Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Nieoczekiwane zachowanie Stefano Lavariniego. Liderka polskiego zespołu wyjaśnia. "To było do mnie"
Rafał Szpręgiel
Rafał Szpręgiel 22.08.2023 11:29

Nieoczekiwane zachowanie Stefano Lavariniego. Liderka polskiego zespołu wyjaśnia. "To było do mnie"

Stefano Lavarini Magdalena Stysiak
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W poniedziałek 21 sierpnia reprezentacja Polski grała z Serbią w trzecim meczu grupowym mistrzostw Europy w siatkówce kobiet. Polki odniosły pierwszą porażkę w turnieju, a całe spotkanie obfitowało w wiele nerwów. Podczas jednej z przerw trener naszych siatkarek, Stefano Lavarini zapomniał się i doszło do zaskakującej sytuacji. Po zakończeniu spotkania głos w całej sprawie zabrała Magdalena Stysiak.

Polskie siatkarki z pierwszą porażką na mistrzostwach Europy

Stefano Lavarini i jego podopieczne przystępowali do poniedziałkowego meczu po dwóch zwycięstwach nad Słowenkami oraz Węgierkami. "Biało-Czerwone" pierwszego seta wygrały 25:18. Gdyby gra na przestrzeni całego pojedynku wyglądała tak, jak na początku meczu, Polki miałyby powody do radości z kompletu zwycięstw w swojej grupie. Serbki w dalszej części spotkania potrafiły jednak przeciwstawić się medalistkom Ligi Narodów.

Drugą partię nasze reprezentantki przegrały bardzo dużą różnicą punktową - 13:25. Kolejny set był tym najbardziej wyrównanym i zakończył się ostatecznie wygraną Serbek 25:23. Rywalki polskich siatkarek poszły za ciosem i zwyciężyły również w trzeciej partii (25:18), a w całym spotkaniu 3:1. Była to pierwsza porażka naszych reprezentantek w trakcie prestiżowego turnieju.

Nie żyje ksiądz, który "nieobyczajnie zachował" się na plaży. Nieoficjalnie podano przyczynę śmierci

Magdalena Stysiak po porażce. "Szkoda mi trochę trzeciego seta"

Po meczu głos zabrała gwiazda kadry, Magdalena Stysiak. Polska atakująca oznajmiła, co czują nasze siatkarki po pierwszej porażce w mistrzostwach Europy.

- Dominuje w nas złość i rozczarowanie. Ale głowa do góry, nie możemy załamywać się po takim meczu. Wiedziałyśmy, że będzie ciężko, wiedziałyśmy, jak gra przeciwnik z Serbii. I że na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę. Tak właśnie się stało - powiedziała.

Jak przyznała, kluczowa dla losów całego spotkania był trzecia partia. - Szkoda mi trochę trzeciego seta, ale ok. Wtedy wszystko się ważyło. Dobrze weszłyśmy w ten mecz, a potem czułyśmy tylko, jak spadamy, spadamy, spadamy... Dziewczyny z Serbii się nakręcały - podkreślała 22-letnia siatkarka.

Stefano Lavarini zaskoczył swoje podopieczne. Magdalena Stysiak tłumaczy trenera

Podczas tego spotkania w trakcie jednej z przerw doszło do bardzo niecodziennej sytuacji. Trener naszej kadry, Stefano Lavarini, porozumiewa się na co dzień z naszymi reprezentantkami za pomocą języka angielskiego. Wtedy jednak zaczął mówić w swoim ojczystym, włoskim języku. Wyglądało to tak, jakby trener naszej reprezentacji na chwilę się zapomniał.

Magdalena Stysiak w rozmowie pomeczowej wyjaśniła również i tę sprawę: - To było typowo do mnie. Chodziło po prostu o obronę przy atakach Tijany Bosković. Jemu jest w ten sposób łatwiej, zwłaszcza, gdy mówi w nerwach. A my się rozumiemy w tym języku. Chciał po prostu przekazać jedną informację do mnie i zrobił to po włosku - skwitowała podstawowa atakująca naszej kadry.

Źródło: Interia Sport