Rywalka Igi Świątek miała do niej pretensje. Wszystko wyszło na jaw
Iga Świątek wygrała w swoim ćwierćfinałowym starciu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu z Danielle Collins. Potrzebne były trzy sety, które jednak nie zostały dokończone. Po zakończonym pojedynku Amerykanka podeszła do Polki i rzuciła w jej stronę kilka niemiłych słów. Tenisistka poczuła się zmieszana.
Trudne momenty Igi Świątek. Drugi set, cios w klatkę piersiową, a później wymiana zdań
Iga Świątek mierzyła się dziś w ćwierćfinale IO w Paryżu z Danielle Collins. Polka bardzo dobrze rozpoczęła bój o półfinał olimpiady, ponieważ w pierwszym secie od razu pokazała swojej rywalce, jak wysoko zawieszona jest poprzeczka. Raszynianka grała jak w transie i pozwoliła Amerykance zdobyć punkt jedynie na 3:1. Świątek, dzięki dwóm przełamaniom i swojej konsekwentnej grze triumfowałą nad rywalką 6:1.
Poważne problemy Polki zaczęły się w kolejnym secie. Tym razem to Collins zaczęła od prowadzenia, którego ani myślała oddawać. W pewnym momencie było 3:0 dla Amerykanki, która po drodze zdobyła break pointa. Pierwszego gema Świątek zdobyła na 1:3, a drugiego na 2:4. Raszynianka nie była w stanie jednak przełamać przeciwniczki, wskutek czego przegrała ona swojego pierwszego seta na tych igrzyskach. O wszystkim więc musiała zadecydować 3. partia.
W ostatniej części pojedynku, w pewnym momencie Iga Świątek dostała mocny cios piłką w klatkę piersiową. Doszło do tego w ferworze walki, gdy Polka znajdowała się blisko siatki. Raszynianka zwijała się z bólu, jednak po chwili była w stanie wrócić do gry. To musiało zadziałać na nią motywująco, ponieważ kolejne losy starcia poszły zdecydowanie po jej myśli. W końcu doszło do kreczu przy stanie 4:1 dla Świątek. Collins zasygnalizowała, że nie może dalej grać i z tego powodu to raszynianka awansowała do półfinału.
Collins podeszłą do Świątek i się zaczęło. "Nie potrzebuję fałszu"
Po decyzji Danielle Collins o skreczowaniu w meczu z Igą Świątek, Amerykanka postanowiła coś przekazać naszej tenisistce. Podeszła do niej na jej połowie i wymieniła z 23-latką kilka słów. Nie było wiadomo, o co chodziło, jednak raszynianka wydawała się zaskoczona tym, co właśnie usłyszała.
W strefie wywiadów na jaw wyszło, co Collins przekazała swojej młodszej koleżance. Jak się okazało, Amerykanka miała pretensje do Igi Świątek . W rozmowie z mediami po meczu powiedziała wprost, że zarzuciła Polce, że ta jest nieszczera .
Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera na temat mojej kontuzji. Jest wiele rzeczy, które widać w kamerze i wiele osób, które mają dużą charyzmę i inaczej zachowują się przed kamerą, a inaczej w szatni. Po prostu nie miałam najlepszych doświadczeń. Naprawdę nie sądzę, że ktokolwiek musi być nieszczery, każdy może być sobą i mogę to zaakceptować. Nie potrzebuję fałszu.
Danielle Collins musiała przerwać swój pojedynek z Igą Świątek w ćwierćfinale IO w Paryżu. Jeszcze w trakcie 3. seta przeciwniczka raszynianki długo była na przerwie medycznej i nie wiadomo było do końca, co dolega tenisistce. Możliwe, że we znaki dały jej się wysokie temperatury, przez które była wycieńczona.
ZOBACZ: Tak wygląda sytuacja w grupie polskich siatkarzy na IO. Niepokoi jedna rzecz
Iga Świątek zmieszana po tym, co usłyszała od rywalki. Wyznała TVP Sport, co poczuła
Pytania o to, o co poszło w trakcie krótkiej rozmowy z Danielle Collins nie mogło ominąć Igi Świątek . Po meczu, w rozmowie z TVP Sport raszynianka wyznała, co poczuła, gdy usłyszała tak bolesne słowa. Wprost stwierdziła, że nie miała wobec niej złych intencji, Co więcej, Polka chciała pogratulować jej występu, jednak spotkała się z zupełnie odwrotną reakcją Amerykanki.
Nie wiem o co jej chodziło. Nie zrobiłam w jej kierunku nic niemiłego. Po meczu chciałam jej pogratulować udanej kariery, bo to jej ostatni rok w tourze – odpowiedziała Świątek po meczu.
Danielle Collins zapowiadała koniec kariery po tym sezonie. Amerykanka chce skupić się na innych aktywnościach, także tych z rodziną. Ponadto oznajmiła, że chciałaby przebiec maraton.