Tak teraz wygląda grób Kacpra Tekielego. Jeden szczegół przykuwa uwagę wszystkich
Ponad miesiąc temu ukochany Justyny Kowalczyk-Tekieli tragicznie zginął pod lawiną podczas zdobywania szczytów. Polski wspinacz i instruktor wspinaczki sportowej pod koniec maja został pochowany na gdańskim Cmentarzu Oliwskim, a dziennikarze portalu "Super Expressem" udali się na jego grób. Tuż przy mogile pojawił się wyjątkowy przedmiot.
Wybitna sportsmenka tragicznie straciła męża. Nie do wiary, co znalazło się na jego grobie
Nie da się ukryć, że śmierć Kacpra Tekielego poruszyła całą Polskę. Najpierw wszyscy obserwowali dramatyczne poszukiwania, a następnie wspólnie z legendarną narciarką biegową przeżywaliśmy jej stratę. 38-latek został porwany przez lawinę śnieżną i spadł z wysokości ok. 1200 metrów. Jego ciało odnaleziono 18 maja po całonocnych poszukiwaniach, a pogrzeb odbył się kilkanaście dni później.
Uroczystość pogrzebowa miała miejsce na gdańskim Cmentarzu Oliwskim, a uczestniczyli w niej nie tylko bliscy i znajomi pary, ale również osoby ze świata sportu i show-biznesu. Niespełna miesiąc po pogrzebie Kacpra Tekielego dziennikarze " Super Expressu " udali się na jego grób i przekazali, że wiele się dnia pochówku zmieniło.
Mogiła męża Justyny Kowalczyk-Tekieli w ostatnim czasie była szczególnie często odwiedzana. Niewiele osób wie, że w miejscu jego pochówku wcześniej najprawdopodobniej pochowano także malutkie dziecko. Po tym, jak złożono tam również prochy Kacpra Tekielego, przy grobie pojawił się przedmiot, który przez lata towarzyszył wspinaczowi, czyli czekan.
Justyna Kowalczyk złożyła ukochanemu obietnicę
Justyna Kowalczyk-Tekieli podczas pogrzebu męża wygłosiła poruszającą przemowę, w której zapewniła, że zamierza kontynuować swoje życie w sposób, w jaki nauczył ją ukochany. Udowodniła to niedługo później, zabierając ukochanego synka Hugo i zdobywając kolejne szczyty. To właśnie w ten sposób wybitna narciarka biegowa postanowiła radzić sobie z mrocznymi myślami.
- Na pewno go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty - zapewniła Justyna Kowalczyk, która niedawno opublikowała wzruszające zdjęcie z jednej ze swoich wypraw.
Justyna Kowalczyk dotrzymała obietnicy złożonej zmarłemu mężowi w dniu pogrzebu
Justyna Kowalczy k pokazała zdjęcie gór i zapiski w notatniku, w którym widzimy odręcznie napisane "Hugo i me met pa", co zdaniem portalu Plejada.pl możemy przetłumaczyć jako: "Hugo i ja spotkaliśmy tatę." Góry od zawsze dla Kacpra Tekielego były szczególnie ważne, dlatego można się domyślać, że to właśnie wśród szczytów Justyna Kowalczyk wyjątkowo czuje bliskość zmarłego męża.
Źródło: Super Express