Thomas Thurnbichler nie gryzł się w język. Niepokojący apel w sprawie polskiej kadry
Forma polskiej kadry skoczków narciarskich w ostatnim czasie może niepokoić kibiców. Biało-Czerwoni notują bardzo słabe występy i katastrofalne wręcz wyniki. Problemy mogą być jednak dużo głębsze. Ważne słowa padły z ust trenera naszych reprezentantów. Thomas Thurnbichler stanowczo deklaruje odnośnie przyszłości. "Wtedy poradzimy sobie jako zespół".
Polscy skoczkowie zawodzą. Thomas Thurnbichler zabrał głos
Z całą pewnością nie tak początek nowego sezonu w skokach narciarskich wyobrażali sobie wszyscy polscy kibice i sympatycy tej dyscypliny. Biało-Czerwoni zawodzą, osiągając bardzo słabe wyniki, zupełnie odbiegające od tych, do których przyzwyczaili kibiców. W słabszej formie są niemal wszyscy skoczkowie , od Dawida Kubackiego i Piotra Żyły przez Kamila Stocha.
W ostatnim czasie szerokim echem odbiły się słowa Dawida Kubackiego, który przed kamerą Eurosportu zareagował zdziwieniem na wspomnianą przez reportera wypowiedź trenera kadry - Thomasa Thurnbichlera. Ten przyznał, że w skoku Kubackiego widać było, że "jego nogi jeszcze nie pracują na sto procent".
Dawid Kubacki zaregował na słowa Thomasa Thurnbichlera
Dawid Kubacki pojawił się także w studio TVN, gdzie już znacznie bardziej obszernie odniósł się do słów trenera. - No, moim zdaniem to nie tędy droga. Tutaj trzeba się skupić na podstawach, na tym co jest proste do zrobienia, a nie rozbijać tych skoków po prostu na milion kawałków, bo to nic nie daje. Gdy ja z nim rozmawiałem, to raczej właśnie w tę stronę. Nie kombinujmy, nie rozkładajmy tego na milion części, bo jak ja sobie rozwalę koncentrację na siedem różnych rzeczy, to żadna z nich nie zadziała dobrze. Takie jest moje założenie i tego się trzymam - mówił wówczas Kubacki.
- Trochę się ze mną kłócą i nie bardzo dają mi iść tym torem, ale pewnie dziś znowu będziemy gadać - dodawał polski skoczek.
Thomas Thurnbichler jasno o przyszłości polskiej kadry
Na problem fatalnego startu sezonu w wykonaniu polskich skoczków uwagę zwrócił sam Thomas Thurnbichler. Przed kamerą Polskiego Związku Narciarskiego trener kadry przedstawił jasne stanowisko. - Poziom czołowej 10-15 zawodników jest bardzo wysoki, ale nie jest on dla nas nieosiągalny. Musimy po prostu wykonać naprawdę dobrą pracę. Zawodnicy muszą podążyć z nami tą drogą. Muszą być pewni i przekonani wobec obranego kierunku. Wtedy poradzimy sobie jako zespół - mówił Thomas Thurnbichler.
- Wciąż czekamy na ostateczne potwierdzenie, które skocznie będą dla nas dostępne w kraju, aby znaleźć dobre rozwiązanie dla każdego z zawodników. Jasne jest, że musimy się poprawić - podkreślał Thurnbichler.