Na godziny przed startem turnieju WTA ogłosiła ws. Świątek. Bolesna prawda wyszła na jaw

Iga Świątek poznała dziś w nocy swoje potencjalne rywalki na rozpoczynającym się jutro turnieju WTA 1000 Indian Wells. Raszynianka będzie broniła tytułu, który wywalczyła przed rokiem. Na godziny przed startem zmagań w USA organizacja kobiecego tenisa postanowiło ogłosić bolesną dla Świątek informację. To nie spodoba się kibicom.
Iga Świątek wraca na kort. Pogoń za Aryną Sabalenką trwa
Iga Świątek ma za sobą udział w Australian Open, WTA 1000 w Dausze i WTA 1000 w Dubaju. Niestety, w żadnym z nich nie udało jej się zwyciężyć. W Wielkim Szlemie dotarła do półfinału, podobnie jak później w Katarze. Ostatnio raszyniance poszło gorzej na zawodach rozgrywanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ponieważ swoją przygodę zakończyła na ćwierćfinale.
Po nieco dłuższej przerwie raszynianka wróci do rywalizacji na korcie. W dniach 5-16 marca odbędzie się WTA 1000 w Indian Wells. Iga Świątek będzie broniła tytułu, który wywalczyła w zeszłym roku. Wówczas to pokonała Marię Sakkari 6:4, 6:0. Wcześniej Polka także wygrała z Greczynką w finale tego turnieju. Miało to miejsce w 2022 roku. A więc, teraz raszynianka stanie przed szansą zdobycia trzeciego triumfu w Indian Wells. Jeżeli uda się ta sztuka 23-latce, zostanie pierwszą tenisistką w historii, która tego dokona.
Jednak bardziej Świątek powinna się martwić o swoją pozycję w rankingu WTA. Od października prym w zestawieniu wiedzie Aryna Sabalenka. Dziś miała miejsce aktualizacja klasyfikacji i już wiemy, że raszynianka cały czas ma sporą stratę do Białorusinki. Wynosi ona 1091 punktów. Natomiast nad trzecią Coco Gauff Iga Świątek ma przewagę 1652 oczek.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Iga Świątek poznała swoje rywalki w WTA 1000 Indian Wells
Dziś w nocy czasu polskiego odbyło się losowanie turniejowej drabinki WTA 1000 Indian Wells. Iga Świątek wystąpi na turnieju z numerem dwa, a więc rozpocznie swoje zmagania od 2. rundy. Dla zwyciężczyni przewidziana jest nagroda w wysokości 1,2 miliona dolarów, a więc o 100 tysięcy dolarów większa, niż rok temu.
Z kim zatem zmierzy się Iga Świątek? Jak już wspomnieliśmy, Polka wystartuje od meczu 2. rundy, co oznacza, że do gry wejdzie dopiero 7 albo 8 marca. Jednak na kogo może trafić w pierwszym starciu? Wynik losowania był taki, że Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Caroline Garcia (71. WTA) - Bernarda Pera (81. WTA).
W przypadku awansu do kolejnej fazy WTA 1000 Indian Wells, Polka może się zmierzyć z Ons Jabeur. Tunezyjka również rozpocznie zmagania od 2. rundy, w której to zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Dajana Jastremska/Yue Yuan. Tak więc, z którąś z tych trzech tenisistek Iga Świątek na pewno spotka się w 3. rundzie (o ile do niej awansuje).
A jak wygląda sytuacja w kolejnych rundach? Otóż, w 4. rundzie wiceliderka rankingu WTA może trafić chociażby na Karolinę Muchovą lub Julię Putincewę. W ćwierćfinale za to raszynianka może spotkać się z Qinwen Zheng, Paulą Badosą, Lindą Noskovą czy Martą Kostjuk. Natomiast w potencjalnym półfinale przeciwniczką może być nie tylko Jessica Pegula, zajmująca 4. miejsce w rankingu WTA, ale również Jelena Rybakina czy Jelena Ostapenko, na którą Iga Świątek do tej pory nie znalazła sposobu. A w finale, wiadomo, że Polka może spotkać się z każdą przeciwniczką, na czele z Aryną Sabalenką.
Tak prezentuje się drabinka Igi Świątek w WTA 1000 w Indian Wells, uwzględniając najgroźniejsze rywalki:
- Pierwsza runda - wolny los;
- Druga runda - Caroline Garcia - Bernarda Pera;
- Trzecia runda - Ons Jabeur / Dajana Jastremska;
- Czwarta runda - Karolína Muchova / Julia Putincewa;
- Ćwierćfinał - Qinwen Zheng / Paula Badosa / Linda Noskova / Marta Kostjuk;
- Półfinał - Jelena Rybakina / Jessica Pegula / Jelena Ostapenko;
- Finał - Aryna Sabalenka / Coco Gauff.
Magda Linette zmierzy się w 1. rundzie turnieju z Peyton Stearns. Zwyciężczyni tego pojedynku zmierzy się w 2. rundzie z Jessicą Pegulą. Z kolei Magdalena Fręch, podobnie jak Iga Świątek także rozpocznie zmagania od 2. rundy. Na łodziankę czeka mecz z wygraną spotkania Anhelina Kalinina/Lucia Bronzetti.
Tuż przed startem WTA 1000 Indian Wells organizacja kobiecego tenisa ogłosiła ws. Igi Świątek. Ta informacja nie spodoba się polskim kibicom.
ZOBACZ: Zagrał 59 meczów w Premier League, teraz zagra w Ekstraklasie. Jest oficjalne potwierdzenie
WTA ogłosiła ws. Igi Świątek. Bolesna prawda
Jeszcze przed startem WTA 1000 Indian Wells organizatorzy postanowili dokonać pewną istotną zmianę. I to jest zła informacja dla Igi Świątek. Bowiem, zmienił się dostawca nawierzchni. A raszynianka zdążyła się już przystosować do poprzednich warunków. Teraz będzie musiała się nauczyć grać na tej od nowego dostawcy.
Kompleks Indian Wells jest położony na pustynnym terenie, przez co warunki są ciepłe i suche. To sprzyjało stylowi gry Świątek. Podobnie jak wolne korty twarde, które oddawały rotacje i miały wysoki kozioł piłki. Organizatorzy potwierdzili jednak zmianę dostawcy nawierzchni, co jest fatalną informacją dla polskiej tenisistki - pisał Filip Modrzejewski ze Sport.pl
Tuż przed startem WTA 1000 Indian Wells organizacja kobiecego tenisa postanowiła wziąć pod lupę szanse największych faworytek do końcowego triumfu. Oczywiście są to Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek. Najpierw zwrócono uwagę na Białorusinkę, która w dwóch poprzednich turniejach w Dausze i Dubaju odpadała na samym początku. Przed zawodami w katarze liderka rankingu WTA przyznała jednak, że chciała potraktować je jako przygotowanie do rywalizacji w Indian Wells i Miami.
Sabalenka może i została pozbawiona przez Keys trzeciego tytułu mistrzowskiego Australian Open w tegorocznym finale, ale jej australijski swing i tak był sukcesem. Wyglądała na zawodniczkę dominującą, wygrywając swoje pierwsze 11 meczów w tym roku, w tym tytuł w Brisbane. Jej słowa sugerują, że Sabalenka jest przekonana, że może wrócić do tej formy, kiedy zechce, w marcu. Ale nawet jeśli celowo zmniejszyła intensywność, te dwie porażki odebrały jej pewność siebie, którą miała w sobie w drodze do finału w Melbourne - zauważa WTA.
Dużo uwagi poświęcono również Idze Świątek. WTA zauważa, że Polka miała dobry początek roku, kiedy to awansowała do półfinału Australian Open.
Świątek czasami wyglądała groźnie w 2025 roku. Przegrała tylko 14 gemów w pięciu meczach w drodze do półfinału Australian Open i pokonała Jelenę Rybakinę dwa razy w dwóch spotkaniach - czytamy na oficjalnej stronie WTA.
Niestety, na tym kończą się pozytywne wieści. WTA podkreśla, że Iga Świątek celuje w podbicie kortów twardych. Proces ten jest jednak trudniejszy, niż mogła się spodziewać. Biorąc pod uwagę zmagania w lutym WTA uznała, że nie był to najlepszy czas w karierze raszynianki.
Luty był znaczącym niepowodzeniem - napisano w dosadny sposób.
Na koniec organizacja przypomniała, że 23-latka nie zdobyła żadnego tytułu od zeszłorocznego zwycięstwa w Roland Garros. Z kolei ostatni raz na kortach twardych triumfowała rok temu, właśnie w Indian Wells.
Świątek rozkwitła już wcześniej na pustyni w Kalifornii, zdobywając tytuł w 2022 roku. W tym roku obrończyni tytułu musi na nowo odkryć tę formę bardziej niż kiedykolwiek - dodano na zakończenie.


































