Iga Świątek jest już oficjalnie najlepszą tenisistką na świecie. Choć jej talent jest niezaprzeczalny, mało kto spodziewał się, że na szczyt dotrze tak szybko. Jeszcze kilka lat temu raszynianka dopiero odkrywała, że tenis jest jej przeznaczeniem, a sportowi komentatorzy studzili entuzjazm kibiców. Iga była gościem programu "Dzień Dobry TVN" w 2016 roku i wypowiedziała wówczas bardzo ciekawe słowa.Iga Świątek od poniedziałku należy do absolutnej elity światowego tenisa. Nasza rakieta numer 1 jest niepokonana od połowy lutego, a z każdym kolejnym sukcesem jej pozycja w rankingu WTA ciągle się umacnia.Od czasu, gdy raszynianka zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, kibice i eksperci z nadzieją spoglądali na jej poczynania. Z czasem pewne stało się, że po Agnieszce Radwańskiej przyszedł czas na dominację nowej gwiazdy, jednakże nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko.
Iga Świątek może nieoczekiwanie zostać numerem 1. w rankingu WTA. Wszystko przez nagłe zakończenie kariery wielkiej gwiazdy - zaledwie 25-letnia Ashleigh Barty postanowiła rozstać się z tenisem. Wyjaśniła, dlaczego podjęła podobną decyzję. To oznacza, że po raz pierwszy Polska mogłaby pochwalić się 1. w światowym rankingu tenisowym. Jak dotąd najbliżej tego osiągnięcia obok Igi Świątek była Agnieszka Radwańska, której udało się dojść do 2. miejsca w rankingu WTA.
Rosyjska gwiazda tenisa Maria Szarapowa zabrała głos w sprawie agresji wojsk Władimira Putina w Ukrainie. Pozostaje jednak pewien problem. Sportsmenka konsekwentnie unikała słowa "wojna". Szarapowa dołączyła do rosyjskich gwiazd, zaniepokojonych sytuacją w Ukrainie. Słowa sportsmenki spotkały się z dużą krytyką.
Iga Świątek pokonała Rosjankę Darię Kasatkinę w pierwszej rundzie turnieju WTA 500 w Dubaju. Nasza tenisistka nie miała większych problemów z rozprawieniem się z rywalką, którą pokonała także podczas Australian Open.Iga Świątek rozpoczęła turniej w Dubaju z mocnym przytupem. Polska raketa numer 1 miała dziś przed sobą dość łatwe zadanie, bo zmierzyła się z będącą na 28. miejscu w rankingu WTA Darią Kasatkiną, jednak, jak wiadomo, sport bywa czasem nieprzewidywalny. Tym razem nie było niespodzianki i z pojedynku zwycięsko wyszła jego niekwestionowana faworytka.
Iga Świątek rozpoczęła swoje zmagania w Australian Open i zrobiła to z przytupem. W pierwszej rundzie pokazała wszystkim pretendentkom do zwycięstwa w wielkoszlemowym turnieju, że jest w genialnej dyspozycji.Iga Świątek przyjechała do Australii po bardzo dobrym występie w turnieju w Adelajdzie. Dla przypomnienia, przegrała tam dopiero w półfinale i to z pierwszą rakietą żeńskiego tenisa Ashleigh Barty.W pierwszej rundzie Australian Open na Igę czekała zdecydowanie łatwiejsza przeprawa. Po drugiej stronie siatki stanęła Harriet Dart, Brytyjka zajmująca dopiero 123 lokatę w rankingu WTA.Trzeba jednak przyznać, że początek spotkania mógł wywołać w kibicach lekki niepokój, ponieważ Harriet Dart wyszła na prowadzenie 3:1. Jednak kolejne minuty były czystym popisem faworytki do zwycięstwa. Iga Świątek bez problemu wygrała kolejnych 11 gemów i mecz zakończył się rezultatem 6:3, 6:0 na korzyść reprezentantki Polski.
W niedzielę Iga Świątek poinformowała, że rezygnuje ze startu w rozpoczynającym się w poniedziałek turnieju WTA Sydney. Polska tenisistka nie ukrywała, że decyzja była trudna, ale zmusił ją do tego jej stan zdrowia.W niedzielny poranek Iga Świątek zwróciła się do swoich kibiców. Przekazała, że nie będą mogli jej oglądać w WTA Sydney. Polka zdecydowała, że nie jest w stanie wystartować w poniedziałek w turnieju.- Po intensywnym okresie przygotowawczym i turnieju w Adelajdzie moje ciało potrzebuje więcej odpoczynku - rozpoczęła swój wpis Iga Świątek. Tenisistka zmaga się z uporczywym bólem.
Iga Świątek kapitalnie poradziła sobie w drugiej rundzie turnieju WTA w Adelajdzie. Polka w bardzo dobrym stylu uporała się z zeszłoroczną finalistką US Open Leylah Fernandez. Mecz został rozegrany ok. godziny 2:00 czasu polskiego.Iga Świątek potrzebowała zaledwie 75 minut, żeby awansować do kolejnej rudny. Chociaż pojedynek zapowiadała się dosyć ciężko, to nasza reprezentantka zakończyła wszystko w dwóch setach wygrywając odpowiednio 6:1, 6:2.Dominacje Igi Świątek pokazują również pozostałe statystyki spotkania. Polka popełniła zaledwie osiem niewymuszonych błędów, nie oddała również rywalce żadnego swojego gema serwisowego.- To był dobry mecz. Jednym z moich celów na ten rok jest dominować na korcie i dziś to zrobiłam - napisała Iga Świątek tuż po wygranym meczu.💯 Good one today. Glad that I was able to prevail because it's one of my goals for this year. 💯 To był dobry mecz. Jednym z moich celów na ten rok jest dominować na korcie i dziś to zrobiłam. pic.twitter.com/gAFHLGWyik— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 6, 2022 Tenisistka zwróciła się również bezpośrednio do swojej rywalki. Wyraziła uznanie dla jej gry oraz złożyła podziękowania za walkę do samego końca.- Jestem pewna, że w przyszłości stoczymy jeszcze wiele wyrównanych pojedynków Leylah Fernandez. Dziękuję za dzisiaj - czytamy na Twitterze Igi Świątek w poście oznaczonym hasztagiem "respect".I'm sure we will have many close matches in the future @leylahfernandez Thank you for today. #respect https://t.co/oO680ZNRyV— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 6, 2022 Teraz polska tenisistka może już przygotowywać się na ćwierćfinału turnieju w Adelajdzie, w którym czeka na nią nie byle kto. Po drugiej stronie kortu stanie bowiem Wiktoria Azarenka, była liderka światowego rankingu WTA.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Witold Kopeć. W sieci pojawił się poruszający wpis o zmarłym aktorzeLex Czarnek. Jakie zmiany wprowadza kontrowersyjna ustawa? Polacy już protestująKsiądz zdradził, co się stanie, gdy wierny nie wręczy koperty podczas kolędyźródło: Goniec.pl
Iga Świątek w sobotni poranek zszokowała kibiców swoją decyzją. Polka po pięciu latach zdecydowała się zakończyć współpracę z trenerem Piotrem Sierzputowskim, pod którego okiem osiągała największe sukcesy w karierze. O swojej decyzji poinformowała za pomocą mediów społecznościowych. - Potrzebujemy czasem takich zmian - napisała.Iga Świątek i trener Piotr Sierzputowski nie będą dłużej współpracować. Zawodniczka w sobotę rano zszokowała kibiców swoją decyzją, którą przekazała za pomocą mediów społecznościowych. Świątek i Sierzputowski pracowali razem przez 5 lat.