TVP Sport opublikowało nagranie z Kamilem Stochem w roli główej. Skoczek nie wiedział jednak, że jest nagrywany. Materiał opisany dumnym "prawdziwy sport od kulis" pokazał intymne momenty, gdy sportowiec przeżywał dramat związany z przegraną walkę o olimpijski medal. - Zero szacunku z waszej strony to żadna nowość niestety i za każdym razem udowadniacie, że można upaść jeszcze niżej - napisała jedna z komentujących nagranie TVP.Fala krytyki spadła na TVP Sport za opublikowanie nakręconego bez wiedzy Kamila Stocha filmu. Skoczek w czasie, gdy przeżywał porażkę na igrzyskach w Pekinie, był czujnie obserwowany przez kamery Telewizji Polskiej.Redakcja postanowiła umieścić w sieci nagranie, gdzie widać, jak Kamil Stoch płacze i zgina się siedząc na ławce, ukrywając twarz w kolanach. - Wstydzilibyście się. Jak można wykorzystywać słabszy moment zawodnika, by zagwarantować sobie rozgłos - czytamy w komentarzach na Twitterze.
Marek Belka nie miał litości dla TVP. Były premier po konkursie na dużej skoczni odniósł się do słów Przemysława Babiarza po zdobytym przez Dawida Kubackiego medalu. W tle wciąż przewijał się wątek wojny medialnej między telewizją publiczną a TVN. Były premier choć nie komentuje zbyt często wydarzeń sportowych, chętnie sięga po nie w momencie, w którym może na nich coś politycznie ugrać. Tak było i w tym przypadku.
Ewa Bilan-Stoch postanowiła odpowiedzieć prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu na jego wpis w mediach społecznościowych, w którym ten zasugerował, że medal Dawida Kubackiego jest zasługą Telewizji Polskiej. - Może po prostu cieszmy się bez podtekstów - odpisała menedżerka skoczka. Dzisiejszy dzień w końcu przyniósł Polakom upragniony medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach. Trzecie miejsce w konkursie skoków narciarskich zajął nieoczekiwanie Dawid Kubacki, któremu kibicował sam prezydent Andrzej Duda.O ile miłym zaskoczeniem była dla nas postawa skoczka, o tyle z zażenowaniem obserwowaliśmy to, co działo wśród osób związanych z Telewizją Polską.Najpierw o mało śmieszny żart pokusił się Przemysław Babiarz, który zasugerował, że wynik Kubackiego jest zasługą transmisji konkursu w TVP, później wtórował mu jeszcze prezes Jacek Kurski.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo