Nie żyje polski piłkarz. Pogrążony w żałobie klub przekazał tragiczne wieści
Całą piłkarską Polskę obiegły tragiczne wieści. Nie żyje legenda utytułowanego klubu, grającego w Ekstraklasie. Drużyna przekazała te przykre informacje, a ze wszech stron spływają kondolencje.
Nie żyje zasłużony piłkarz Ekstraklasy. Miał 77 lat
Jeden z klubów Ekstraklasy poinformował w ostatnich godzinach o stracie zasłużonego dla ich zespołu byłego zawodnika. W Śląsku Wrocław grał w latach 1966-1973, a trafił tam z konieczności. Przymusowe wówczas było odbycie służby wojskowej, a takie możliwości dawał właśnie ten klub. Piłkarz, o którym mowa miał okazję grać u boku chociażby Władysława Żmudy czy Janusza Sybisa, a więc byłych, zasłużonych reprezentantów Polski.
Niestety, 15 stycznia nadeszły druzgocące wieści. Śląsk Wrocław poinformował, że w wieku 77 lat zmarł Zygmunt Peterek. Piłkę nożną miał zapisaną w DNA.
Dramat rywalki Świątek w Australian Open. Mecz przerwany, pilna interwencja lekarza Obronił rzut karny, nie żyje. Tragiczne sceny na boisku z udziałem 16-latkaJego ojciec to jeden z najlepszych strzelców w historii Ekstraklasy
Na swojej oficjalnej stronie internetowej pożegnać Zygmunta Peterka zdecydował się Śląsk Wrocław. Opisano tam krótką historię jego kariery. Dowiadujemy się z niej, że ojcem Zygmunta Peterka był Teodor Peterek. To przede wszystkim legenda Ruchu Chorzów, ale również jeden z najlepszych strzelców w historii Ekstraklasy.
Sam artykuł na stronie Śląska Wrocław, poświęcony św. pamięci Zygmuntowi Peterkowi zawiera następujący wstęp:
Z wielkim smutkiem informujemy, że 14 stycznia 2025 roku w wieku 77 lat zmarł Zygmunt Peterek, były piłkarz Śląska Wrocław i wielka legenda piłki nożnej na Dolnym Śląsku.
Były piłkarz zasłużył się dla rozwoju futbolu w tym regionie Polski. Po zakończeniu kariery został trenerem i zdołał nawet osiągnąć sukces z zespołem z niższej ligi. W sezonie 1995/1996 z wówczas trzecioligową Pogonią Oleśnica dotarł do półfinału Pucharu Polski. Drużyna Peterka wyeliminowała Śląsk Wrocław, Lecha Poznań i Górnika Zabrze. Przegrał dopiero z Ruchem Chorzów.
Nie żyje Zygmunt Peterek. Jego karierę zakończył faul
Zygmunt Peterek zakończył karierę w smutnych okolicznościach. Podjął on taką decyzję w 1984 roku, kiedy to brutalnie sfaulował go gracz Odry Wodzisław Ryszard Wieczorek.
Swoją karierę trenerską Peterek zaczął od pracy w juniorach swojego ukochanego Śląska Wrocław. Mało kto jednak wie, że miał też okazję pracować z pierwszym zespołem tego klubu. Było to w listopadzie 1988 roku, kiedy to wraz z Ryszardem Urbankiem awaryjnie prowadził klub w meczu z Widzewem Łódź, przegranym 0:2, a także w dwóch starciach ćwierćfinałowych przeciwko GKS-owi Katowice w Pucharze Polski.
W swoim pożegnalnym wpisie na X Śląsk Wrocław pożegnał zawodnika i trenera, zasłużonego dla rozwoju piłki na Dolnym Śląsku.
Składamy najszczersze wyrazy współczucia bliskim i rodzinie zmarłego. Niech spoczywa w pokoju - czytamy w opisie publikacji.