Trener FC Barcelony przyznał to ws. Szczęsnego, a jednak. Te słowa wywołały burzę w Hiszpanii
FC Barcelona wygrała 2:0 z Athletikiem Bilbao i awansowała do finału Superpucharu Hiszpanii. Bohaterem starcia został Wojciech Szczęsny, który zanotował kilka świetnych interwencji i zachował czyste konto. Po meczu Hansi Flick zabrał głos ws. Polaka i zaskoczył wszystkich.
FC Barcelona zagra w finale Superpucharu Hiszpanii
Półfinałowe spotkanie rozpoczęło się od agresywnej gry ze strony Athletic Bilbao. Zawodnicy z Kraju Basków od pierwszych minut wywierali presję na FC Barcelonę, ale to Blaugrana jako pierwsza znalazła drogę do siatki. Już w 17. minucie Gavi wykorzystał doskonałe dośrodkowanie z lewej strony boiska i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali, dając Barcelonie prowadzenie 1:0.
W pierwszej części meczu Wojciech Szczęsny wielokrotnie pokazał swoje umiejętności, ratując drużynę przed utratą bramki. Największe wrażenie zrobiła jego paradą po strzale Iñakiego Williamsa, który stworzył groźną sytuację. Polak jednak zachował zimną krew i skutecznie obronił strzał, utrzymując przewagę swojego zespołu. Po pierwszej połowie Barcelona prowadziła 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od znakomitej akcji FC Barcelony. W 52. minucie Lamine Yamal popisał się precyzyjnym strzałem lewą nogą, posyłając piłkę przy krótkim słupku bramki Athletic Bilbao i podwyższając wynik na 2:0.
Wojciech Szczęsny ponownie wykazał się świetnym refleksem, notując kilka ważnych interwencji, które zapewniły Barcelonie bezpieczeństwo w defensywie. Niestety, Robert Lewandowski nie miał najlepszego dnia, zmarnował kilka dogodnych okazji, a jego gra nie spełniała oczekiwań.
Mimo że Barcelona kontrolowała przebieg spotkania, w samej końcówce doszło do groźnej sytuacji. Po błędzie Frenkiego de Jonga, który stracił piłkę w środku pola, Nico Williams przejął ją i stanął twarzą w twarz z Wojciechem Szczęsny. Hiszpan pokonał Polaka, ale na szczęście po analizie VAR bramka została anulowana z powodu minimalnego spalonego.
Wojciech Szczęsny zaliczył bardzo udany występ i był jednym z najlepiej ocenianych zawodników Barcelony. Jego interwencje wielokrotnie ratowały zespół przed stratą bramki, a jego solidna postawa między słupkami przyczyniła się do awansu Blaugrany do wielkiego finału.
Hansi Flick zaskoczył zmianą Wojciecha Szczęsnego
Przed meczem hiszpańska prasa była niemal pewna, że w bramce FC Barcelony pojawi się Iñaki Peña, a nie Wojciech Szczęsny. Ku zaskoczeniu wszystkich, Hansi Flick postawił na Polaka, co wywołało ogromne zdziwienie wśród dziennikarzy i kibiców.
Pena wróci do wyjściowego składu, zastępując Szczęsnego. Choć istnieje niewielka możliwość, że Flick pozwoli mu podtrzymać ciągłość, jako że w La Liga oraz Lidze Mistrzów Pena nadal ma niepodważalną pozycję - podawał jeszcze wczoraj przed meczem kataloński "Sport".
Jak później doniosły hiszpańskie media, zmiana w bramce była wynikiem „dyscyplinarnego” kroku. Niemiecki szkoleniowiec miał się zdenerwować na Peñę za jego spóźnienie na odprawę przedmeczową. W efekcie Szczęsny znalazł się w wyjściowym składzie na ostatnią chwilę. Po spotkaniu, trener FC Barcelony wprost skomentował całą sytuację podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ TEŻ: Wojciech Szczęsny uratował FC Barcelonę. Cały świat zachwycony, Polak wielkim bohaterem
Hansi Flick szczerze na konferencji prasowej
Jeśli zmiana była rzeczywiście karą dla Peñii, to nadal pozostaje zagadką, kto stanie między słupkami w finale Superpucharu Hiszpanii. Podczas konferencji prasowej dziennikarze próbowali wyciągnąć od Hansiego Flicka więcej informacji na temat jego decyzji, jednak niemiecki trener był bardzo lakoniczny w swoich odpowiedziach. Krótko i zdecydowanie odpowiedział dziennikarzom, nie zdradzając zbyt wielu szczegółów.
Szczęsny dzisiaj zagrał, a Inaki znalazł się na ławce. To była moja decyzja - powiedział Hansi Flick.
Tym samym trener FC Barcelony potwierdził, że zmiana była jego decyzją, ale nie potwierdził, ani nie zaprzeczył doniesieniom o karze dyscyplinarnej dla Inakiego Peñii.