W reprezentacji rozegrał 84 mecze i zdobył 17 bramek, również w pamiętnym meczu eliminacji MŚ przeciwko Argentynie w 1993 roku w Buenos Aires, gdzie Kolumbijczycy odnieśli zwycięstwo 5:0.„Będziemy za nim tęsknić i wspominać go z wielką sympatią, uznaniem i szacunkiem" - podkreślono, przekazując kondolencję rodzinie zmarłego.Źródło: tvn24.plDo zdarzenia doszło na jednej z kolumbijskich dróg w poniedziałek, 11 kwietnia. Cztery inne osoby, które znajdowały się w jego pojeździe, także zostały ranne w wyniku zderzenia z autobusem.Sportowy świat właśnie obiegła smutna informacja. Freddy Rincon, była gwiazda reprezentacji Kolumbii nie żyje. 55-letni Kolumbijczyk, znany między innymi z występów w Realu Madryt, zmarł wskutek obrażeń głowy, których doznał w wypadku samochodowym.Freddy Rincon w swojej karierze uczestniczył w trzech mundialach w 1990, 1994 i 1998 roku. Był wówczas gwiazdą reprezentacji Kolumbii, obok Carlosa Valderramy i Faustino Asprilli. - Pomimo wielkich wysiłków naszego zespołu, Freddy Eusebio Rincon Valencia zmarł - przekazał w czwartek Laureano Quintero, dyrektor medyczny Kliniki Imbanaco w Cali, gdzie przebywał były piłkarz. Śmierć byłego reprezentanta Kolumbii potwierdziła już również tamtejsza federacja piłkarska.FCF lamenta el fallecimiento de Freddy Rincón.🔗 https://t.co/e4VuoQEstG pic.twitter.com/sy3lxG3VNf— FCF (@FCF_Oficial) April 14, 2022 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ofensywa w Donbasie "w ciągu kilku dni". Ekspert o możliwych scenariuszach na zwycięstwoUkraińcy pokazali, jak Rosjanie zniszczyli ich dobytek. Realia rosyjskiej okupacjiPutin może zadać bolesny cios USA. W grę wchodzą dwa scenariusze
Już w czwartek, 14 kwietnia, Lechia Gdańsk podejmie u siebie ukraiński Szachtar Donieck. Dochód ze sprzedaży wejściówek na mecz towarzyski zostanie przekazany na akcję „Gdańsk Pomaga Ukrainie".Transmisję z meczu Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck przeprowadzą stacje Polsat i Polsat Sport. Spotkanie rozpocznie się w czwartek, 14 kwietnia, o godz. 19:30. Przedmeczowe studio w Polsacie rozpocznie się o godz. 19:25, a w Polsacie Sport o godz. 18:30.Mecz Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck odbędzie się na Polsat Plus Arena Gdańsk. Dochód ze sprzedaży biletów będzie przekazany na akcję„Gdańsk Pomaga Ukrainie". Mecz w Gdańsku jest jednym z kilku na trasie Szachtara po Europie, które odbywają się w ramach akcji „Football For Peace. Stop War in Ukraine". Przypomnijmy, że we wtorek, 12 kwietnia, podobne wydarzenie odbyło się w Warszawie, gdzie stołeczna Legia podjęła na swoim boisku mistrza Ukrainy - Dynamo Kijów.- Dzięki naszym kontaktom w krótkim czasie udało się zaprosić Szachtar do Gdańska, by zagrać towarzysko w tym szczytnym i charytatywnym celu. Z pewnością piłkarze obu zespołów będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a kibice mogą się spodziewać ciekawego widowiska – mówi Paweł Żelem, prezes Lechii. - Ale dziś tak naprawdę ważniejsze niż same zmagania sportowe jest przesłanie, jakie ma płynąć z Polsat Plus Arena. Piłka nożna opowiada się za pokojem. Lechia Gdańsk opowiada się za pokojem.Bilety można nabyć on-line pod adresem https://bilety.lechia.pl lub w dniu spotkania od godziny 18 w Pawilonie Kasowym nr 1 przy stadionie (dojście od ulicy Żaglowej). Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na akcję „Gdańsk Pomaga Ukrainie". Minimalny koszt wejściówki to 10 zł, ale można kupić bilet drożej, jeśli ktoś chce wesprzeć akcję wyższą kwotą. Bilety na Strefę Prestige zaczynają się od kwoty 110 zł i obowiązuje ta sama zasada jak w przypadku na pozostałe trybuny.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Transmisja TV: Real Madryt - Chelsea. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Bayern - Villarreal. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Atletico - Manchester City. Gdzie obejrzeć mecz?Źródło: polsat.pl
Francuz ma więc szansę na poprawę swojego strzeleckiego wyniku i sprzątnięcie Lewandowskiemu Złotej Piłki sprzed nosa. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Odpadnięcie z Ligi Mistrzów to fatalna informacja dla Roberta Lewandowskiego, który był do tej pory faworytem do tegorocznej Złotej Piłki. Nowe przepisy przyznawania nagrody faworyzowały piłkarzy z indywidualnymi osiągnieciami - do tej pory jedynym zagrożeniem dla Lewego był Karim Benzema, który w rozgrywkach LM wciąż pozostaje.Villarreal zaskakująco wyeliminował kolejną piłkarską potęgę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Hiszpanie najpierw pokonali w dwumeczu Juventus, a teraz w ostatnich minutach wyrzucili z turnieju Bayern Monachium. Villarreal sprawił niesamowitą niespodziankę w tegorocznej Lidze Mistrzów, remisując w Monachium z Bayernem 1:1 i wygrywając rywalizację w dwumeczu 1:2.Transmisja TV: Real Madryt - Chelsea. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Bayern - Villarreal. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Atletico - Manchester City. Gdzie obejrzeć mecz?W 88 minucie Villarreal zdobył wyrównującą bramkę i wywalczył awans do półfinału. W pierwszej połowie Bayern, który był zdecydowanym faworytem, dążył do odrobienia strat. Robert Lewandowski i spółka nie zdołali pokonać golkipera Villarrealu w pierwszej odsłonie i do szatni udali się przy wyniku 0:0. Wcześniej kapitan reprezentacji Polski w 33. minucie zobaczył żółtą kartkę po ostrym potraktowaniu Raula Albiola, kapitana gości.Gdy wszystko wskazywało na to, że rywalizacja o awans do półfinału rozstrzygnie się w dogrywce (lub rzutach karnych), jedną z nielicznych sytuacji dla gości w 88. minucie wykorzystał Samuel Chukwueze, doprowadzając do wyrównania. Jak się okazało, nigeryjski napastnik ustalił tym samym wynik i spotkanie skończyło się 1:1. To oznacza, że w dwumeczu Villarreal prowadzi 1:2 i przechodzi do dalszej rundy rozgrywek.Po przerwie Bayern starał się wyjść na prowadzenie i ostatecznie dopiął swego w 52. minucie, gdy Lewandowski wykorzystał kiepskie wyprowadzenie piłki przez gości. W kolejnych minutach gospodarze posiadali sporą przewagę, której jednak nie potrafili przekuć na drugiego gola. Źródło: Goniec.pl
Cristiano Ronaldo po sobotniej porażce z Evertonem był mocno nie w sosie. Po zakończonym meczu piłkarz, schodząc z boiska, wyładował swoją agresję na telefonie należącym do nastoletniego kibica. Sportowiec wydał oświadczenie. „Czerwone Diabły” oficjalnie znalazły się w sytuacji kryzysowej. Klub z Manchesteru w zeszłym tygodniu gościł Leicester i nie zdołał zdobyć trzech punktów. W tę sobotę mieli okazję dość łatwo nadrobić stratę - Everton broniący się przed spadkiem okazał się jednak zbyt mocnym przeciwnikiem.Już w 27. minucie meczu Anthony Gordon zadał pierwszy cios, pokonując Davida De Geę. To wystarczyło, aby wybić United z rytmu. W trakcie gry oddali tylko cztery celne strzały, ale realnie ani razu nie zagrozili bramce rywali.Na początku sezonu większość winy zrzucano na Solskjaera, wierząc, że brakowało mu doświadczenia menedżerskiego, aby poprowadzić drużynę do przodu. Odkąd klub zwolnił go z obowiązków, nic się nie zmieniło. Ralf Rangnick miał pomóc podnieść się drużynie z Manchesteru. Dotychczas, kiedy inni gracze zawodzili, zespół mógł liczyć na Ronaldo. Portugalski skrzydłowy trenuje ciężej niż jakikolwiek inny zawodnik, ćwicząc na siłowni przed i po treningu. Eksperci często chwalą ikonę piłki nożnej za cechy podobne do lidera, ale po meczu przeraził publiczność swoim szokującym zachowaniem.Po zakończeniu spotkania drużyna United była sfrustrowana wynikiem. Wygląda na to, że Ronaldo przeżywał fatalny rezultat znacznie gorzej. Gdy szedł w kierunku tunelu, nagrane przez fanów wideo pokazuje, jak wybija telefon z ręki dziecka. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać wściekłego gwiazdora, który ze sporym impetem uderza w urządzenie. Telefon podobno rozbił się o posadzkę stadionu Goodison Park. Ręka nastoletniego kibica po ataku RonaldoR Piłkarz szybko zrozumiał swój błąd i w niedzielę późnym wieczorem opublikował oświadczenie na Instagramie. Przeprosił za wybuch gniewu i zwrócił się w nim do poszkodowanego kibica "Nigdy nie jest łatwo radzić sobie z emocjami w trudnych momentach, takich jak ten. Niemniej jednak zawsze musimy być szanowani, cierpliwi i dawać przykład wszystkim młodym, którzy kochają tę piękną grę. Chciałbym przeprosić za mój wybuch i jeśli to możliwe, zaprosić tego kibica do obejrzenia meczu na Old Trafford, jako znak fair play i sportowej rywalizacji" - napisał Ronaldo. Przeprosiny ze strony Ronaldo to może być jednak za mało i niewykluczone, że ten poniesie konsekwencje. Takich zapewne domaga się matka poszkodowanego kibica. Jak podał "The Liverpool Echo", Sarah Kelly po raz pierwszy zabrała na mecz swojego czternastoletniego syna, który ma autyzm.- Ronaldo po prostu przeszedł obok, z okropnym temperamentem wytrącił telefon z rąk mojego syna i poszedł dalej. Po siniaku widać, że doszło do kontaktu. Nie mogę uwierzyć, że to się stało. Płakałam, byłam wstrząśnięta. Jake był w szoku. Ma autyzm, więc jest naprawdę zdenerwowany. Cała sytuacja zniechęca go do pójścia na następny mecz – powiedziała.
Robert Lewandowski w 2020 roku został niemal ograbiony ze Złotej Piłki, gdy (ze względu na pandemię koronawirusa) odwołano plebiscyt. Wtedy polski piłkarz wygrał wszystko, co było do wygrania i właściwie nie miał konkurencji. W 2021 wszyscy spodziewali się, że sprawiedliwości stanie się zadość... ale nagrodę zdobył Lionel Messi.Z całego świata napływały głosy niezadowolenia, których zdaniem Argentyńczyk nie zasłużył na nagrodę. Niedługo później zmieniono zasady przyznawania nagrody - nowe miały być znacznie korzystniejsze dla Lewandowskiego. W myśl nowych przepisów oceniane miały być osiągnięcia indywidualne oraz cały sezon (wcześniej był to rok kalendarzowy). Lewandowski, który jest królem strzelców niemal w każdych rozgrywkach i bije indywidualne rekordy, był murowanym faworytem do Złotej Piłki w 2022 roku.Gdy już wszystko wskazywało na to, że Lewy pewnie zmierza po brakujące trofeum, Karim Benzema nagle odpalił. Francuz zaliczył dwa klasyczne hat tricki i w roli zwycięzcy kolejnego plebiscytu „France Football” widzą dziennikarze i eksperci nie tylko z Francji.Według hiszpańskich dziennikarzy Robert Lewandowski jest coraz bliżej transferu do FC Barcelony. W La Liga Lewandowski miałby okazję zmierzyć się z Karimem Benzemą i wyjaśnić, który z tej dwójki jest lepszym napastnikiem. Aktualnie piłkarze mogą pokazać się z najlepszej strony w tegorocznych rozgrywkach ligi mistrzów. Niestety, nie najlepsze mecze Lewandowskiego i świetna passa Karima Benzemy sprawiają, że ten drugi już go niemal dogonił w liczbie strzelonych bramek. Polak ma 12 strzelonych goli, a francuz zaledwie jednego mniej - 11 bramek. We wszystkich rozgrywkach as Realu zaliczył już 37 trafień w 36 meczach, z kolei Lewandowski 45 w 39.To o tyle istotne, że zgodnie z nowymi zasadami przyznawania Złotej Piłki, brany pod uwagę będzie cały sezon, a nie rok kalendarzowy (poza tym osiągnięcia indywidualne mają być ważniejszym kryterium od drużynowych). Polakowi nie pomaga również fakt, że z reprezentacją Polski ma mniejsze szanse zabłysnąć... w przeciwieństwie do Benzemy, który z Francją ma znacznie większe perspektywy.Francuzi są przekonani, że najbliższy plebiscyt na Złotą Piłkę wygra Benzema. „Triple d’or” – to hasło na okładce czwartkowego „L’Equipe” z napastnikiem Realu, nawiązujące do nazwy plebiscytu w ich języku, czyli „Ballon d’Or”. Co ciekawe, zdaniem dziennikarzy najpoważniejszym konkurentem Benzemy jest... Kylian Mbappe.„Nasz futbol balansuje między dwoma geniuszami. Można się tylko zastanawiać, który jest lepszy” - uważa „L’Equipe”.Opinie o wyższości Benzemy nad Lewym wygłaszają zresztą nie tylko we Francji. - Karim jest w połowie drogi, by jego nazwisko znalazło się na Złotej Piłce. To talizman i lider Realu. Dla mnie jest obecnie najlepszą „dziewiątką” świata. Możemy mówić o Lewandowskim, to świetny zawodnik. Harry Kane też pokazuje wielką formę. Ale Benzema jest obecnie na innym poziomie. To fenomen wpływa na grę w wielu aspektach. Nie tylko strzela, ale też asystuje, rozgrywa i kontroluje tempo meczu. Brzmi to, jak playmaker, a mówimy o napastniku, który strzelił już 37 goli - podkreślił w studio BT Sport były obrońca m.in. Manchesteru United Rio Ferdinand. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Rosja bezczelnie reaguje na wyrzucenie z MŚ w siatkówce. Żąda pieniędzy i organizuje własny turniejNie żyje ojciec Czesława Michniewicza. PZPN przekazał trenerowi kondolencjeProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: sportowy24.pl
W sieci właśnie pojawiło się zdjęcie, na którym widać laureata Złotej Piłki, który postanowił chwycić za broń i walczyć o Ukrainę. Ihor Biełanow, były reprezentant ZSRR i Najlepszy Piłkarz Europy 1986 jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Były sportowiec pochwalił się, że wstąpił do ukraińskiej obrony terytorialnej.W mediach społecznościowych można zobaczyć zdjęcie zdobywcy Złotej Piłki na froncie. „Proszę o natychmiastowe zatrzymanie rozlewu krwi naszego narodu. Cierpią niewinni ludzie! Miasta ukraińskie obracają się w gruzy. Zbudowali je nasi dziadkowie i ojcowie nie po to, by w nich walczyć, ale po to, by żyli w nich szczęśliwi ludzie! Serce krwawi, patrząc na cierpienie i łzy! Zatrzymajcie wojnę” - napisał Biełanow.Od początku wojny w Ukrainie media regularnie informują o kolejnych przedstawicielach świata sportu, którzy zawiesili swoje kariery, aby walczyć o swój kraj. W tym gronie byli m.in. byli i obecni pięściarze Władimir i Witalij Kliczko, Ołeksandr Usyk, Wasyl Łomaczenko, tenisista Siergiej Stachowski czy biathlonista Dmytro Pidruczny.Tym razem agencja prasowa „Ukrinform” podała, że do obrony terytorialnej dołączył Biełanow. Informację opublikowano w serwisie Twitter i opatrzono zdjęciem byłego sportowca w grupie żołnierzy, otoczonych workami z piaskiem, broniących dostępu do Odessy od strony morza. 61-latek w przeszłości był czołowym piłkarzem Europy. W 1986 roku zdobył nawet Złotą Piłkę.Володар «Золотого м'яча-1986» Ігор Бєланов пішов захищати Україну https://t.co/TscKzedL8s pic.twitter.com/FG93fcmcIt— Ukrinform (@UKRINFORM) April 6, 2022 Biełanow rozpoczął karierę w zespołach z Odessy - SKA i Czernomorcu, a później grał dla stołecznego klubu Dynamo Kijów. W finale mistrzostw Europy 1988 wystąpił w drużynie Związku Radzieckiego, która przegrała z Holandią 0:2. Wówczas nie wykorzystał rzutu karnego.Rok później pojawił się w Bundeslidze jako pierwszy reprezentant ZSRR. Przez półtora roku bronił barw Borussii Moenchengladbach, skąd przeniósł się do drugoligowego Eintrachtu Brunszwik. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Argentyńczycy wbili szpilę Lewandowskiemu. Z niecierpliwością czekają na mecz Polska-ArgentynaNie żyje ojciec Czesława Michniewicza. PZPN przekazał trenerowi kondolencjeProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: rmf24.pl
Na tym jednak się nie skończyło. Niedługo później rosyjski portal euro-football.ru w ironiczny sposób skomentował zachowanie Macieja:To tylko pokazuje, jak dużą presję na reprezentantów kraju nakładają najbardziej wolne i otwarte społeczeństwa na świecie. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Transmisja TV: Chelsea - Real Madryt. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Villarreal - Bayern. Gdzie obejrzeć mecz?Prokurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiMaciej Rybus wciąż gra w rosyjskiej lidze. Niedawno wystąpił w prestiżowym meczu ze Spartakiem w derbach Moskwy. Drużyna Polaka zwyciężyła, a po meczu na piłkarzy czekała masa reporterów sportowych, którzy chcieli zamienić z nimi słowo. Polak miał okazję rozmawiać z jednym z najbardziej znanych rosyjskich dziennikarzy - Andriejem Pankowem. Mężczyzna na samym wstępie pogratulował mu awansu reprezentacji naszego kraju do mistrzostw świata i wkrótce zwrócił się do Macieja z nietypową prośbą.Dziennikarz poprosił Rybusa, aby ten pozdrowił rosyjskich kibiców w tym trudnym czasie. Pankow chciał także, aby sportowiec wsparł ich dobrym słowem. Rybus postanowił przerwać wywiad i stanowczo odmówił. Po chwili dodał, że odpowie jedynie na pyania dotyćżace meczu ze Spartakiem.Maciej Rybus, w przeciwieństwie do wielu polskich piłkarzy, nie zdecydował się na opuszczenie Rosji po brutalnej napaści na Ukrainę. Piłkarz wciąż gra w rosyjskiej lidze i po wygranym meczu ze Spartakiem Moskwa udzielił wywiadu, który przybrał nieoczekiwany obrót.Andriejem Pankowem, znany rosyjski dziennikarz, miał do polskiego piłkarza nietypową prośbę. Piłkarz odmówił, co spotkało się z krytyką ze strony rosyjskich mediow.Rybus nie opuścił Rosji ze względów rodzinnych. 32-latek w 2018 roku poślubił Rosjankę, Laną Baimatovą, z którą wychowuje dwójkę dzieci - Roberta i Adrianę. To właśnie rodzina sprawiła, że Polak musiał pozostać w Rosji.Źródło: jastrzabpost.plMaciej Rybus jest polskim piłkarzem, występującym na pozycji pomocnika lub obrońcy. Sportowiec rozpoczął swoją karierę w 2004 roku w Pelikanie Łowicz. W kolejnych latach związał się m.in. z MSP Szamotuły oraz Legią Warszawa. W 2016 roku podpisał trzyletni kontrakt z francuskim klubem Olympique Lyon, a rok później z rosyjskim Lokomotiwem Moskwa.
Mundial w Katarze 2022. Jak Polacy przyjęli wyniki losowania? Wielu z nich było bardzo zadowolonych z zespołów, na które trafiła polska reprezentacja. Okazało się, że podobnie typował również Czesław Michniewicz i jeden z reprezentantów Polski. O niepompowanie balonika i "pokorę" apelował zaś Cezary Kulesza, prezes PZPN. Kibice są jednak bardzo zadowoleni i ucieszeni perspektywą nadchodzących mistrzostw. Co podoba im się w rywalach?
Mundial w Katarze. Są już wyniki losowania grup do pierwszej fazy mistrzostw świata w piłce nożnej. Polska znalazła się w trzecim koszyku i poznała już swoich rywali. Z kim reprezentacja zagra w fazie grupowej? Nie szykuje się łatwa przeprawa. Mundial w Katarze to pierwsze mistrzostwa rozgrywane w kraju arabskim. Będą trwały od 21 listopada do 18 grudnia 2022 roku - termin został zmieniony z tradycyjnego, czerwcowo-lipcowego na jesienny ze względu na warunki pogodowe panujące w Katarze.
Szwedzki Związek Piłki Nożnej po spotkaniu z Polską musiał złożyć zawiadomienie na policję. Wszystko przez hejt jaki wylał się na dwóch zawodników niebiesko-żółtych, Jespera Karlströma i Marcusa Danielsona. Organy ścigania zapowiedziały, że zajmą się sprawą. - Skontaktowaliśmy się z organami ścigania i zostaliśmy poinformowani, że dostaniemy informacje w tej sprawie - mówił kierownik ds. bezpieczeństwa w reprezentacji Szwecji, Martin Fredman.
Ile PZPN i polscy piłkarze zarobią na awansie do mundialu? Nieoficjalne szacunki mówią o milionowych kwotach do podziału, a w tym roku nagrody mają być rekordowe ze względu na organizatorów. Jak wyglądają dokładne szacunki?Łączna pula nagród dla wszystkich reprezentacji wyniesie 450 mln dolarów. Zwycięzca turnieju otrzyma 10% z tej sumy, czyli 45 mln dolarów do rozdysponowania między związek, sztab i piłkarzy.
Wielki sukces polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Polacy wygrali mecz ze Szwecją wynikiem 2:0 i zdobyli prawo do występu na Mistrzostwach Świata 2022 w Katarze. 29 marca br. w Chorzowie rozegrano finał baraży o awans na tegoroczny mundial pomiędzy Polską i Szwecją. Pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem, jednak już kilka minut drugiej połowy wystarczyło, by serca polskich kibiców zabiły szybciej.
W trakcie baraży o mundial 2022 na Stadionie Śląskim w Chorzowie nagle zgasły światła. Zdezorientowani piłkarze nie wiedzieli, co się dzieje. Spotkanie przerwano, jednak szybko wznowiono rozgrywkę.Trwa walka o awans na tegoroczne Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Katarze. O prawo do udziału w mundialu 2022 walczą reprezentacje Polski i Szwecji. W trakcie spotkania doszło jednak do niespodziewanych problemów technicznych.
Polska ma ostatnią szansę, by dołączyć do krajów biorących udział w tegorocznym mundialu. We wtorek na stadionie śląskim polscy piłkarze podejmą walkę z reprezentacją Szwecji, a stawką będzie awans na Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze. Kadrowicze pojawili się już na boisku i prowadzą rozgrzewkę. Na trybunach zbierają się także pierwsi kibice. Czesław Michniewicz ogłosił skład, w którym polska drużyna rozpocznie spotkanie. Do podstawowej jedenastki trafili: Wojciech Szczęsny, Krystian Bielik, Kamil Glik, Jan Bednarek, Matthew Cash, Jacek Góralski, Jakub Moder, Bartosz Bereszyński, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański i Robert Lewandowski.Z kolei na ławce rezerwowych znaleźli się: Skorupski, Grabara, Helik, Kędziora, Buksa, Krychowiak, Grosicki, Reca, Puchacz, Wieteska, Żurkowski i Piątek, który odniósł kontuzję w towarzyskim meczu ze Szkocją, rozegranym w miniony czwartek. Piłkarze już pojawili się na murawie Stadionu Śląskiego w Chorzowie, gdzie odbędzie się spotkania barażowe ze Szwecją.Wkroczeniu piłkarzy na murawę towarzyszyły gromkie owacje pierwszych kibiców, którzy już gromadzą się na stadionie. Kadrowicze spokojnym krokiem wkroczyli na boisko, jednak emocje na obiekcie sięgają zenitu. Nagrania z chorzowskiego stadionu zamieścił w sieci profil "Łączy nas piłka" i widać na nich, że polscy piłkarze są bardzo skoncentrowani na swoim dzisiejszym celu.Mecz Polska - Szwecja rozpocznie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie o godzinie 20:45. Transmisję spotkania pokaże na swojej antenie stacja TVP 1.www.instagram.com/laczynaspilka/www.instagram.com/laczynaspilka/www.instagram.com/laczynaspilka/www.instagram.com/laczynaspilka/Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:"Pudelek": Sylwia Bomba i Ewa Mrozowska nie pojawią się już razem w "Gogglebox. Przed telewizorem"Nie żyje Jeff Carson. Smutną informację potwierdził menadżer muzykaMarta Radziach odchodzi z TVP info. Dziennikarka niespodziewanie zakończyła współpracę ze stacjąŹródło: Goniec.pl
Nie żyje Miguel Van Damme, bramkarz belgijskiego klubu Cercle Brugge, który od sześciu lat walczył z białaczką. Smutną wiadomość przekazali na swojej stronie przedstawiciele drużyny, której barwy reprezentował 28-letni Belg. – Z wielkim smutkiem informujemy, że nasz przyjaciel i kolega z drużyny Miguel Van Damme stoczył długą i nierówną walkę z białaczką – przekazał klub Cercle Brugge na swojej stronie.
Bardzo ciekawą deklarację złożył "świeży" reprezentant Polski, Matty Cash. Zawodnik Aston Villi poinformował, że na niezwykle ważnym meczu ze Szwecją pojawi się jego rodzina, a on sam zamierza mocno świętować potencjalny awans na mistrzostwa świata, które odbędą się już niebawem w Katarze. Z jego ust padły odważne deklaracje.Matty Cash zadebiutował w naszej kadrze kilka miesięcy temu, a już zdołał zaskarbić sobie sympatię polskich fanów. Dokonał tego nie tylko solidną grą, ale również pogodą ducha, którą emanuje od pierwszego zgrupowania. Piłkarz Aston Villi to jeden z podstawowych elementów bloku defensywnego reprezentacji Polski, a także jeden z najlepszych prawych obrońców w słynnej Premier League. Jego wartość ceni również Czesław Michniewicz, który postawił na niego w ostatnim meczu ze Szkocją.- To był trudny mecz. Jeśli chodzi o mnie, nie był idealny, chociaż nie narzekam. Nieźle zagrałem w defensywie, zrobiłem to, co musiałem - podkreślił Cash w rozmowie z Interią.Piłkarz zaznaczył, że z upływem czasu, czuje się coraz pewniej, a obecność w drużynie narodowej napawa go dumą. Dodał również, że odpowiada mu współpraca z Czesławem Michniewiczem i ma nadzieję, że będzie ona kontynuowana również po wtorkowym meczu.- Kiedy przyleciał do Anglii, mieliśmy bardzo sympatyczną rozmowę. Myślę, że przekonał go do mnie sernik bez rodzynek, który sam przygotowałem – zażartował. To naprawdę fajny człowiek, dobry trener. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z naszym planem, że awansujemy na mistrzostwa i dalej będziemy mieli okazję współpracować - przekazał reprezentant Polski.
Zła wiadomość z polskiej reprezentacji. Krzysztof Piątek jest kontuzjowany, co oznacza, że może nie wystąpić w barażowym meczu ze Szwecją o awans do mundialu w Katarze. Sytuacja w kadrze zaczyna robić się dramatyczna. Mecz ze Szkocją również nie był zbyt szczęśliwy dla Polski. Prócz wysypu kontuzji, mecz został zremisowany wynikiem 1:1 - swoją bramkę Polacy zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry z podyktowanego przez sędziego rzutu karnego.
Reprezentacja Polski nie pojedzie na mecz barażowy do Rosji. PZPN wydało oświadczenie wspólnie z federacjami Czech i Szwecji, zapowiadając, że jeśli spotkanie ma się odbyć, musi być ono zaplanowane poza Rosją. Nie wszyscy są zadowoleni z tego rozwiązania. Wielu ekspertów i dziennikarzy wskazuje na to, że mecz należało zbojkotować, pokazując tym samym, że Rosja w tej chwili również w sporcie nie istnieje na arenie międzynarodowej.
W polskiej kadrze jest jeden ważny piłkarz, który może bardzo skorzystać na odejściu Paulo Sousy. Do niedawna wielka gwiazda może zyskać na spotkaniach z Czesławem Michniewiczem i wrócić do drużyny. Jak zapowiedział Jakub Wawrzyniak, jego powołanie nie będzie niespodzianką. W podobnym tonie wypowiadał się Sebastian Mila i eksperci Sport.pl. Wszystko leży jednak w rękach Czesława Michniewicza, który również patrzy na wyniki innych podopiecznych.
Czesław Michniewicz szykuje się na swój debiut w roli selekcjonera polskiej kadry. Pierwszym jego sprawdzianem będzie baraż z Rosją. Polsat Sport podał, że wśród osób, które trener wybrał do kadry znalazły się niespodziewane nazwiska. Zapowiadają się wielkie powroty. Mecz z Rosją już 24 marca. W tym czasie Michniewicz miał bacznie obserwować zawodników, których powoła do kadry. Stawka meczu jest wysoka - to awans do decydującej fazy baraży, mających zakwalifikować kadry na Mistrzostwa Świata w Katarze.
Sukces Roberta Lewandowskiego. Polski piłkarz został ogłoszony przez FIFA najlepszym piłkarzem świata. - Jestem zaszczycony, dumny i szczęśliwy. To nagroda też dla wszystkich dookoła mnie - powiedział Robert Lewandowski.Robert Lewandowski został najlepszym piłkarzem świata. W poniedziałek 17 stycznia FIFA ogłosiła wyniki, gdzie Polak pokonał największe nazwiska w świecie piłki nożnej: Lionela Messiego czy Mohameda Salaha.
Legia Warszawa w końcu wydała oficjalny komunikat w sprawie niedzielnych zajść z "kibicami". Klub w oświadczeniu potwierdził, że w drodze powrotnej z Płocka do autokaru zespołu wdarły się niepożądane osoby i doszło do aktów agresji wobec piłkarzy. Media donoszą, że po zajściu kilku zawodników rozważa rozwiązanie kontraktu z winy klubu.Legia Warszawa po kilkunastu godzinach milczenia w końcu wydała oświadczenie w sprawie niedzielnych zajść po meczu z Wisłą Płock (0:1). Media zaraz po meczu informowały, że w "kibice" w drodze powrotnej zatrzymali autokar z drużyną mistrzów Polski, wdarli się na pokład i pobili zawodników zespołu.