Trener Igi Świątek przerwał milczenie ws. jej gry na igrzyskach. Postawił sprawę jasno
Iga Świątek zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich. Polka osiągnęła historyczny sukces, który miał dla niej słodko-gorzki smak. Tenisistka liczyła na złoto, ale musi zadowolić się najniższym stopniem podium. Tuż po osiągnięciu 23-latki, turniej skomentował jej trener. Tomasz Wiktorowski nie owijał w bawełnę.
Iga Świątek zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich
Polka w ekspresowym tempie pokonała Annę Schmiedlovą 2:0 (6:2, 6:1). Iga Świątek kiepsko rozpoczęła mecz, ale kapitalnie zachowała się później. Raszynianka wróciła do dawnej formy i pewnie rozgromiła Słowaczkę. 23-latka wdrożyła swój plan gry, który pozwalał jej zdominować spotkanie. Co niezwykle ważne, nasza tenisistka była dokładna i precyzyjna, a tego zabrakło jej w poprzednim meczu. Finalnie, liderka rankingu WTA potrzebowała raptem godziny, aby wygrać z zawodniczką ze Słowacji.
Zdobycie medalu było olbrzymim sukcesem, ale początkowo Iga Świątek nie potrafiła się z niego w pełni cieszyć. Psychikę Polki nieustannie zajmowała półfinałowa porażka. Po kilku dniach 23-latka nieco ochłonęła i coraz bardziej doceniała swoje olimpijskie podium.
Brązowy medal Igi Świątek to pierwszy krążek w historii Polski w tenisie.
Raszynianka po raz kolejny na stałe zapisała na kartach krajowego sportu. Teraz jej sukces skomentował jej trener - Tomasz Wiktorowski.
Trener Igi Świątek skomentował igrzyska olimpijskie
W rozmowie z WP Sportowe Fakty, trener Igi Świątek obszernie skomentował jej występ na igrzyskach olimpijskich . 43-latek przyznaje, że Polka początkowo nie potrafiła cieszyć się ze swojego sukcesu:
Myślę, że u Igi świadomość tego, co udało się osiągnąć, będzie narastała z czasem, a dziś na pewno jeszcze siedzi w niej porażka w półfinale. Ostatecznie jednak wyjeżdża z igrzysk w Paryżu z medalem, a to jest marzeniem każdego tenisisty. Zresztą już teraz widzę u niej momenty rozluźnienia i radości z medalu. My - jako team - mamy podobne odczucia i mam wrażenie, że waga tego sukcesu będzie do nas docierała w kolejnych dniach.
Tomasz Wiktorowski skomentował także przygotowanie do meczu o brązowy medal. Jak podkreśla szkoleniowiec, zebranie się mentalnie w niecałe 24 godziny było sporym wyzwaniem i nowością:
Tak naprawdę okazję do grania po porażce mamy tylko w WTA Finals, więc to dla nas dość niecodzienna sprawa. Tutaj faktycznie było to dodatkowo trudne, ze względu na duże emocje. Musieliśmy się szybko pozbierać, zrobić odprawę i przemyśleć, co jeszcze możemy zrobić przed meczem o brąz. Iga pokazała, że jest w stanie szybko poradzić sobie z trudnościami, które życie tenisowe przed nią stawia.
ZOBACZ TEŻ: Tata Igi Świątek zdradził, jak świętowała medal olimpijski. Ogromne zaskoczenie
Tomasz Wiktorowski o porażce na igrzyskach olimpijskich
Trener Igi Świątek został zapytany również o półfinał z Qiwen Zheng. Porażka w tamtym meczu zaskoczyła wielu Polaków, bardzo załamała również naszą tenisistkę. Jak przyznaje Tomasz Wiktorowski, w tamtym meczu 23-latce zabrakło kilku atutów:
To był bardzo specyficzny mecz i faktycznie Iga zagrała zupełnie inaczej niż w pozostałych spotkaniach. Zabrakło sporo ze wszystkich ważnych elementów tenisowych. Nie chcę się jednak zagłębiać w szczegóły, bo najpierw muszę się nimi podzielić z Igą.
Wielu ekspertów wskazywało, że Iga Świątek nie była w turnieju olimpijskim sobą. U Polki widoczny był stres i spięcie, zdarzały się również błędy własne, do których nie przywykła 23-latka. Również Tomasz Wiktorowski zauważył to u swojej podopiecznej:
Tak, była różnica i była ona widoczna także dla nas. Jest to jednak naturalne, bo był to inny turniej niż wszystkie pozostałe. Potrzebne jest tutaj "igrzyskowe doświadczenie", które zdobywa się tylko na takiej imprezie. Ja wierzę, że Iga za cztery lata będzie w stanie wygrać ten turniej. Ta dziewczyna stworzona jest do tego, by przez kolejne lata rywalizować na najwyższym poziomie, a takie doświadczenia sprawiają, że jest jeszcze lepszą zawodniczką - skomentował szkoleniowiec w rozmowie z WP Sportowe Fakty.