To było dokładnie tydzień przed śmiercią Jędrzejewskiego. "Wielki dzień" nie zwiastował tragedii
Nie milkną echa tragedii, która wydarzyła się nieopodal miejscowości Lechów w świętokrzyskiem. Chcąc ratować pozostałych pasażerów, swoich podopiecznych z klubu MZKS Alit Ożarów, zginął trener Damian Jędrzejewski. A jeszcze tydzień temu mężczyzna przeżywał “wielki dzień” i nic nie zwiastowało najgorszego.
Zginął jako bohater. Wszyscy opłakują śmierć Damiana Jędrzejewskiego
W sobotę, na trasie Kielce - Opatów (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego w skutkach wypadku busa z piłkarzami. Podróżowali nim zawodnicy juniora starszych klubu MZKS Alit 1980 Ożarów, którzy wracali z ligowego starcia z Koroną Kielce. Jak się okazało, 65-letni kierowca zasłabł, a pojazd zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął również 43-letni trener MZKS-u Alit Ożarów, Damian Jędrzejewski , a 14 młodych piłkarzy zostało rannych i wymagało transportu do szpitala.
Szkoleniowiec chciał jednak uratować życie swoje oraz swoich podopiecznych. W tym celu chwycił za kierownicę i próbował nią manewrować. Jak przyznał prezes klubu Grzegorz Witek, jego czyn z pewnością pozwolił uniknąć jeszcze bardziej tragicznego w skutkach wypadku . Sam jednak Jędrzejewski przypłacił życiem, co nie umknęło uwadze kibiców zespołu, ale również innych osób . Swój smutek, ale i podziw dla trenera wyrażono w sekcji komentarzy pod jednym z postów MZKS-u na Facebooku.
Byłeś prawdziwym Przyjacielem... Zawsze szedłeś z pomocą... nigdy nie byłeś bezinteresowny na krzywdę innych.. Nawet teraz uratowałeś życie innym, kosztem swojego... Nie da się tego ogarnąć myślami…;
Wyrazy współczucia. Mieliście w swoich szeregach prawdziwego bohatera i wzór do naśladowania!;
Ogromna tragedia. Damian, to wspaniały facet, który do piłki nożnej podchodził z wielką pasją. Wyrazy współczucia dla rodziny i klubowej społeczności - czytamy.
To działo się na tydzień przed śmiercią Jędrzejewskiego
W sobotę 21 września zadziała się tragedia, której nikt nie mógł przewidzieć. To miał być kolejny dzień zmagań ligowych MZKS-u Alit 1980 Ożarów, a przerodził się on w istne piekło. Jak przekazała Radiu Kielce Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji, busem podróżowali piłkarze w wieku 16-18 lat . Pogoda była słoneczna, weekend w pełni, a od teraz tym chłopakom, lekko mówiąc, ten czas nie będzie kojarzył się dobrze. Pozostaje życzyć im jak najszybszego powrotu do zdrowia, a później na boisko.
Tragedia związana ze śmiercią Damiana Jędrzejewskiego jest o tyle wstrząsająca, że jeszcze nieco ponad tydzień temu miał powód do świętowania. Wówczas z pewnością radość biła od niego, a także jego najbliższych. Wtedy to, 13 września trener obchodził swoje 43. urodziny . O tym fakcie nie zapomniała drużyna, z którą na co dzień pracował, a za którą zginął. Wszystkiego najlepszego życzyły mu także osoby w sekcji komentarzy.
ZOBACZ: Niebywałe, jak potraktowali Wojciecha Szczęsnego w Turynie. Polały się łzy
Damian Jędrzejewski nie żyje. Zostawił swoje dzieci
Śmierć Damiana Jędrzejewskiego wstrząsnęła całym środowiskiem związanym z nim oraz klubem, do którego należał. Niestety, odejście trenera ma także swoje odbicie w najbliższej rodzinie mężczyzny. 43-latek nie dość, że pozostawił swoją żonę, to również osierocił trójkę dzieci .
Pokój jego duszy (*)