Z samego rana gruchnęła wiadomość ws. Szczęsnego. To już niemal pewne
Pierwsze El Clasico Wojciecha Szczęsnego nie było dla niego szczególnie udane. Nasz bramkarz otrzymał czerwoną kartkę, ale mimo to Hiszpanie coraz bardziej doceniają jego klasę. Teraz tamtejsze media są niemal zgodne. Przed Polakiem ogromna szansa, to może być nowy początek.
Wojciech Szczęsny popełnił błąd w El Clasico, ale nie stracił zaufania Flicka
Wojciech Szczęsny jest zawodnikiem FC Barcelony od października 2024 roku, ale na swój debiut musiał czekać aż do stycznia. Polak pełnił rolę zmiennika Iñakiego Peñi, który regularnie występował jako pierwszy bramkarz. Mimo że Szczęsny pozostaje w gotowości, Hansi Flick długo nie miał do niego zaufania.
Peña cieszył się z kolei dużym wsparciem trenera i sztabu szkoleniowego. Hiszpan, który był pewnym punktem zespołu, odczuwał jednak rosnącą presję związaną z obecnością Szczęsnego w składzie. Choć początkowo Peña wydawał się reagować na konkurencję pozytywnie, w ostatnich tygodniach jego forma uległa wyraźnemu pogorszeniu.
Szczęsny zgodnie z zapowiedziami zadebiutował w Pucharze Króla na początku stycznia. Jak się później okazało, Polak został także podstawowym bramkarzem w Superpucharze Hiszpanii. Hansi Flick zdenerwował się na Penię i postawił na doświadczonego 34-latka. W półfinale Wojciech Szczęsny spisał się znakomicie, ale niestety w finale popełnił błąd.
W 58. minucie meczu z Realem Madryt doszło do fatalnego zdarzenia z udziałem Polaka. Po prostopadłym podaniu Jude’a Bellinghama do Mbappé, polski bramkarz próbował ratować sytuację, lecz jego interwencja zakończyła się faulem. Po analizie VAR Szczęsny zobaczył czerwoną kartkę, co zmusiło Barcelonę do wprowadzenia Inakiego Peñi. Nowy bramkarz nie zdołał obronić rzutu wolnego Rodrygo, który zmniejszył stratę Realu na 5:2.
Przez tamtą czerwoną kartkę Wojciech Szczęsny nie mógł wystąpić w spotkaniu Pucharu Króla z Realem Betis, a jego miejsce zajął oczywiście Inaki Pena. Fani spekulowali, czy będzie to tylko wymuszona jednorazowa zmiana w tych rozgrywkach, czy też zostanie na stałe. Jak się okazuje, sytuacja Szczęsnego we wszystkich rozgrywkach jest nieco bardziej skomplikowana.
Wojciech Szczęsny w bramce FC Barcelony na mecz Ligi Mistrzów?
Kiedy Wojciech Szczęsny dołączył do FC Barcelony, dużo mówiło się o wprowadzeniu stałej rotacji w bramce. Zgodnie z zapowiedziami Hansiego Flicka, polski bramkarz miał występować głównie w Pucharze Króla, podczas gdy Inaki Peña miał być podstawowym golkiperem w pozostałych rozgrywkach. Wszystko jednak zmieniło się po długo wyczekiwanym debiucie Szczęsnego oraz jego fenomenalnym występie w Superpucharze Hiszpanii przeciwko Athletic Bilbao, gdzie 34-latek zachwycił swoją formą.
Zdaniem dziennikarzy Mundo Deportivo szanse Szczęsnego na regularne występy w La Liga nadal pozostają niewielkie, ponieważ Flick konsekwentnie stawia na Peñę w rozgrywkach ligowych. Niemniej jednak, polski bramkarz może wkrótce odegrać kluczową rolę w najważniejszych spotkaniach – według najnowszych doniesień, szkoleniowiec poważnie rozważa wystawienie go w Lidze Mistrzów. Już dzisiaj Dumę Katalonii czeka starcie z Benficą Lizbona i właśnie w tym meczu to Polak miałby być podstawowym zawodnikiem.
Iñaki Peña i Wojciech Szczęsny radzą sobie dobrze, utrzymują ciągłość gry. Od tej chwili nie jest wykluczone, że rywalizacja będzie przebiegać w stylu Ter Stegena i Bravo z sezonu potrójnej korony Luisa Enrique. Odczucia w szatni, choć trzeba zawsze podchodzić do nich z dużą ostrożnością, są takie, że wydaje się, że w kwestii ligi Hiszpan ma nieco większą przewagę i Polak mógłby zagrać we wtorek w Lizbonie. Wszystko jest bardzo otwarte - pisały kilka dni temu hiszpańskie media.
Zaufanie Hansiego Flicka do Wojciecha Szczęsnego nieustannie rośnie, a zwieńczeniem tego byłoby postawienie na niego w tegorocznej kampanii w Lidze Mistrzów. Takie doniesienia potwierdzają kolejne hiszpańskie źródła. To kapitalne wieści dla polskich kibiców.
ZOBACZ TEŻ: Szymon Marciniak wyróżniony przez UEFA. Polak poprowadzi prawdziwy hit Ligi Mistrzów
Hiszpanie zgodni ws. Wojciecha Szczęsnego
Hiszpańskie media, na kilka godzin przed meczem, są niemal jednomyślne w sprawie obsady bramki. Zdaniem dziennikarzy, szanse na to, że Wojciech Szczęsny wystąpi w Lizbonie, są bardzo wysokie. Informację tę potwierdził dziś między innymi Toni Juanmarti z katalońskiego "Sportu". Według jego doniesień decyzja o postawieniu na polskiego bramkarza zapadła w ostatnim czasie, a Hansi Flick ostatecznie zdecydował się na Szczęsnego jako pierwszego golkipera na to spotkanie.
Uważam, że Hansi Flick wybrał Wojciecha Szczęsnego do gry w Lidze Mistrzów UEFA - czytamy w katalońskim "Sporcie".
Tę opinię podziela większość hiszpańskich mediów, więc wszystko wskazuje, że już dzisiaj ujrzymy kolejnego Polaka w Lidze Mistrzów.
Starcie FC Barcelony z Benficą Lizbona odbędzie się już dzisiaj. Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00 czasu polskiego.