Szymon Marciniak w ogniu krytyki. Nie zauważył niesportowego zachowania
Szymon Marciniak był sędzią głównym podczas wczorajszego meczu Ligi Mistrzów między Atlético Madryt a Interem Mediolan. W trakcie spotkania na Estadio Metropolitano nie zabrakło emocji, ale też i zgrzytów pomiędzy piłkarzami obu ekip.
Niesamowite spotkanie Ligi Mistrzów na Metropolitano
W pierwszym meczu w Mediolanie Inter zdołał pokonać Atlético 1:0 i do rewanżu w Madrycie podchodzili z korzystnym rezultatem, dającym im awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. “Nerazzurri” świetnie rozpoczęli drugi pojedynek na Estadio Metropolitano i w 33 minucie wyszli na prowadzenie po golu Federico Dimarco.
Gospodarze odpowiedzieli po dwóch minutach, gdy na listę strzelców wpisał się Antoine Griezmann, który doprowadził do wyrównania.
“Los Cholconeros” nie odpuszczali i szukali kolejnego trafienia, które mogło dać im prowadzenie i w efekcie doprowadzić do dogrywki. W 87 minucie fantastycznym podaniem popisał się Koke, który zagrał futbolówkę w pole karne do Memphisa Depaya a ten świetnym strzałem zakończył akcje gospodarzy i doprowadził do wyrównania w dwumeczu. Do rozstrzygnięcia tego pojedynku potrzebna była dogrywka.
Niesportowe zachowanie Marcusa Thurama. Szymon Marciniak w ogniu krytyki
Do niecodziennej sytuacji doszło w trakcie pierwszej połowy dogrywki. Stefan Savić starł się z Marcusem Thuramem i upadł na murawę.
Na powtórkach można było zobaczyć, że Francuz w dość absurdalny sposób dopuścił się przewinienia, łapiąc obrońcę Atlético za krocze.
Szymon Marciniak przerwał na kilka chwil spotkanie, jednak nie wyciągnął konsekwencji wobec Thurama. Francuz zszedł z boiska w 102 minucie dogrywki, jednak kibice i eksperci piłkarscy zastanawiali się, czy Marciniak nie powinien wyrzucić go z boiska za niesportowe zachowanie.
ZOBACZ TAKŻE: Gol Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Polak bohaterem
Triumf Atlético i awans do ćwierćfinału
Dogrywka nie rozstrzygnęła wyniku spotkania, przez co o awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów miały zadecydować rzuty karne . W pierwszej serii jedenastek obaj uderzający na bramkę zawodnicy nie pomylili się. Dopiero od drugiej serii, zaczęły się pudła i interwencje bramkarzy. Mylili się Alexis Sánchez i Davy Klaasen, z kolei po stronie gospodarzy karnego nie wykorzystał Saúl Ñíguez. Do decydującej jedenastki podszedł Lautaro Martínez , który musiał trafić, aby Inter był dalej w grze. Argentyńczyk fatalnie przestrzelił nad bramką Oblaka i to podopieczni Diego Simeone mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy Champions League.
Atlético jako ostatnie dołączyło do grona najlepszej ósemki w tegorocznej edycji Champions League. W grze o puchar Ligi Mistrzów pozostają Arsenal, Borussia Dortmund, FC Bayern, FC Barcelona, Real Madryt, Manchester City, Paris Saint-Germain i Atlético Madryt.