła własne podanie. Po raz drugi w meczu doszło do tie-breaka. W nim Polka pokazała klasę i po zwycięstwie 7:2, doprowadziła do wyrównania stanu gry.
Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu. Historyczny sukces polskiej tenisistki
Trzeci set Iga Świątek rozpoczęła w pięknym stylu, wygrywając pierwszego gema do zera. Tym samym odpowiedziała Bencić. W trzecim gemie doszło do zaciętej gry na przewagi. Szwajcarka była o włos od uzyskania przełamania, jednak ostatecznie ta sztuka się jej nie udała.
Po podwójnym błędzie serwisowym Bencić Iga uzyskała kolejne w meczu przełamanie i prowadziła już 3:1. 22-latka poszła za ciosem, zwyciężając kolejnego gema serwisowego. Historyczne zwycięstwo było już bardzo blisko. Polska tenisistka dołożyła kolejnego wygranego gema przy własnym podaniu.
Szwajcarka dzielnie się broniła przed porażką z liderką rankingu WTA, jednak ostatecznie musiała uznać wyższość Igi Świątek. Polka wygrała trzeciego seta 6:3 i po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu.
Źródło: Goniec Sport