Maciej Kurzajewski jest zasłużonym dziennikarzem TVP, który od lat brał udział w transmisjach ze skoków narciarskich, podczas których prowadził nagrania w studio. Po odwołanym, historycznym konkursie PŚ w Szczyrku musiał jednak przekazać widzom smutną wiadomość. Zgasiło to nadzieje kibiców.
Taka sytuacja będzie miała miejsce po raz drugi w historii Konkursu Czterech Skoczni. Poprzednim razem wydarzyła się w sezonie 2007/2008 i dotyczyła tego samego problemu - zawody przeniesiono ze skoczni Bergisel do Bischofshofen.Dziś w Innsbrucku miał odbyć się trzeci konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Awans do niego wywalczyło pięciu reprezentantów Polski. Niestety, wszystko wskazuje na to, że rywalizację mogą uniemożliwić złe warunki pogodowe. Z powodu silnego wiatru odwołano serię próbną. Decyzję poznamy maksymalnie do godziny 15:00.Aktualizacja, godzina 15:05 - konkurs w Innsbrucku został odwołany z powodu warunków wietrznych. Przeniesiono go na środę do Bischofshofen, gdzie odbędzie się w takim składzie, jaki wyłoniły kwalifikacje. Skocznia w Innsbrucku nie ma zamontowanego sztucznego oświetlenia i z tego powodu zawody na niej można zaczynać najpóźniej do godziny 15:00. Z tego względu jury musiało podjąć ostateczną decyzję właśnie do tego momentu.
Konkurs drużynowy w Wiśle dla Austriaków. Polacy nie wykorzystali szansy na zwycięstwo. Zaraz na początku drugiej serii Biało-Czerwoni mieli 12 punktów przewagi nad drugim zespołem. Ogromnego pecha do warunków miał Dawid Kubacki, który skoczył zaledwie 97 metrów. Wygrali Austriacy, przed Niemcami i Słowenią. Polacy na czwartym miejscu. Konkurs drużynowy w Wiśle przebudzeniem Polskich skoczków. Po słabszych wynikach w Niżnym Tagile i Ruce Biało-Czerwoni na skoczni Malince walczyli o poprawę nastrojów. A powody do optymizmu dały już piątkowe treningi i kwalifikacje.
W ten weekend skoczkowie narciarscy będą rywalizować na zawodach Pucharu Świata w Wiśle. Z tej okazji Kamil Stoch przyznał, że wielką radość sprawiła mu obecność kibiców pod skocznią i postanowił zaapelować do wszystkich fanów o szczególny doping w najbliższych dniach.- Wiecie, z czego najbardziej się cieszę? Że na skoczni byli KIBICE! A jutro będzie ich pełno! Już dziś Was witam i macham do wszystkich - napisał Stoch na swoim Instagramie.
Konkurs drużynowy w Wiśle ma być okazją do przełamania się Polaków po słabym początku sezonu. Jednak ze skoczni napływają niepokojące informacje. Zgodnie z prognozami od rana w Wiśle mocno wieje, a przewidywania nie napawają optymizmem. Wiatr w porywach ma osiągać nawet 25 m/s.Konkurs drużynowy w Wiśle ma otwierać zmagania Pucharu Świata na skoczni im. Adama Małysza w tym sezonie. To także doskonała okazja dla Polaków na przełamanie po słabszych występach w Niżnym Tagile i Ruce.