Wojciech Szczęsny rozbawił prezesa Barcelony. Z przytupem zameldował się w nowym klubie
Wojciech Szczęsny, jeden z najlepszych polskich bramkarzy, zaskoczył piłkarski świat, ogłaszając w sierpniu 2024 roku swoją sportową emeryturę. Wydawało się, że zamyka wówczas rozdział życia, który był pełen sukcesów, występów na największych arenach piłkarskich i gry w topowych klubach Europy. Szybko zmienił jednak plany, gdy otrzymał ofertę z FC Barcelony. Na miejscu pokazał, że znany jest nie tylko z umiejętności bramkarskich, ale również poczucia humoru.
Wojciech Szczęsny już w Hiszpanii. Skusiła go oferta FC Barcelony
Nie minął nawet miesiąc od ogłoszenia przez Wojciecha Szczęsnego emerytury, a Polak zdecydował się wrócić do gry, i to nie byle gdzie = w jednym z najbardziej renomowanych klubów na świecie, FC Barcelonie. Jak do tego doszło? Co skłoniło Szczęsnego do zmiany decyzji? Okazuje się, że spory w tym udział miał Robert Lewandowski.
Po ogłoszeniu zakończenia kariery sportowej Wojciech Szczęsny wydawał się zdecydowany na odpoczynek od zawodowego futbolu. Propozycja ze strony FC Barcelony była na tyle atrakcyjna, że trudno było ją odrzucić. Klub ten znalazł się w trudnej sytuacji po kontuzji pierwszego bramkarza, Marca-André ter Stegena, i potrzebował szybkiego zastępstwa. Wojciech Szczęsny, mimo ogłoszonej emerytury, wciąż był w doskonałej formie, co sprawiło, że kataloński klub zdecydował się sięgnąć właśnie po niego.
Jak sam piłkarz przyznał w wywiadach, oferta Barcelony była nieoczekiwana, ale jednocześnie zbyt kusząca, by ją zignorować.
Rozmawiałem z rodziną i przyjaciółmi, którzy powiedzieli mi, że byłbym głupi, jeśli bym tej oferty nie przyjął – wspominał Szczęsny.
Co ciekawe, ważną rolę w tej decyzji odegrał jego kolega z reprezentacji Polski, Robert Lewandowski, który od 2022 roku gra w Barcelonie. Lewandowski miał zachęcać bramkarza do dołączenia do katalońskiego klubu, co ostatecznie przekonało go do zmiany decyzji o emeryturze.
Oficjalne ogłoszenie transferu i zabawna sytuacja z Joanem Laportą
Oficjalne ogłoszenie transferu Wojciecha Szczęsnego do Barcelony miało miejsce 2 października 2024 roku. Piłkarz podpisał roczny kontrakt, który obowiązuje do końca sezonu 2024/2025. Ceremonia podpisania kontraktu przebiegła w luźnej atmosferze, co tylko podkreśla osobowość bramkarza, który znany jest z poczucia humoru.
Podczas spotkania z prezydentem Barcelony , Joanem Laportą, Wojciech Szczęsny nie zawiódł. Gdy prezydent klubu pokazywał makietę nowego Camp Nou, który ma zostać oddany do użytku w 2025 roku, Szczęsny z uśmiechem wskazał na jedno z pól karnych, pytając: "To moje miejsce pracy?" . Laporta, zachowując dystans, odpowiedział, że bramkarz ma "dwa miejsca pracy", wskazując na obie szesnastki na boisku.
Wojciech Szczęsny podczas ceremonii został również formalnie członkiem klubu - tak zwanym "socio".
Teraz jestem socio? - zapytał Szczęsny.
Laporta potwierdził, że bramkarz dołączył do grona właścicieli klubu i przysługują mu w związku z tym wszystkie benefity, w tym zniżki w sklepie, co rozbawiło Polaka.
Zniżki w sklepie są najważniejsze. Jedziemy - zażartował Wojciech Szczęsny, podkreślając swoją luźną postawę.
Wojciech Szczęsny od dawna marzył o grze na Camp Nou
Chociaż polski bramkarz związał się z Barceloną w sezonie, w którym klub rozgrywa mecze domowe na Estadi Olímpic Lluís Companys, istnieje duża szansa, że Polak będzie miał okazję zagrać na nowym Camp Nou przed końcem swojego kontraktu. Nowy stadion ma zostać oddany do użytku w kwietniu 2025 roku, na krótko przed zakończeniem sezonu, co może dać Szczęsnemu szansę na występy na tej prestiżowej arenie.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Szczęsny wspominał Camp Nou. Jeszcze jako bramkarz Juventusu, zapytany o ulubiony stadion, odpowiedział, że to właśnie stadion Barcelony. Wówczas raczej nie spodziewał się, że kiedyś zostanie zawodnikiem "Blaugrany" i będzie miał okazję bronić bramki na tym słynnym obiekcie.
Wojciech Szczęsny dołącza do Barcelony jako drugi Polak w składzie, obok Roberta Lewandowskiego . Piłkarze od lat razem występują w reprezentacji Polski i znają się doskonale. Teraz, jako koledzy klubowi, z pewnością będą wspólnie walczyć o sukcesy Barcelony na arenie krajowej i międzynarodowej.
Prywatnie Szczęsny zamieszkał w okolicach Castelldefels, co oznacza, że będzie bliskim sąsiadem Roberta Lewandowskiego. Jak informują media, polski bramkarz znalazł już dom w tej malowniczej miejscowości, znanej z pięknych plaż i spokojnego życia, co z pewnością będzie idealnym miejscem do regeneracji po intensywnych treningach i meczach.
Co dalej czeka Wojciecha Szczęsnego? Jest szansa na przedłużenie kontraktu?
Z perspektywy piłkarskiej, Szczęsny ma przed sobą ekscytujący sezon. Już 26 października 2024 roku może zagrać w jednym z najważniejszych meczów w europejskim futbolu - El Clasico, czyli spotkaniu Barcelony z Realem Madryt . To będzie wielki test dla polskiego bramkarza, który będzie musiał stawić czoła atakom gwiazd Realu na Santiago Bernabéu.
Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Choć kontrakt Szczęsnego obowiązuje tylko do końca sezonu, istnieje szansa, że jeśli jego występy będą na wysokim poziomie, klub zdecyduje się przedłużyć współpracę. Na razie jednak polski bramkarz koncentruje się na grze i realizacji celów postawionych przez sztab trenerski Barcelony.
Transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony to jedno z najgłośniejszych wydarzeń w polskim futbolu w ostatnich latach. Jego powrót z emerytury i dołączenie do jednego z największych klubów na świecie świadczy o jego klasie jako bramkarza.