Kinga Rajda i Nicole Konderla są dwiema polskimi skoczkiniami, którym udało się osiągnąć minimum olimpijskie i pojechać na Igrzyska Olimpijskie do Pekinu. Dotychczasowe występy zawodniczek nie napawały jednak optymizmem i zewsząd zaczęła spadać na nie krytyka. Zmęczone sportsmenki odpowiedziały na zarzuty. Obie skoczkinie musiały mierzyć się z ogromną presją i krytyką płynącą ze strony mediów, a czasem i konkretnych dziennikarzy, którzy wyśmiewali ich występy. Zaczęto też dyskusję o tym, jak można zmienić sytuację w kadrze kobiet, żeby na następnych igrzyskach pokazywały się z podobnej strony jak inne zawodniczki z topu.