Stanął przed kamerami i wypalił o Szczęsnym. Kolega Polaka nie szczędził słów po meczu

Nie milkną echa występu Wojciecha Szczęsnego przeciwko Benfice. Polak zaskoczył wszystkich w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po zakończonej rywalizacji jego kolega z drużyny stanął przed kamerami i wypalił o 34-latku. Te słowa słyszał cały świat.
Wojciech Szczęsny zbiera laury po meczu w Lidze Mistrzów
Po pierwszym meczu między Benfiką a FC Barceloną, który odbył się w styczniu można było się obawiać o to, jak tym razem zaprezentuje się Wojciech Szczęsny. Pamiętamy, że w starciu fazy ligowej Ligi Mistrzów Polak nie wystrzegł się błędów, po których padały bramki dla przeciwników. Tym razem najwidoczniej “Szczena” wyciągnął lekcję i śmiało można uznać, że zagrał jeden z najlepszych swoich meczów w barwach “Dumy Katalonii”.
W całym spotkaniu Wojciech Szczęsny zaliczył 8 skutecznych interwencji. Bramkarz obronił wszystko, co musiał. Nieraz popisywał się spektakularnymi obronami, w których dużą rolę odegrał instynkt bramkarski. To cecha, którą posiadają najlepsi golkiperzy świata. Zobaczmy więc kompilację interwencji Szczęsnego z tego spotkania:
Polski bramkarz odegrał kluczową rolę w zwycięstwie swojego zespołu nad Benfiką. Autorem jedynego trafienia był Raphinha, który wykorzystał błąd w obronie gospodarzy.
Po tym meczu Wojciech Szczęsny zbiera same pozytywne recenzje. Nie ma się co dziwić, kiedy wgłębimy się w szczegółowe statystyki. Polak zaliczył 100% skutecznych wyjść oraz pięć obron w obrębie pola karnego. Pozostałe statystyki można przeanalizować poniżej:
Dalsza część artykułu pod zdjęciami.


Zachwyt nad Szczęsnym po meczu
Wojciech Szczęsny wprawił wszystkich w zachwyt swoim występem przeciwko Benfice. Hiszpanie rozpływają się o Polaku po meczu. “La Vanguardia” stwierdziła, że “niepokonany Szczęsny ubiera się w strój bohatera w Lizbonie”. W dalszej części artykułu dziennikarze piszą, że 34-latek to zawodnik, który daje FC Barcelonie niezbędny spokój.
W takich chwilach warto mieć kogoś, kto zachowa spokój. Barcelona ma kogoś takiego. Nie jest Amerykaninem, jak w powieści Grahama Greene’a. Nie jest też szpiegiem, choć lubi palić, jak bohaterowie kryminałów. Jest Polakiem, bramkarzem i miał do wyrównania rachunki z Benfiką - czytamy w “La Vanguardia”.
Niektórzy postanowili podejść do tematu z nieco bardziej humorystycznej strony. Madrycki “AS” postanowił odwołać się do uzależnienia Szczęsnego od papierosów. “Szczęsny >>sfajczył<< Benfikę” - napisali dziennikarze. W dalszej części artykułu czytamy, że Polak był według nich “perfekcyjny”.
Polski bramkarz rozegrał kosmiczny mecz, z ośmioma interwencjami najwyższej klasy, niemal się nie pocąc. Był po prostu perfekcyjny. Nie tylko był to jego najlepszy występ w Barcelonie, ale prawdopodobnie jeden z najlepszych w ostatnich latach.
Natomiast “El Pais” zaznacza, że Szczęsny pokazał swoją wartość w momencie największej presji po tym, jak Pau Cubarsi otrzymał czerwoną kartkę i osłabił “Dumę Katalonii”.
Barcelona też ma bramkarza: Szczęsny. Jego fantastyczne interwencje i wspólny wysiłek obrony sprawiły, że gol Raphinhi wystarczył do zwycięstwa - czytamy.
A to nie wszystkie słowa o Wojciechu Szczęsnym, które pojawiły się po meczu.
ZOBACZ: Piotr Żyła zapytany o to, czy to jego ostatnie MŚ. Wszystko poszło na żywo
Kolega Szczęsnego wypalił o Polaku do kamery
Po meczu, wielkich słów o Wojciechu Szczęsnym nie szczędził trener FC Barcelony Hansi Flick. W pomeczowej rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą z Canal+ Sport otwarcie przyznał, że Szczęsny utrzymał zespół w meczu.
Szczęsny utrzymał nas dzisiaj w meczu. Bardzo lubi takie spotkania. Wielkie brawa dla niego. Był naprawdę dobry. On nie tylko zapewnia jakość na boisku, ale również w szatni. Cieszę się, że go mamy, to bardzo doświadczony, skoncentrowany, spokojny i odpowiedzialny zawodnik - mówił zachwycony Niemiec.
Słów zadowolenia trener FC Barcelony nie szczędził również na konferencji pomeczowej.
Myślę, że to bardzo istotne, kiedy zachowujesz czyste konto, grając w dziesięciu. Mamy wielkiego, fantastycznego bramkarza na boisku, dzisiaj spisał się świetnie. Uratował nas, zachował czyste konto, jestem zadowolony z niego i z całej drużyny.
Kibice mieli nadzieję na to, że polski bramkarz zostanie nagrodzony statuetką dla najlepszego gracza spotkania (MVP). Ku zdziwieniu wielu, nagroda ta nie trafiła jednak do rąk Szczęsnego. Zgarnął ją Pedri, który również zagrał dobre zawody. Jednak, jak oznajmił pomocnik dziennikarzom w pomeczowej rozmowie postanowił, że odda nagrodę 34-latkowi.
Szczęsny ratował nas dziś wiele razy. Przede wszystkim pamiętam jedną interwencję z pierwszych minut. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy go w drużynie. Dam Szczęsnemu moje trofeum MVP, rozmawialiśmy o tym w szatni. Zasłużył na to. Dziś zatrzymał wszystko - mówił Pedri.
O podsumowanie występu Wojciecha Szczęsnego pokusił się również kolejny kolega z drużyny, Raphinha. Strzelec jedynej bramki w tym spotkaniu stanął przed kamerami Movistar Plus. Brazylijczyk w Polaku dostrzegł najlepszego gracza wczorajszego starcia. Przy tym przyznał, że Szczęsny pomógł mu… nabić dobry wynik w grze online, bazującej na dobieraniu do składu zawodników i zbierania punktów za ich występy w rzeczywistości.
Co za mecz Szczęsnego. Mam go w swojej drużynie w Fantasy i myślę, że zdobył dla mnie wiele punktów - mówił Raphinha po meczu.


































