Sport.Goniec.pl > Tenis > Thriller w Ostrawie. Trzy sety i zażarty pojedynek. Niesamowita passa Igi Świątek została zakończona
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 09.10.2022 19:57

Thriller w Ostrawie. Trzy sety i zażarty pojedynek. Niesamowita passa Igi Świątek została zakończona

Niewiele zabrakło, by Iga Świątek zdobyła 8 tytuł w tym sezonie.
RADEK MICA/AFP/East News

Porażką Igi Świątek zakończył się dzisiejszy finał rozgrywany w Ostrawie w ramach WTA 500, w którym pierwsza w rankingu Polka mierzyła się z będącą na 23 pozycji Czeszką Barborą Krejcikovą. W trakcie meczu dochodziło do wielu zwrotów akcji i pięknych technicznych wymian. Jedynka światowego rankingu zdołała obronić aż pięć piłek meczowych, jednak agresywna gra rywalki odebrała jej szanse na 8 triumf w tym sezonie. Mecz zakończył się wynikiem 5:7, 7:6(4), 6:3 dla Czeszki. Świątek przerwała tym samym wspaniałą passę wygranych finałów, która trwała od 2019 r. Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w trzech niezależnych źródłach.

Porażka Igi Świątek w Ostrawie

Dzisiejszy pojedynek w Ostrawie zapowiadał się dla kibiców tenisa wybornie. W finałowym meczu WTA 500 mierzyły się bowiem triumfatorki trzech ostatnich edycji French Open. Iga Świątek zgarnęła tytuły w 2020 i 2022 r., zaś Barbora Krejcikova w 2021 r.

Choć Polka zmagała się w trakcie turnieju z osłabionym organizmem w wyniku drobnej infekcji, kibicie pozostawali optymistami, albowiem w ostatnich dwóch meczach pomiędzy zawodniczkami za każdym razem zwycięsko wychodziła reprezentantka Polski. Z drugiej strony 23 rakieta świata miała za sobą serię 8 wygranych meczów z rzędu i niedawne zwycięstwo w Tallinie.

Mecz rozpoczął się serwisem Igi Świątek, która od samego początku usiłowała nadać tempa spotkaniu. Wymiany obfitowały w wyborne zagrania techniczne oraz pozostawiały niewielki margines błędu dla obu zawodniczek. Czeszka nie ustępowała na krok polskiej zawodniczki, która skutecznie odpierała jej ataki.

O pierwszym secie zadecydowały wydarzenia z trzeciego, czwartego, szóstego i jedenastego gema. W dwóch pierwszych Polka odparła trzy break pointy i uzyskała przełamanie po błędzie rywalki. W szóstym z kolei Iga Świątek nieco zwolniła, dając Krejcikovej więcej przestrzeni, przez co Czeszka obroniwszy piłkę setową, zbliżyła się z wyniku 1:5 do 3:5. Jednak to Polka zachowała więcej zimnej krwi i broniąc trzy break pointy, wyszła na prowadzenie 6:5 w jedenastym gemie, kończąc seta popisowym returnem.

Drugi set zapoczątkowały kolejne fenomenalne wymiany ze strony obu zawodniczek. Po niezwykle intensywnej grze Krejcikova odparła trzy break pointy i prowadziła 3:1. Liderka rankingu się nie poddawała i w ósmym gemie doprowadziła do przełamania. Czeszka jednak nie ustępowała, zaś polskiej zawodniczce zdarzało się popełnić kilka drobnych błędów.

Drugą partię musiał rozstrzygnąć tie break, w którym zawodniczka gospodarzy narzuciła swoje warunki, prowadząc w pewnym momencie 6-1, mając do dyspozycji aż pięć piłek setowych. Kiedy wydawało się, iż losy drugiego seta są już rozstrzygnięte, Iga Świątek obroniła trzy kolejne piłki. Wypracowana jednak przewaga, pozwoliła Czeszce wygrać drugą partię po czwartej wymianie.

Narzucone przez zawodniczki tempo sprawiało, iż wynik na tablicy zmieniał się błyskawicznie. Polka miała niewielkie problemy przy wyniku 2:3, jednak za sprawą jej doskonałych wymian, zgarnęła cztery kolejne piłki na swoją korzyść. To jednak był jeden z ostatnich tak pozytywnych ataków Igi Świątek, która w ósmym gemie nie zdołała się obronić przed niesioną własną publicznością Krejcikovą. Dwa wyśmienite zagrania Czeszki dały jej przełamanie. Polka wyraźnie nie chciała oddać triumfu w ręce rywalki i w decydującym gemie zdołała obronić pięć piłek meczowych, doprowadzając do break pointa. Kiedy wydawało się, że może dojść do kolejnego zwrotu akcji, Barbora Krejcikova zaserwowała asa, zgarniając główną nagrodę w turnieju. Mecz trwał 3 godziny i 16 minut i był najdłuższym w całej zawodowej karierze Igi Świątek. 11 tytuł w karierze był o włos, jednak to Czeszka wydłuża swoją passę zwycięstw, zaś Polka kończy wspaniałą serię 10 zwycięstw w finałach z rzędu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: sportowefakty.wp.pl/sport.interia.pl/goniec.pl

Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl