Gdy w całym kraju zapanowała Stochomania, rodzinną miejscowość skoczka odwiedził Donald Tusk. Bronisław Stoch, ojciec sportowca, wrócił pamięcią do tego wydarzenia i opowiedział o tym, jak słynni politycy usiłowali namówić reprezentanta Polski do zabrania głosu w kluczowych sprawach społeczno-politycznych.- Odwiedził nas, tylko że zgodnie z życzeniem Kamila, żeby go nie łączyć z żadną opcją polityczną, z żadną partią, zgodziliśmy się na spotkanie, ale bez obecności mediów. Co dziwne, premier to uszanował, czym nam zaimponował bardzo. Uważam, że politycy jednak nie lubią działać bez korzyści emocjonalnych, a w tamtej sytuacji ówczesny premier zachował się z klasą - wspominał spotkanie z Donaldem Tuskiem Bronisław Stoch.