Hiszpanie oszaleli na punkcie Szczęsnego. Fala euforii i zachwytów po występie Polaka

FC Barcelona odniosła cenne zwycięstwo nad Benficą Lizbona, wygrywając 1:0 w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Spotkanie dostarczyło kibicom ogromnych emocji, a jego kluczową postacią był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz stał się prawdziwym bohaterem drużyny, wielokrotnie ratując swój zespół przed stratą bramki. Jego fenomenalny występ odbił się szerokim echem, a zarówno kibice, jak i światowe media nie szczędzą mu pochwał. W Hiszpanii wychwalają Polaka.
FC Barcelona wygrała z Benficą Lizbona. Wojciech Szczęsny z kapitalnym występem
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona zmierzyła się na wyjeździe z Benficą Lizbona. W wyjściowym składzie Dumy Katalonii znalazło się dwóch Polaków – Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny. Spotkanie od samego początku nie układało się jednak po myśli gości.
ZOBACZ: Polska gospodarzem finału Ligi Mistrzów. Właśnie napłynęło potwierdzenie
Już w 22. minucie meczu miało miejsce wydarzenie, które miało ogromny wpływ na dalszy przebieg spotkania. Pau Cubarsí popełnił faul na napastniku Benfiki, który wychodził na czystą pozycję tuż przed polem karnym. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i natychmiast pokazał Hiszpanowi czerwoną kartkę, zmuszając Barcelonę do gry w osłabieniu przez ponad godzinę.
Grając w dziesiątkę, drużyna Hansiego Flicka musiała błyskawicznie dostosować swoją taktykę. Niemiecki trener zdecydował się na zmianę defensywną – Dani Olmo zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Ronald Araújo, by wzmocnić obronę. Barcelona cofnęła się głęboko, starając się przetrwać napór rywali, podczas gdy Benfica szybko przejęła kontrolę nad grą. Mimo że to Blaugrana częściej utrzymywała się przy piłce, gospodarze regularnie stwarzali groźne sytuacje, zmuszając Wojciecha Szczęsnego do interwencji.

Polski bramkarz rozgrywał jednak fenomenalne zawody, popisując się kilkoma spektakularnymi paradami, które pozwoliły Barcelonie utrzymać remis do przerwy. Eksperci zgodnie podkreślali, że to właśnie dzięki świetnej postawie Szczęsnego, drużyna Dumy Katalonii wciąż była w grze. Po wznowieniu gry, Benfica jeszcze mocniej przycisnęła, dążąc do zdobycia bramki. Barcelona miała coraz więcej problemów z wyprowadzaniem piłki, a defensywa popełniała błędy, które mogły zakończyć się stratą gola.
Mimo że Benfica miała kilka świetnych okazji, nie potrafiła ich wykorzystać. W 61. minucie nastąpiła zasłużona kara za niewykorzystane sytuacje. Po błędzie obrony gospodarzy, piłkę przejął Raphinha, który uderzył zza pola karnego. Piłka odbiła się od jednego z obrońców, myląc bramkarza Benfiki, który nie zdążył zareagować na czas. To trafienie dało Barcelonie prowadzenie, a Portugalczycy rzucili się do desperackich prób wyrównania.
Zespół Benfiki wciąż atakował, ale Wojciech Szczęsny nie pozwalał rywalom na zdobycie bramki. Polak zachował pełną koncentrację do ostatniego gwizdka i skutecznie odpierał kolejne ataki. Dzięki jego niezawodnej postawie, Barcelona utrzymała prowadzenie i wywiozła z Lizbony cenne zwycięstwo.
Polska gospodarzem finału Ligi Mistrzów. Właśnie napłynęło potwierdzenieWojciech Szczęsny bohaterem FC Barcelony
FC Barcelona odniosła niezwykle cenne zwycięstwo, ale gdyby nie Wojciech Szczęsny, losy meczu mogły potoczyć się zupełnie inaczej. Polski bramkarz rozegrał fenomenalne spotkanie, wielokrotnie ratując swój zespół przed stratą gola. Już od pierwszych minut imponował spokojem, pewnością siebie i doskonałym ustawieniem, co pozwalało mu skutecznie odpierać groźne ataki Benfiki. Jego interwencje w kluczowych momentach meczu okazały się nieocenione, a dzięki nim Barcelona zdołała utrzymać korzystny wynik mimo gry w osłabieniu przez większą część spotkania.

Kibice Blaugrany, a także eksperci piłkarscy, zgodnie podkreślają, że to Szczęsny był prawdziwym bohaterem tego meczu. W mediach społecznościowych nie brakuje głosów zachwytu nad jego postawą, a fani zasypują go pochwałami. Wielu z nich porównuje jego występ do legendarnych bramkarzy, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii Barcelony. Niektórzy twierdzą wręcz, że był to jeden z najlepszych meczów w jego karierze, a jego wkład w zwycięstwo jest nie do przecenienia.
Szczęsny nas uratował i zachował czyste konto, jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. (…)
To fantastyczny bramkarz - powiedział po meczu Hansi Flick.
Media poświęcają polskiemu bramkarzowi wiele uwagi. Dziennikarze zgodnie podkreślają, że jego interwencje były kluczowe, a bez nich Barcelona mogła mieć poważne problemy z utrzymaniem prowadzenia. Szczęsny udowodnił, że jest nie tylko doświadczonym golkiperem, ale także liderem, na którym drużyna może polegać w najtrudniejszych momentach. W Hiszpanii, a zwłaszcza Katalonii fani wręcz oszaleli na punkcie Wojciecha Szczęsnego. Tylko spójrzcie, co o nim piszą.
ZOBACZ TEŻ: Dzień przed meczem Igi Świątek nadeszły kluczowe wieści. Przed Polką trudne zadanie
Hiszpanie zachwyceni Wojciechem Szczęsnym
Hiszpańskie media nie szczędzą pochwał Wojciechowi Szczęsnemu po jego kapitalnym występie w meczu FC Barcelony. Nagłówki największych sportowych dzienników przepełnione są zachwytami nad polskim bramkarzem, a eksperci zgodnie podkreślają, że to właśnie on był jednym z głównych architektów zwycięstwa Blaugrany. Jego interwencje wielokrotnie ratowały zespół Hansiego Flicka, a pewność siebie i refleks, jakie zaprezentował, budzą podziw zarówno wśród kibiców, jak i dziennikarzy.
Dziennik AS poświęcił Szczęsnemu obszerny artykuł, w którym dokładnie przeanalizowano jego drogę w Barcelonie.
Z plaży do chwały - brzmi tytuł artykułu w AS.
Hiszpańscy dziennikarze przypomnieli, że choć Polak zdołał wygrać rywalizację o miejsce w bramce z Iñakim Peñą, to jego pierwsze tygodnie w klubie były pełne wzlotów i upadków. Szczęsny nie zawsze spełniał oczekiwania, a po bolesnej porażce w Lizbonie sprzed miesiąca spadła na niego fala krytyki.
Polak odegrał kluczową rolę w zwycięstwie Barcelony. Praca całego zespołu była tytaniczna, ale Szczęsny trzymał Blaugranę w ryzach, gdy grała w osłabieniu (…)
Dzięki Szczęsnemu w bramce drużyna ma na swoim koncie 13 meczów bez porażki i osiem spotkań bez straty gola. Bramkarz, którego Barcelona ściągnęła z emerytury, teraz stał się pewniakiem - napisał hiszpański dziennik.




































