Wpadka lidera Ekstraklasy. Niewiarygodne emocje w końcówce
Jagiellonia Białystok zremisowała przed własną publicznością z Pogonią Szczecin 2:2. Podopieczni Adriana Siemieńca zmarnowali doskonałą okazję do poprawienia swojej sytuacji w walce o mistrzostwo Polski. Wkrótce mogą odczuć tego skutki.
Jagiellonia Białystok w słabszej formie
W ostatnich tygodniach Jagiellonia Białystok ma duże problemy z ustabilizowaniem formy. Nie tylko odpadli w półfinale Pucharu Polski, ale też zremisowali wyjazdowe spotkanie z Legią Warszawa oraz sensacyjnie przegrali u siebie 1:3 z Cracovią .
Następnie przyszło spotkanie z Zagłębiem Lubin, w którym delikatnie poprawili swoją swoją sytuację. Zwyciężyli 2:1 i do meczu z Pogonią Szczecin podchodzili w dobrych nastrojach. Z kolei Portowcy przyjechali do Białegostoku po klęsce u siebie z Piastem Gliwice 0:2 .
Wpadka Jagiellonii Białystok
Początek meczu dał się we znaki piłkarzom Adriana Siemieńca. W 15. minucie Portowcy przeprowadzili znakomitą akcję, a Vahan Bichakhchyan posłał znakomite podanie do Kamila Grosickiego . Reprezentant Polski nie dał szans Zlatanowi Alomeroviciowi i dał swojej drużynie prowadzenie.
Na odpowiedź gospodarzy nie przyszło czekać długo. W 24. minucie Nene zaliczył asystę przy bramce Afimico Pululu i do końca pierwszej połowy przewaga zarysowywała się po stronie Jagi. Przyniosło to efekt w ostatnich minutach, kiedy Jesus Imaz wykorzystał podanie Bartłomieja Wdowika i dał prowadzenie liderom Ekstraklasy .
Po przerwie Pogoń ruszyła do ataku i w 58. minucie przyniosło to oczekiwany efekt. Wówczas Joao Gamboa posłał asystę do Leo Borgesa, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i strzałem z bliskiej odległości dał gola swojej drużynie. W ostatnich sekundach Dominik Marczuk mógł dać zwycięstwo Białostoczanom, lecz nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Wynik 2:2 utrzymał się zatem do końca meczu .
ZOBACZ TEŻ: Rozłam w FC Barcelonie. Robert Lewandowski nie ma powodów do zadowolenia
Śląsk Wrocław goni Jagiellonię Białystok
Po remisie z Pogonią Szczecin sytuacja Jagiellonii Białystok w tabeli PKO BP Ekstraklasy jest coraz bardziej napięta. Drugi Śląsk Wrocław traci do nich pięć punktów , dokładnie tyle samo, ile Lech Poznań , jednak obie ekipy mają jeden mecz mniej do rozegrania.
W najbliższej kolejce wrocławianie podejmą przed własną publicznością ostatni w tabeli Ruch Chorzów, a Kolejorz podejmie Cracovię. Obie ekipy są zatem faworytami do zwycięstwa.