Co za wyczyn Roberta Lewandowskiego. Polak na równi ze światową legendą
Robert Lewandowski przyzwyczaił już kibiców do tego, że nie ma dla niego rekordów nie do pobicia. We wczorajszym meczu ze Szkocją kapitan reprezentacji Polski dzięki zdobytej bramce osiągnął kolejny duży sukces. Przeskoczył o jedną pozycję i zrównał się z legendarnym piłkarzem.
Robert Lewandowski bije kolejne rekordy
Polska pokonała we wczorajszym meczu reprezentację Szkocji w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Biało-Czerwonych, a samo spotkanie przysporzyło kibicom ogromnych emocji, podobnych do tych, jakie jeszcze niedawno przeżywali podczas Euro 2024 . Ostatecznie dzięki fenomenalnej końcówce i akcji Nikoli Zalewskiego, reprezentacja Polski wyrwała to zwycięstwo rywalom sprzed nosa i zainkasowała bardzo ważne trzy punkty. Dzięki nim jesteśmy aktualnie liderem w swojej grupie m.in. przed Portugalią i Chorwacją.
Jednym z bohaterów wczorajszego spotkania bez wątpienia był Robert Lewandowski . Snajper Barcelony i kapitan reprezentacji Polski zdobył jedną z trzech bramek. W 72. minucie opuścił jednak boisko z urazem. To nie przeszkodziło mu śrubowaniu kolejnych rekordów.
Robert Lewandowski wyrównał wyczyn legendy
Robert Lewandowski po meczu wyjaśnił powód, dla którego opuścił boisko w 72. minucie. Snajper Barcelony przyznał, że przy jednym ze starć nabawił się drobnego urazu.
Poczułem dyskomfort i później od czasu do czasu czułem ból - powiedział w rozmowie z TVP.
Lewandowski wyjaśnił również, że uraz nie jest na tyle groźny, aby wykluczył go z niedzielnego spotkania z Chorwacją. Nasi kolejni grupowi rywale ulegli wczoraj na wyjeździe Portugalii 1:2.
ZOBACZ: Co zrobił polski obrońca? O tej akcji mówi cały kraj, internauci nie mają litości
Robert Lewandowski przyznał, że obecny sezon będzie bardzo wymagający i intensywny.
Nie oszukujmy się, ten sezon będzie ekstremalnie ciężki. Meczów będzie pewnie powyżej 70 w zależności od tego, jak ułożą się rozgrywki. Wiedziałem, że na ławce są chłopaki gotowi do gry. Dla dobra zespołu i dla mnie było lepiej, żeby zrobić zmianę. Nic innego za tym się nie kryje - mówił po meczu ze Szkocją.
Robert Lewandowski dzięki wczorajszej bramce wyśrubował swój kolejny rekord i zrównał się w tabeli wszech czasów z legendą. Przeskoczył o jedną pozycję.
Lewandowski w gronie legend. Polak przeskoczył o jedną pozycję
Wczorajszy gol Lewandowskiego to już 84. bramka zdobyta w barwach narodowych. Dzięki temu polski snajper w klasyfikacji wszech czasów strzelców goli w reprezentacjach zrównał się z legendarnym Ferencem Puskasem. Robert Lewandowski awansował z zajmowanej dotychczas pozycji ósmej na siódmą i aktualnie plasuje się na równi z Węgrem.
W czwartek kolejnego gola zdobył również fenomenalny Cristiano Ronaldo. Dla Portugalczyka bramka z Chorwacją była 900 golem w całej karierze i 131 w reprezentacji. CR7 prowadzi w tej klasyfikacji. Drugi jest Lionel Messi, a trzeci Ali Daei. Robertowi Lewandowskiemu do magicznej bariery 100 bramek w reprezentacji brakuje już tylko 16 goli.